9.

89 7 0
                                    

Oc odwraca wzrok, nie za bardzo lubi poruszać ten temat.

~ I tak widzę że coś jest nie tak , bądź ze mną szczera extra.

- Eh .........Rodzice się rozwodzą, mama ciężko pracuje na nasze zapotrzebowanie, nie ma czasu nawet na zjedzenie z nami obiadu, a brat .......

~ Brat co ? Nie mów że próbował cię no wiesz zhańbić .

- Co nie .

~ To co ?

- Dowiedziałam się przez przypadek że jest złoczyńcą.

~ No to słabo.

- Nom trochę ( widać ból w oczach i smutek )

~ Nie ważne co się stanie ja będę zawsze przy tobie. ( przytulają się )

~ A tych małych debili pośle na drzewo jak spróbują się do ciebie zbliżyć, ( oc wtulona w klatkę Bakugo zaczyna płakać, chłopak wyciera jej łzy )

- Dziękuje. ( odsuwa się od niego bo nie chce mu zamoczyć koszulki )

~ Chodź tu wypłacz się trzeba wyrzucać z siebie emocje a ty tłumiłaś je już za długo.

Dziewczyna przytula się mocna i zaczyna płakać tak że koszulka robi się cała mokra, on nic sobie z tego nie robi i zaczyna oc głaskać po głowie . Po kilku minutach przestaje płakać.

- Jeszcze raz dziękuje.

~ Nie ma za co jestem przecież twoim chłopakiem nienawidzę widzieć cie nieszczęśliwą, kocham cię moja extra.

- Ja ciebie też.

~ Tylko teraz jak zgasić tą bandę niedorozwojów mózgowych tak żeby Ci dali spokój raz a porządnie.

- Nie wiem.

- Ej twoi rodzice się nie martwią o ciebie ?

~ Nie specjalnie.

- Skąd wiesz może twoja mama się martwi, jest dobrą kobietą.

~ Nie przywykłem do tego że ma to gdzieś do puki nie znikam na dłużej niż tydzień nic sobie z tego nie robi, ufa mi i wie że jestem silny, i dam sobie radę.

- To moją by oszalała jakbym nie wróciła godzinę po umówionym czasie. Jesteś silny ale ja silniejsza. ( lekki uśmieszek na twarzy )

~ Tak tak, razem jesteśmy najsilniejsi pasuje?

- Tak.

Nastej chwila ciszy. Dziewczyna wstaje i kieruje się w stronę swojego pokoju.

- Dobra idę coś porobić , nie wiem jeszcze co ale to się zobaczy.

~ Ej mam pomysł może poszli byśmy do kina ?

- No spoko tylko nie wiem czy są jakieś ciekawe filmy bo na byle co się nie opłaca iść.

~ No w sumie racja to może wesołe miasteczko, ( w myślach ~ Po co to powiedziałem eh nie przepadam tam chodzić, ale może wymyśle tam coś ciekawego.) Chce cię trochę oderwać od rzeczywistości i ciekawie spędzić ten dzień.

- Taaak. Chodźmy.

~ No to chodź .

- Dobrze tylko skocze po torebkę hihi.

~ Ta ta leć. ( dziewczyna szybko idzie po torebkę i przy okazji pakuje oreo i potrzebne rzeczy. Po kilku minutach oboje są już gotowi )

- Już jestem .

~ Dobra to chodźmy.

Gdy wyszli pogoda była piękna, słońce świeciło ciepłymi promykami, wiał ciepły delikatny wiatr. Gdy oboje spacerowali przez park trzymali się za ręce. Chłopak przez cały czas obserwował dziewczynę.

- Coś się stało ?

~ Nie a co się miało stać?

- Cały czas się na mnie patrzysz, nie wiem może coś mam na twarzy lub coś ?

~ A co nie mogę się patrzeć na swoją księżniczkę , nie zabronisz mi tego.

- N....no nie . ( Widać dużego rumieńca na policzkach)

~ Heh.(chłopak łapie za biodra i przyciąga do ciebie )

~ Będę się patrzeć na ten piękny rumieniec tyle ile będę chciał i nikt mi nie zabroni. ( daje całusa)

- Mmm p-przestań to jest zawstydzające.

~ Ojoj ale mi jest z tego powodu przykro. Heh dobra chodźmy już.

- Tak chodźmy .

Oboje idą w stronę wesołego miasteczka, jednak Bakugo nadal trzyma oc za biodra. Gdy są dochodzą, pierwsze do czego podeszli była kolejka górska i to nie tak  wolna to była najszybsza w prefekturze. Bo zabójczej przejażdżce  oc zauważyła stoisko z dużymi misiami do wygrania, wiec Bakugo chcąc się popisać wykupił żuty.

~ Poproszę trzy żuty. Zobaczysz extra wygram do dla ciebie.

- Super tylko nie chce ci nic mówić ale nie trafisz.

~ I tu się przekonasz

Chłopak rzucił trzy razy ani jednego nie trafił.

- Pffffff hahahaha mówiłam.

~ Cicho siedź. Jeszcze raz.

Bakugo próbował tak kilka razy aż w końcu trafił, ale było bardzo wkurzony i to było widać od drugiej próby a było ich 6. Wygrał dużego białego misia z czerwonym szalikiem.

~ Proszę to dla ciebie ( wkurzona ale uśmiechnięty)

- Hihi dziękuję bardzo mój ty nerwusie ( daje całusa w policzek )

~Osz ty, gdzie teraz chcesz iść ?

- Może ..............

Oc razem z Bakugo spędzili miło cały dzień w wesołym miasteczku. Kilka razy musiała uspokajać chłopaka bo o mało co nie pobił się z kilkoma przechodniami. Pod koniec dnia oboje poszli na diabelski młyn. Widok był przepiękny, zachodzące słońce na tel budynków. Po zachodzie słońca oboje wrócili do domu dziewczyny. Zjedli kolację i zasnęli wtuleni w siebie.


// Hejo wszystkim to ja i powracam znowu . Z góry przepraszam że tak rzadko wstawiam rozdziały 😅 jutro powinnam wstawić kolejny dłuższy. Jak wam się podoba nowy odc bnha?

Tsundere || Bakugo x Oc ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz