// na początek informuje że zamiast pisać oc będę pisać Y/n jednak tak będzie lepiej i dal was i dla mnie. I też zmienia styl pisania nie aż tak bardzo ale no . Mam nadzieję że wam to nie przeszkadza i będzie się jeszcze lepiej czytało. Miłego czytania //
Zmęczona całym dniem położyła się na łózko, myśląc tylko o jednej rzeczy czy dostanie od niego jaką kol wiek wiadomość. Nic a nic żadnej wiadomości żadnego sygnału nic. Zrujnowana poszła zrobić sobie coś do jedzenia. Po przygotowaniu i zjedzeniu nic nie robiła. Głowa była pusta, żaden pomysł nie przygłodził oprócz rozmyślania . Cały czas obwiniała się o swoje zachowanie, może faktycznie jest zła dziewczyną i powinna z wszystkim przestać. Różne myśli przychodziły jej do głowy. Sytuacja powtarzała się przez parę dni, dzień w dzień to samo olewanie. Przyglądający się temu wszystkiemu Kirishima postanowił się wtrącić.
K# Oj Baku bro
~ Co jest ?
K# Co się dzieje ?
~ a co się ma dziać ?
K# Od paru dni nie gadasz Y/n ? Pokłóciliście się?
~Nie po prostu ostatnie kilka dni była trochę nad opiekuńczy i mam wrażenie że ma mnie dość na jakiś czas i tyle.
K# Bro dziewczyny nigdy nie mają chłopaków dość nawet jak tak mówią.
~ Ou to chyba pójdę z nią pogadać.
Jak i powiedział tak zrobił, szukał jej po całej szkole aż znalazł rozmawiającą z Miną.
~ Hej extra możemy porozmawiać ?
- No spoko - mówi spokojnym, obojętnym głosem.
Gdy tylko oboje odeszli w zaciszne miejsce, chłopak przytulił ją do siebie mocno .
~ Przepraszam zdałem sobie sprawę że jestem nadopiekuńczy i miałem wrażenie że masz mnie z tego powodu dość, przepraszam myślałem że potrzebujesz więcej swobody więc ci ją dałem przepraszam przepraszam przepraszam.
- Hej już spokojnie nic się nie stało, też nie powinnam mówić takich rzeczy..
~ Ty nic nie powiedziałaś to moja nadopiekuńczość doprowadziła do kłótni..
Bakugo zaczął płakać , Y/n zdaje sobie sprawę że od sprawy z Haru chłopak nienawidzi się kłócić z partnerem.
- Hej hej ciiii już spokojnie nie płacz nigdy bym cię nie zostawiła i nie zostawię - przytuliła mocno go do siebie
~ Kocham cie wiesz .
- Ja ciebie też , jesteś słodki jak się mną opiekujesz - całuje łapiąc delikatnie za jego policzki.
Tym czasem całej akcji przyglądała się zadowolona Mina robiąca zdjęcia i filmiki.
M# To teraz mam czym go szantażować.
- Mina zrobisz tylko krok a zabije.
~ Dołączam się.
Oboje patrzą na dziewczynę zabójczym wzrokiem, po czym Y/n podchodzi i wystawia rękę.
-A teraz oddawaj.
Jak tylko podeszła zaczęła używać quirka, tym sposobem żeby wyglądać groźniej i na bardziej wkurzoną. Mina tylko przewróciła oczami i oddała telefon, ta od razu usunęła wszystkie zdjęcia jakie zrobiła. Po czym oddał jej telefon.
- Masz więcej bez pozwolenia nie robić żadnych zdjęć.
M# Dobra ale i tak z moje głowy tego nie usuniesz
- Tam mnie nie obchodzi.
Przewróciła oczami i wszyscy wrócili do klasy. Tam ustała i zaczęła mówić na cały głos tak żeby wszyscy słyszeli.
- Słuchać teraz mnie. Jeśli KTO KOLWIEK zrobi nam zdjęcie, nie ważne gdzie i o jakiej porze bez mojego pozwolenia, ma ode mnie darmowy wpierdol, zrozumiano?
