2.

221 14 1
                                    

Gdy oc zeszła na dół, otworzyła Bakugo drzwi.Oczywiście zapomniała o tym że jest już w piżamie.

- Mówię od razu nie mam zamiaru się teraz bić. Wchodzisz ?

~ Tia a z Aizawą blefowałem.(w tej chwili gdy wszedł do domu zauważa oc w piżamie pikachu)

- Uf to dobrze

~ Łał wyglądasz jak ten przygłup Denki

- Co czemu ? (chłopak pokazuję na piżamę )

- Aaaaa o to ci chodzi

~ To pikachu nie ?

- Tak to jeden z moich ulubionych pokemonów. Ty lubisz jakiegoś ?

~ Mój też (zaczynają mu się świecić oczy )

- Oooo jak fajnie. Ale też lubię Lycanrocka .Bo jest jednym pokemonem wilkiem .Patrz ( pokazuje zdjęcie pokemona ).

- Jest piękny

~ Nie lubię wilków ( patrzy się oburzony )

- Eeejjjjjj , czuję się obrażona (robi smutną mine )

~ Miało cię obrazić to za sugestię że pie*rze się z Kirishimą (zakłada ręce na krzyż )

- Wiesz co chciałam ci zaproponować przenocowanie ale chyba zmieniłam zdanie.

- Ja chciałam tylko pożartować a ty od razu bierzesz to na poważnie.

~ Ja też tylko żartowałem. Nie wkurzaj się na wszystko extra.

- Na prawdę!

- I to ty się wk*%$iasz na wszytko co jest do okoła.

~ Nie prawda !!!

- Ta no jasne a teraz ? Dosłownie wszystko ci przeszkadza.

~ Oj zamknij się extra bo mnie wk*rwiasz .

- Widzisz!!!

- Dobra chcesz coś do picia ?

~ Ta woda może być.

- A może coś z procentami? ( patrzy na niego z przymrużonymi oczami i uśmiechem)

~ Znasz odpowiedź (patrzy tak samo )

- Oczywiście.

Oc wychodzi z kuchni i kieruję się w stronę barku. Gdy doszła wyjęła butelkę wina i dwa kieliszki.Postawiła wszytko na stole w salonie i nalała dla każdego.Podaje kliszek-proszę.Stukają się kliszkami.

~ To co, coś oprócz picia będziemy robić czy tak se będziemy chlać do nieprzytomności?

Obydwoje wypijają na raz.

- A nie wiem jeszcze.

-Ale to dobre kocham słodkie wino .

~Słodkie najlepsze

- Nom ( polewa znów )

I tak za każdym razem gdy wypili dolewali kolejny raz.Gdy zorientowali się że butelka jest pusta oni byli już pijani.

-Ejjjj BAkugo?

~ Szczeszegho?

- Kimi wa shojo na no ?*

~niee

-Cooo?

- Potwurz bo nie zrozumialam

~ To so słyszszszszszsz

~Niee!

- Heh ja teżyń nie

- Wierz co ?

~Soo?

-Skończyło się wino.( robi smutną minę)

- A wincej w domu nie ma , madka mnnie zaj*bie.

- W sumie i tak miałam takie plany na przyrzłoźć

~ Oj no frudnoo , to fszeba cupic

~ Nie godoj takiech głupot, łestes wspaniała i pfepienkna ( mówi to wszystko na głos myśląc że nie usłyszy ale ona słyszała )

- Nien ide spadź . Oj zaraz żygne( oc biegnie do toalety i po chwili wymiotuję do klozetu)

~ Oj nie żygoj

Bakugo biegnie pomóc oc i przytrzymuje jej włosy. Po kilku minutaj i próbach nie dała rady więcej nic z siebie wydobyć.Wyciera buzię i po tym wszystkim wytrzeźwiała.

- Dzięki

~ Nie maa za cjo

W tej chwili oc przypomina sobie co wcześniej powiedział o nie chłopak  i zaczyna się lekko rumienić.

- Chodź spać.

~ Dobra a gdzie mogę spać ?

- Na podłodze a gdzie, możesz spać też na kanapie (kładzie się na swoje łóżko w pokoju )

~ Wole na łóżku suń się ( mówi pijany w ch*j i nie zwraca uwagi na leżącą dziewczynę)

- Ej noo, ale ty upierdliwy jesteś ( posuwa się na bok )

Oboje zasypiają .Podczas snu chłopak kładzie się na oc i ją przygniata.

|| Jej kolejny rozdział ten trochę krótszy od poprzedniego ale mam nadzieję że się spodoba.

Pozdrawiam .<3||

* Kimi wa shojo na no - po japońsku znaczy  You're a virgin, aren't you? ( możecie sobie przetłumaczyć na polski :))




Tsundere || Bakugo x Oc ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz