Całą noc kręciłam się z boku na bok nie mogąc usnąć. Kiedy w końcu udało mi się przysnąć miałam wrażenie ,że budzik zadzwonił dosłownie po dziesięciu minutach. Jęczę niezadowolona i powoli wstaję udając się do łazienki . Biorę szybki prysznic i suszę włosy a potem tuszuję rzęsy nie zawracając sobie głowy nakładaniem czegoś więcej na twarz . Nie mam nastroju na dłuższe przygotowywania . Przebieram się w leginsy oraz luźną tunikę na krótki rękaw a przed wyjściem zgarniam z koszyka na owoce jabłko i zakładam adidasy po czym wychodzę powoli na ruchliwą ulicę . Zac akurat parkuje przed moją kamienicą . Wyskakuje z auta uśmiechając się do mnie szeroko . Widząc urocze dołeczki w jego policzkach odwzajemniam uśmiech wpatrując się w niego oczarowana . Podchodzi niespiesznie i obejmuje mnie w talii po czym cmoka przelotnie w usta.
- Wyspana ?- pyta pocierając nosem o mój nos . Zaciągam się jego zapachem skutecznie poprawiając sobie nastrój .
- Prawie nie zmrużyłam oka- przyznaję na co ściąga brwi delikatnie się ode mnie odsuwając by móc popatrzeć mi w oczy .
- Co się dzieje?-
- Sama nie wiem.- wzdycham i odsuwam się od niego pocierając nerwowo czoło- Od wczoraj jestem jakaś nieswoja. To co się dzieje między nami - wskazuję między nami palcem - oraz świadomość , że coś planujesz a ja nie mam pojęcia co wytrąca mnie z równowagi -
- Czego ode mnie oczekujesz Eli?- pyta prostując się i opiera się tyłem o bok samochodu uważnie mnie obserwując . Czego oczekuję? Żebyś się określił kim dla siebie jesteśmy . Wzdycham ponownie zastanawiając się co mu odpowiedzieć . Kiedy przez dłuższą chwilę milczę odpycha się od samochodu i ponownie mnie do siebie przyciąga obejmując w talii po czym odszukuje mój wzrok - Dobra zróbmy tak . Dajmy sobie trzy tygodnie. Zobaczmy co się wydarzy. Nie lubię etykietek ale widzę ,że cię to męczy. - robi pauzę czekając na moją reakcję. Kiwam nieznacznie głową zgadzając się na co również potakuje - Jeżeli dalej będziemy chcieli to kontynuować oficjalnie ogłosimy ,że jesteśmy parą. Będą ferie więc spędzimy w swoim towarzystwie dwa tygodnie upewniając się czy wiemy czego od siebie oczekujemy . Wrócimy do szkoły jako para albo przyjaciele. Czas pokaże-
- Nie będzie mnie tu na ferie- oznajmiam
- Spotkamy się w domu -
- Tam też mnie nie będzie-
- Jak to?- marszczy brwi zdezorientowany
- Lecę do babci - oznajmiam - I czy ty na prawdę sadzisz ,że moglibyśmy po tym wszystkim po prostu być przyjaciółmi?- pytam bo ja szczerze w to wątpię . Zac przeczesuje nerwowo włosy i już chce coś odpowiedzieć ale rozdzwania się jego telefon. Klnie siarczyście i odbiera dając mi znać ruchem głowy abym wsiadła do samochodu . Posłusznie do niego wsiadam i wgryzam się w jabłko które zabrałam z mieszkania . Zac krąży po chodniku w tą i z powrotem nerwowo z kimś dyskutując. Przyglądałam mu się zastanawiając dlaczego akurat w nim musiałam się zakochać . Fakt jest zabójczo przystojny i pociągający ale również bardzo skomplikowany . Kończy rozmawiać i wsiada akurat w momencie kiedy dojadam ostatni kęs . Spogląda to na mnie to na ogryzek w mojej dłoni.
- To jest twoje śniadanie?- pyta odpalając silnik na co przytakuję a on zerka we wsteczne lusterko upewniając się ,że nikt nie jedzie i włącza się do ruchu - jako moja dziewczyna będziesz musiała zacząć jadać normalne posiłki. Nie lubię kości - stwierdza na co robię wielkie oczy. Więc rozważa taką opcję? Jest w stanie się zadeklarować jako mój chłopak ? Mam ochotę zapytać go co ma na myśli ale wolę nie naciskać. Podejrzewam że samo wymówienie słów "moja dziewczyna" musiało go sporo kosztować. Nie mniej w środku cieszę się niczym mała dziewczynka . Pod szkołę zajeżdżamy kilka minut przed dzwonkiem. Niestety ku mojemu niezadowoleniu tu nie zachowuje się jak na plaży czy przed moją kamienicą . Nie łapie mnie za rękę, nie posyła mi te swoje seksowne uśmieszki a o pocałunkach już w ogóle nie ma mowy. Idziemy obok siebie jak dobrzy znajomi . Nie powiem czuję ukucie zawodu ale muszę dać mu czas . Samo to, że chce dać nam szansę sprawia iż kurczowo trzymam się nadziei, że pewnego dnia wkroczymy do szkoły jako para.
CZYTASZ
Zbuntowany Demon
RomansaCo się stanie kiedy podetnie się Aniołowi skrzydła ? Ja się przekonałam . Zrobiłam coś bardzo złego . Sprawiłam, że Anioł przeobraził się w Diabła . Jego dotyk sprawiał ból . Słowa raniły na wskroś a serce w jego piersi zamieniło się w głaz . Nie...