Cała klasa nie wiedząca o całej wcześniejszej sytuacji tylko przytaknęli i wrócili do swoich w wcześniejszych zajęć. Bakugo dumny z swojej dziewczyny podszedł i mierzwi ją po włosach uroczo się uśmiechając.
~ Moja diablica.
- Twoja twoja. Właśnie Bakuś pamiętasz że mieliśmy się sparować? - spytała patrząc na niego.
~ No pamiętam i co z tego? - spytał nie wiedząc co dziewczyna kombinuje.
- Noooo bo po tej lekcji mamy trening i na nim możemy to zrobić. - uśmiechnęła się z nadzieją że się zgodzi. Od dawna chciała sprawdzić kto z nich jest lepszy.
~ Aaaa no dobra, jak chcesz się nawalać to spoko. Tylko wiesz jeśli chcesz mogę dać ci fory. - zaśmiał się i poczochrał jej głowę.
- No chyba śnisz ja wygram. Jestem pewna swoich umiejętności i szybkości.
~ Chyba ty śnisz słońce, ja jestem pewien swojej wygranej.
Wokół nich zaczęła się zbierać klasa i obstawiali które z tej dwójki wygra. Dzwonek zadzwonił i wszyscy zajęli swoje miejsca. Lekcja jak lekcja nudne gadanie Aizawy i tak zleciał im szybko aż zaczęła się przerwa. Nasza dwójka poszła się przygotować na swój pojedynek, ale najpierw musieli się spytać Aizawy czy wyraża zgodę, ten jak oczekiwali nie miał nic przeciwko i mogli pod warunkiem że się nie pozabijają. Gdy oboje byli gotowi poszedł sygnał rozpoczęcia. I ruszyli . Chłopak od razu wzbił się w powierzę używając wybuchów, Y/n nie czekając na nic skoczyła za nim i ściągnęła go na ziemie. W tej samej chwili Bakugo użył eksplozji z reki i odrzucił ją na jedną stronę a sam poleciał w przeciwną. Oboje używali na siebie sposobów, jedno wiedziało o słabościach drugiego wiec walka była prawie wyrówna. U chłopaka dominowała siła i spryt a u dziewczyny szybkość i przebiegłość. W pewnym momencie Y/n lekko się zmieszała i popełniła błąd. Tym sposobem przegrała sparing a Bakugo tym jednym błędem który wykorzystał dumnie zwyciężył. Dumny w siebie podszedł i pomógł dziewczynie wstać.
~ Ha mówiłem że wygram extra.
- *Tsy* przez moją głupią pomyłkę - patrzy na niego wkurzona wynikiem walk.
~ Tak czy siak-
- Dobra wygrałeś tym razem ale na otwartej przestrzeni bym wygrała.
~ Tak tak słońce. - potargał włosy Y/n gdzie jeszcze są uch przez wcześniejsze używanie mocy.
Podczas rozmowy chłopak zauważył jak partnerce leci krew z łuku brwiowego.Zmartwiony chce zabrać ją do recovery girl.
~ Chodź skarbie do recovery girl.
- Nie trzeba, nic mi nie jest a poza tym szybko się zagoi.
~ Wiem ale wolę żeby żadne zakażenie się nie wdało.
- Eh dobrze ale szybko chce wracać na trening bo muszę się poprawić - westchnęła i udała się za chłopakiem.
~ Spokojnie nie zajmie to długo.
Jak tylko załatwili sprawę u pielęgniarki od razu oboje wrócili do treningu.
// Eh powracam ale nie wiem na jak długo, jakbym miała laptopa w internacie bym więcej pisała ale no. Rozdział taki w miarę pewnie za tydzień wleci kolejny//
CZYTASZ
Tsundere || Bakugo x Oc ||
Short StoryWitam wszystkich czytający to jest moje pierwsze opowiadanie, pisze je wraz z moją kuzynką , z góry przepraszam za jakieś błędy. Historia opowiada o przemianie Bakugo przez Oc . Miłego czytania Ps. okładka nie robiona prze zemnie i rysunki w opowi...