-Wypuść mnie!- krzyknęłam po raz chyba setny uderzając raz po raz pięściami w metalowe drzwi męskiej szatni.
- Cholera- sapię zmęczona ześlizgując się po nich plecami upadając na tyłek. Jak to możliwe, że nikt nie słyszy walenia w drzwi skoro w szkole oprócz uczniów którzy już wyszli pracują jeszcze dziesiątki innych osób? Jęczę zrezygnowana i opieram się potylicą o chłodny metal zaciskając ze złości zęby . Wiedziałam , że to się tak skończy. Wplatam palce we włosy zaciskając je z frustracją . Oto mój pierwszy dzień szkoły. Miał być moim nowym początkiem, nową szansą na chociażby maleńką poprawę mojego już i tak spieprzonego życia. Wybucham histerycznym śmiechem na samą myśl, że faktycznie wierzyłam, że to co zrobiłam w przeszłości mnie nie dopadnie i zdołam się wywinąć karmie . Mogłam iść do innej szkoły ale żadna inna uczelnia nie miała tak świetnie przygotowanego programu dla pływaków a na pływaniu zależy mi jak na niczym innym. Od małego uwielbiam wodę . Potrafię godzinami pływać i na zmianę dryfować unosząc się na tafli wody i wyciszając głosy w mojej głowie, które już od dawna nie dają mi spokojnie zasnąć . Dodatkowym atutem był fakt, że szkoła posiadała basen olimpijski oraz trenera który jest byłym wicemistrzem w pływaniu na sto metrów stylem motylkowym. No i dochodziła jeszcze kwestia finansowa a jako, że nam się nie przelewało miałam zamieszkać z moją kuzynką Samuelą czytajcie "Sisi" bo tak każe na siebie mówić Księżniczka rozpusty. Sisi ma własne dwupokojowe mieszkanie w centrum miasta Richmond w stanie Wirginia . Od jej mieszkania do mojej a właściwie naszej szkoły dzieli nas zaledwie kila przecznic . Moja mama i jej mama są ciotecznymi siostrami więc nie było mowy o dokładaniu się do czynszu . Ciotka Amanda matka Sisi żyje w przepychu, dzięki mężowi numer pięć, bogatemu staremu dupkowi ,który ją sponsoruje a ona w zamian ma tylko być grzeczna i przymykać oczy na jego wyskoki z młodziutkimi dziewczynkami. Nie lubię go, a zwłaszcza to jak bezwstydnie gapił się na moje ciało, kiedy byliśmy u nich dwa tygodnie temu na obiedzie by obgadać szczegóły mojej przeprowadzki do Sisi. Ciotka Amanda odmówiła, jakichkolwiek opłat z naszej strony nie omieszkując pochwalić się , że to dla nich groszowe sprawy i chętnie wesprze swoją bratanicę czyli mnie chociażby w takiej drobnostce jak darmowy pokój . Moja mama wylewnie dziękowała i nawet spuszczała wzrok kiedy ten obleśny typ puszczał do mnie oczko. Wzdycham ciężko na samo wspomnienie tego oblecha i nerwowo pocieram twarz dłońmi. Nagle z zamyślenia wyrywa mnie dźwięk otwieranego zamka . Wystraszona podrywam się na nogi i robię kilka kroków do tyłu skupiając wzrok na powoli opadającej klamce a potem otwierających się drzwiach. Moje serce zatrzymuje się na tych kilka jakże przerażających sekund . Błagam, tylko nie ON! Proszę Boże, spraw, żeby to nie był ON! Zaciskam dłonie w pięści wbijając sobie boleśnie paznokcie w skórę a kiedy drzwi w końcu otwierają się na tyle bym mogła dostrzec osobę stojącą po ich drugiej stronie czuję wszechogarniającą ulgę . Unoszę twarz do góry dziękując w myślach temu u góry po czym ponownie skupiam ją na wybawicielu a właściwie wybawicielce .
- Wszystko w porządku? - pyta szczupła blondynka mierząc mnie od góry do dołu ostrożnym spojrzeniem . Na oko jest mniej więcej w moim wieku i wyglądała dość niewinnie ubrana w zwykły biały t-shirt z dekoltem w serek oraz ciemnoniebieskie rurki które idealnie podkreślają jej szczupłe uda. Dziewczyna niepewnie zerka ponad moim ramieniem w głąb szatni jakby szukała kogoś jeszcze . Już mam się odezwać, że jestem tu sama kiedy dociera do mnie, że pewnie pomyślała iż zamknęłam się tu z jakimś osobnikiem płci męskiej by uczcić rozpoczęcie nowego roku szkolnego szybkim bzykankiem w męskiej szatni, co niestety jest normą wśród młodzieży w moim wieku.
- Wiem jak to wygląda ale to nie to co myślisz- odzywam się wskazując ręką na puste pomieszczenie za moimi plecami - nie jestem taka- dodaję zagryzając wewnętrzną część policzka ze zdenerwowania. Ostatnim czego mi teraz trzeba, to fałszywe plotki o rzekomym seksie pierwszoklasistki w męskiej szatni. Nie daj Boże gdyby to dotarło do mojego prześladowcy. Miałby nie złe pole manewru by mnie jeszcze bardziej upokorzyć . Na samą myśl o tym robi mi się niedobrze. Skupiam wzrok na zielonych jak dwa szmaragdy oczach dziewczyny wpatrującej się we mnie przenikliwie. Jej milczenie wywołuje mój niepokój . Czy jest jedną z tych Plotkar, które tylko czekają na pikantne newsy a potem zakłamując rzeczywistość rozpowiadając bzdury byleby być w centrum uwagi? Już mam się ponownie odezwać gdy nagle ona unosi dłoń powstrzymując mnie
- Nie wyglądasz na taką- kwituje posyłając mi nieśmiały uśmiech.

CZYTASZ
Zbuntowany Demon
RomanceCo się stanie kiedy podetnie się Aniołowi skrzydła ? Ja się przekonałam . Zrobiłam coś bardzo złego . Sprawiłam, że Anioł przeobraził się w Diabła . Jego dotyk sprawiał ból . Słowa raniły na wskroś a serce w jego piersi zamieniło się w głaz . Nie...