Rozdział 11... Muszę odzyskać brata.

218 9 0
                                    

Ja: Dominic! - Krzyknęłam zbiegając po schodach

Dom: O co chodzi? Widzę, że to coś poważnego, bo użyłaś mojego pełnego imienia.

Ja: Tak. To bardzo poważne.

Dom: Więc o co chodzi?

Ja: Wracamy do LA. I ja zaczynam akcję. Muszę odzyskać brata.

Dom: Okej. Kiedy wyjeżdżamy?

Ja: Jutro.

Dom: To idź nas spakuj ja powiem reszcie.

Ja: Okej.

~następny dzień~

To już dzisiaj wyjeżdżamy.

Spakowałam nas do końca, a po chwili wszyscy byliśmy na lotnisku. Wsiedliśmy do prywatnego samolotu i polecieliśmy do domu.

Gdy dolecieliśmy wszystko już było na miejscu. Wsiedliśmy do aut i pojechaliśmy do domu. Gdy byliśmy na miejscu od razu wybiegłam pędem z auta i przywitałam się z dziewczynami. Bardzo się za nimi stęskniłam. Następnie poszłam rozpakować moją i Doma walizkę. Gdy skończyłam był wieczór, więc zeszłam na dół do jadalni i usiadłam czekając na resztę. Gdy wszyscy przyszli zaczęliśmy jeść kolację. Podczas kolacji rozmawialiśmy, śmialiśmy się, dyskutowaliśmy. Po kolacji zanim odeszłam od stołu podeszłam do Dove i szepnęłam:

Ja: Musimy pogadać przyjdź do mojego gabinetu za 2h.

Dove: Okej.

Następnie poszłam do naszej kosmetyczki miała mi tymczasowo zatuszować tatuaże dotyczące niepokonanych i przefarbować włosy na blond:

Następnie poszłam do naszej kosmetyczki miała mi tymczasowo zatuszować tatuaże dotyczące niepokonanych i przefarbować włosy na blond:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy wróciłam do domu poszłam do gabinetu i usiadłam przy biurku czekając na Dove. Po chwili przyszła i usiadła po drugiej stronie biurka.

Dove: Więc o co chodzi.

Ja: Wiesz, że ostatnio gdzieś wyjechałam prawda?

Dove: Tak.

Ja: Byłam u Matta.

Dove: Po co?

Ja: W odwiedziny po drugie jest w moim gangu.

Dove: I co w związku z tym?

Ja: Po prostu chciałam abyś to wiedziała.

Dove: Okej. Mogę już iść?

Ja: Tak zawołaj do mnie Doma, Hobbsa i Liama.

Dove: Okej.

Dove wyszła, a po chwili do gabinetu wszedł Liam, a zaraz za nim Dom i Hobbs.

Ja: Usiądźcie.

Tak jak kazałam tak zrobili.

Liam: Więc o co chodzi?

Ja: Mam do ciebie sprawę Liam, ale musi być do jutra rana gotowa.

Bad SisterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz