Niall wbiegł do jadalni, by odzyskać swoje zapomniane notatki i zostawił Harry ego samego w samochodzie. Zastanawiał się, jak Louis i Liam się bawią: czy pili, czy w końcu się poddali i poszli tańczyć. Nawet jeśli nikt nie widział, zrobił lekko nadąsaną minę na myśl o tym, że jego chłopak tańczy bez niego.
Harry wiedział, że Niall ma go za szaleńca. Jego przyjaciel był przy nim, by pozbierać go w całość, gdy Louis odszedł i widział, jak bardzo Harry nienawidził Louisa za ten wyjazd. Harry jednak stracił zbyt wiele lat, złoszcząc się na Louisa, gdy tak naprawdę powinien wziąć telefon i zadzwonić. Zrzucał całą odpowiedzialność na Louisa, bo był starszy i był tym, który zawsze chronił Harry ego. Ta okropna noc cztery lata temu była bolesną niespodzianką: jedyny czas, kiedy Louis świadomie skrzywdził Harry'ego.
I wiedział, że Niall ma prawo się martwić. Wiedział, że z zewnątrz wygląda to dla niego tak, że Harry wrócił do starych nawyków. Rzucił się w stary związek, gdy jego ostatni rozpadł się na kawałki. Niall jednak nie rozumiał, jak bardzo Harry potrzebował Louisa - nie kogokolwiek, właśnie Louisa.
Mimo jego pozornej pewności siebie i poczucia kontroli, Harry bez Louisa był zagubiony. Zagubiony, przestraszony, niespokojny i niepewny. Zawsze chciał być tą wersją siebie, którą Louis z niego wydobywał. Tą wersją siebie, którą Louis pozwalał mu być dzięki poczuciu bezpieczeństwa i większej pewności siebie, którą z niego wydobywał.
"Gotowy do drogi?" Głos Nialla wypełnił samochód, gdy Irlandczyk wskoczył na miejsce kierowcy.
Harry kiwnął głową, gubiąc tok myśli. "Tak, wracajmy do domu."
"Kiedy odbierzesz swoje rzeczy od Nicka?" zapytał luźno Niall, gdy odjeżdżali spod jadalni.
"Nie jestem pewien. Przekładałem to." Harry zadrżał na myśl o powrocie do mieszkania swojego byłego chłopaka i rzucił okiem na swojego przyjaciela, mając nadzieję, że tego nie zauważył. Na szczęście wzrok Nialla skupiony był na drodze.
"Moglibyśmy podjechać teraz." zaoferował chłopak.
Harry zawahał się. "Nie jestem pewien, czy już jestem gotowy, by tam wrócić. A poza tym, boję się, że Nick tam będzie, gdy się pojawię i będę musiał decydować, czy z nim porozmawiać, czy uciec."
"Wiemy, że Nicka teraz nie ma. Dopiero co widzieliśmy go w barze." wytknął Niall "Powinieneś to zrobić, lepiej mieć to z głowy."
"W porządku." odpowiedział po chwili Harry. "Tak, pewnie powinienem po prostu to zrobić. Wtedy będę mógł już nigdy o nim nie myśleć."
"Dokładnie." zgodził się Niall.
Po niedługim czasie zajechali samochodem pod budynek. Harry rozejrzał się po parkingu, częściowo oczekując, że Nick kryje się gdzieś w cieniu i tylko czeka, aż wysiądzie z samochodu.
"Pospiesz się." krzyknął Niall, gdy Harry wyskakiwał z fotelu pasażera. "Będę tu, jeśli będziesz potrzebować pomocy."
"Zajmie mi to tylko minutę." obiecał Harry. Wbiegł po schodach, wyławiając zapasowy klucz z kieszeni i dostał się do mieszkania.
Oddech zatrzymał mu się w gardle, gdy zrobił pierwszy krok do środka. Jego żołądek wywrócił się, a wspomnienia tej okropnej nocy napłynęły na niego niekontrolowanie. Pokręcił głową i przeszedł długim korytarzem obok kuchni, w stronę sypialni. Im bardziej będzie skupiony, tym szybciej będzie mógł stąd wyjść i już nigdy nie wrócić.
Nie miał dużo rzeczy u Nicka. Przede wszystkim ubrania i kilka małych drobiazgów. Reszta jego dobytku wciąż znajdowała się w domu jego mamy. Nie kwapił się do pakowania wszystkiego, gdy Nick zaproponował mu wspólne mieszkanie prawie rok temu.
CZYTASZ
Back For You - l.s (Tłumaczenie PL)
FanficKiedy Louis w końcu wrócił w rodzinne strony, Harry na niego nie czekał. W ciągu ostatnich czterech lat ich życie się zmieniło... Ale może ich uczucia wcale się nie zmieniły? (Albo: Harry jest nerwowym studentem uniwersytetu i ma agresywnego chłopak...