Pogadałam z dziewczynami w pokoju Perrie i się zaprzyjaźniłyśmy. Był już wieczór, więc poszłam do siebie. Usiadłam na łóżku i oglądałam moje zdjęcie z Lukiem i moje zdjęcie z Maleficent. Po chwili do pokoju wszedł Luke.
Luke: Cześć.
Ja: Cześć o co chodzi?
Luke: Przyszedłem sprawdzić co tam u ciebie.
Ja: A dobrze
Luke: Potrzebujesz czegoś?
Ja: Chyba nie.
Luke: Okej- powiedział i już miał wychodzić
Ja: Luke.
Luke: Co?
Ja: Możemy porozmawiać?
Luke: Pewnie. O co chodzi?
Ja: Pamiętasz jak wczoraj nie mogłam ci czegoś powiedzieć?
Luke: Tak.
Ja: To patrz- powiedziałam i podałam mu zdjęcie.
Ja: Nie przypomina ci to czegoś?
Luke: Zrobiłem takie samo zdjęcie z młodszą siostrą.
Ja: A ja ze starszym bratem. Miał na imię Luke. I myślałam, że nie żyje. Wszystko się zgadza jesteś moim bratem.
Luke: Amelie?... Od kiedy o tym wiesz? - powiedział pełen szoku.
Ja: Jestem pewna odkąd wczoraj się zobaczyliśmy, a przypuszczenia mam już od tygodnia.
Luke: Zmieniłaś się i to bardzo.
Ja: Ty też.
Luke: Chodź tu do mnie- powiedział i rozłożył ręce do uścisku, a ja od razu w nie wpadłam.
Ja: Wiesz co jest dziwne?
Luke: Co?
Ja: To, że tyle czasu się nie widzieliśmy, a twoje ramiona nadal są jednym z niewielu najlepszych i najbezpieczniejszych dla mnie miejsc na świecie.
Luke: Kocham cię.
Ja: Ja ciebie też.
Do pokoju wszedł Noah.
Noah: Co tu się dzieje?
Luke: Właśnie odnalazłem moją młodszą siostrzyczkę.
Noah: Jesteście rodzeństwem?
Ja i Luke: Tak
Noah: Gratuluję stary.
Luke: Dzięki, a tak w ogóle co tu robisz?
Noah: Musimy pogadać. Ami wiem o dzisiejszej sytuacji z Justinem.
Ja: Nie trzeba już sobie wszystko wyjaśniliśmy.
Noah: Nie obchodzi mnie to. Musimy to wyjaśnić.
Luke: Co się stało?
Ja: Nic.
Noah: Justin dziś wyzywał Amy i się do niej dobierał.
Luke: Co robił? Co on nie zna zasad? Gdzie on jest?
Ja: Lu proszę uspokój się.
Luke: Gdzie on jest?!
Noah: W salonie.
Pobiegliśmy do salonu za Lukiem. On podbiegł do Justina i mu przywalił.
Justin: Czyli już wiesz. Miałaś im nie mówić.
Ja: Ja im nic nie mówiłam. Nie wiem skąd wiedzą.
Justin: Jak nie ty to kto?
Do salonu wszedł Carlos.
Carlos: Ja.
Justin: Dzięki wiesz. Prosiłem was żebyście im nic nie mówili.
Luke rzucił się na Justina z pięściami. Noah go odciągnął, a ja usiłowałam go uspokoić.
Ja: Lu uspokój się. Już spokój okej? Proszę. - trochę się uspokoił, ale nadal patrzył gniewnie na Justina
Luke: Przepraszam.- powiedział i mnie przytulił.
Justin: Co ty jej tak bronisz? Zakochałeś się czy co?
Luke: Tak, kocham ją. Ale nie dlatego, że się zakochałem. Tylko dlatego, że to moja siostra. Spróbuj się jeszcze tylko chociaż raz do niej zbliżyć, a ani ona ani Noah mi nie przeszkodzą w zabiciu cię. Rozumiemy się. - Justin nic nie odpowiedział.
Luke: Spytałem czy się rozumiemy?!
Justin: Tak.
Luke: A jak nie znasz zasad to się ich naucz, bo jeszcze raz je złamiesz i możesz się pożegnać. Jasne?
Justin: Tak.
Luke: Mam nadzieję.
Jeszcze nigdy nie widziałam Luka w takim szale, a znam go od urodzenia. Poszłam do siebie do pokoju i poszłam spać.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zdjęcie z Maleficent:
CZYTASZ
Bad Sister
Short StoryMiałam wspaniałą rodzinę. Miałam mamę, tatę, dwóch braci i siostrę. Miałam świetne, beztroskie życie na najwyższym poziomie. Do czasu aż rodzice zginęli w wypadku samochodowym gdy miałam 10 lat. Od tamtej pory wszystko diametralnie się zmieniło moje...