Ukrywając się przy stoliku w rogu jadalni, Harry z frustracją potarł skronie. Za kilka godzin miał wysłać zadanie, a nie potrafił się zdecydować na ostateczną wersję. Ciągle przestawiał akapity, by jego argumenty lepiej się ze sobą łączyły, zaczynał jednak myśleć, że z każdą zmianą tylko wszystko pogarsza.
"Dajesz sobie radę, Haz?" Niall wślizgnął się na siedzenie naprzeciwko niego.
Harry jęknął głośno, a jego głowa opadła na stolik. "To zadanie jest takie głupie. Dosłownie nie dam rady tego zdać."
"Oh, przestań. Dasz sobie radę. Jesteś świetnym pisarzem, musisz to tylko skończyć." Niall zaczął odwijać swoją muffinkę. "Zostało mi tylko pięć minut, zanim wpadnie tu tłum, mogę jednak na to zerknąć, jeśli chcesz."
"Nie, w porządku. Może, gdy będziemy w domu." Harry nerwowo bawił się palcami, obserwując jak jego przyjaciel bierze ogromnego gryza swojej przekąski. "Właściwie to chciałbym z tobą porozmawiać o czymś innym."
Niall zmarszczył brwi, studiując wyraz twarzy Harry'ego w poszukiwaniu jakichś wskazówek. "O czymś dobrym, mam nadzieję."
"Cóż, tak. Tak myślę." powiedział Harry. "Mój profesor fotografii zaoferował mi posadę swojego asystenta na lato. Świetna pensja i w ogóle."
Oczy Nialla rozszerzyły się z ekscytacją. "Harry, to cudownie! To dla ciebie ogromna szansa." wykrzyknął. Wyciągnął pięść, którą Harry natychmiast przybił, uśmiechając się nieśmiało. Wtedy Niall zmarszczył brwi z niezrozumieniem. "Dlaczego się nie cieszysz?"
"Cieszę się!" odpowiedział Harry, odrobinę defensywnie. Niall posłał mu wszystkowiedzące spojrzenie, pękł więc, przyznając niechętnie. "Powiedziałem Louisowi, że latem pojadę na więcej jego koncertów, a teraz nie dam rady tego zrobić. Chyba czuję się źle, przyjmując tę posadę po tym, jak już złożyłem mu tę obietnicę."
"Daj spokój, Haz. Zrozumie. Będzie z ciebie taki dumny, kiedy mu powiesz."
"Tak, mam nadzieję."
Dzwonek zabrzęczał głośno, Niall wsunął więc szybko do ust pozostałości muffinki. "Muszę lecieć." narzekał pełnymi okruchów ustami. Wspierająco poklepał ramię Harry'ego, gdy wstawał. "Po prostu zadzwoń do Louisa, stary. Poczujesz się lepiej po rozmowie z nim."
Gdy został sam ze swoimi nerwowymi myślami, Harry zagryzł wargi. Wiedział, że Niall miał rację i nie miał powodu, by wątpić w Louisa. Czuł się jednak źle z tym, że przez niego spędzą ze sobą mniej czasu.
Przełknął więc dumę i zadzwonił do swojego chłopaka. Sygnał rozległ się kilka razy i Harry niespokojnie bębnił palcami w rytm tego dźwięku. Wtedy Louis w końcu odebrał i zrelaksował się w niemal przerażająco instynktownej odpowiedzi.
"Cześć, słońce. Jak ci idzie zadanie?"
"Okropnie." odpowiedział szczerze Harry. Nie dając Louisowi nawet sekundy na zadanie kolejnych pytań, kontynuował. "Muszę ci coś powiedzieć. To ważne."
Louis zmarszczył brwi. Był sam w pokoju hotelowym, ale uniósł się lekko na łóżku, czując niewytłumaczalną potrzebę, by dać tej rozmowie trochę więcej prywatności. "W porządku. Co się dzieje?"
"Ja, um, dostałem pracę. To posada na lato, jako asystent mojego profesora fotografii."
Louis sapnął z podekscytowaniem. "To ekscytujące, Haz! Tak bardzo się cieszę."
"Dziękuję, kochanie." Harry przygryzł wargę, a cisza zaległa między nimi, jak gdyby Louis wiedział, że coś jeszcze chodzi mu po głowie. "Szczerze, trochę się jednak martwię."
CZYTASZ
Back For You - l.s (Tłumaczenie PL)
FanfictionKiedy Louis w końcu wrócił w rodzinne strony, Harry na niego nie czekał. W ciągu ostatnich czterech lat ich życie się zmieniło... Ale może ich uczucia wcale się nie zmieniły? (Albo: Harry jest nerwowym studentem uniwersytetu i ma agresywnego chłopak...