Gdy tylko Louis wszedł pod prysznic, Harry przycisnął do niego swoje ciało, wciskając swoje udo między uda Louisa. Skóra kędzierzawego chłopaka była już mokra i ciepła po kilku minutach pod prysznicem, a Louis, później niż powinien, delikatnie odepchnął Harry'ego, kładąc obie ręce na jego piersi.
"Zwolnij." poinstruował Louis, utrzymując delikatny ton głosu. Zapłótł palce w ociekających wodą włosach Harry'ego, utrzymując z nim kontakt wzrokowy, by pokazać mu, jak bardzo jest poważny. "Zwolnij i pozwól mi się dotknąć przez chwilę."
Harry natychmiast posłuchał, stabilizując biodra i spojrzał na Louisa lśniącymi, zielonymi oczami. Louis nie mógł się powstrzymać i pokonał dzielący ich dystans, by złączyć ich usta. Harry westchnął cicho w jego usta. Ściskając lekko nadgarstki Harry'ego, Louis zarzucił jego ręce wokół swojej szyi i uśmiechnął się do siebie, gdy Harry zatrzymał je tam bez proszenia.
Gdy składał delikatne pocałunki na ustach Harry'ego i jego twarzy, Louis krążył dłońmi po plecach i ramionach swojego chłopaka, zatrzymując się co chwilę, by delikatnie rozmasować spięte mięśnie. Harry tylko obserwował uważnie, jak dłonie Louisa pracują na jego ciele, a jasne, zielone oczy nie odrywały się od skupionego wyrazu twarzy Louisa.
I nawet jeśli Niall już go poinformował, że Harry brał prysznic już cztery razy, odkąd wrócił do domu dzień wcześniej, Louis poświęcił wiele czasu, by umyć każdy kawałek skóry chłopaka.
"Dobrze, odwróć się." powiedział w końcu, usatysfakcjonowany. "Muszę umyć ci włosy."
Harry spełnił cicho jego prośbę, odwracając się tak, że stanął plecami do Louisa, żeby starszy chłopak z łatwością mógł wmasować szampon w grube pasma.
Gdy Louis spłukał pianę z loków Harry'ego, złożył lekkie, powolne pocałunki na ramionach chłopaka. Harry ugiął się pod dotykiem rąk swojego chłopaka. Oczy miał zamknięte i chwiał się na nogach, jak gdyby miał upaść, gdyby nie opierał się mocno o pierś Louisa.
Kiedy Louis w końcu owinął ramieniem szeroką pierś chłopaka, pozwolił swoim palcom tańczyć wdzięcznie na kości biodrowej Harry'ego, a potem zsunął dłoń, by ścisnąć jego uda. Czekał na jakąkolwiek oznakę, że Harry robi się spięty, gotowy przestać, gdyby Harry zmienił zdanie.
Ciało Harry'ego jednak relaksowało się coraz bardziej pod jego dotykiem. Napięcie w jego ramionach zaczęło się zmniejszać, a on sam osuwał się coraz bardziej na pierś Louisa.
Louis odetchnął głęboko, gdy owinął dłoń wokół członka młodszego chłopaka, czekając na jakikolwiek znak, że powinien przestać. Harry jednak tylko odetchnął cicho, gdy poczuł wokół siebie Louisa, jakby dotyk jego chłopaka, efektywniej niż gorąca woda, mógł z niego zmyć wszystko, co się wydarzyło.
Po kilku wolnych, delikatnych ruchach, Harry był gotowy. Młodszy chłopak jęknął gardłowo, a żołądek Louisa podskoczył z ekscytacją. Jego ciało zaczęło reagować zarówno na to, że jego chłopak stał przy nim nago, jak i na dźwięki wydostające się z jego grzesznych ust, modlił się więc cicho, żeby Harry był zbyt zajęty swoją własną przyjemnością, żeby to zauważyć.
"Jak się czujesz?" przemówił delikatnie Louis, a jego oddech odbił się od mokrych pleców Harry'ego. "Chcę usłyszeć twoje słowa, skarbie."
"Tak, dobrze, Louis, tak mi dobrze." jęknął Harry, a jego biodra mimowolnie wbiły się w dłoń Louisa. "Dziękuję, tak mi dobrze."
"Nie musisz mi dziękować, kochany. Wystarczy, że mogę dotykać twojego cudownego członka."
Harry poczerwieniał, tak jak robił to zawsze, gdy Louis komplementował jego ciało. Zwłaszcza w taki intymny sposób. Gdyby tak bezwstydnie nie tonął w odczuwaniu na sobie rąk Louisa, mógłby uderzyć go w ramię za powiedzenie czegoś tak zawstydzającego.
CZYTASZ
Back For You - l.s (Tłumaczenie PL)
FanfictionKiedy Louis w końcu wrócił w rodzinne strony, Harry na niego nie czekał. W ciągu ostatnich czterech lat ich życie się zmieniło... Ale może ich uczucia wcale się nie zmieniły? (Albo: Harry jest nerwowym studentem uniwersytetu i ma agresywnego chłopak...