Rozdział 2... Witam wszystkich

861 17 3
                                    

Gdy rano się obudziłam była 5 zeszłam na dół i wypiłam kawę. Następnie weszłam na górę i zaczęłam się drzeć.

WSTAWAĆ, WSTAWAĆ, WSTAWAĆ LENIE, DZIŚ TRENING, WSTAWAĆ

Gdy już wszyscy wstali poszłam się ubrać na trening. Nasze stroje były kulo odporne na wypadek gdy któryś z rekrutów przez przypadek nas postrzelił. Dziewczyny miały:

Na początku miałyśmy obcasy ale wzięłyśmy glany/trapery na zmianę, które wyglądały tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Na początku miałyśmy obcasy ale wzięłyśmy glany/trapery na zmianę, które wyglądały tak:

Na początku miałyśmy obcasy ale wzięłyśmy glany/trapery na zmianę, które wyglądały tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A chłopcy:

Gdy już wszyscy byli gotowi wsiedliśmy do kilku czarnych vanów i pojechaliśmy na trening

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy już wszyscy byli gotowi wsiedliśmy do kilku czarnych vanów i pojechaliśmy na trening. Vany wyglądały tak:

Gdy dojechaliśmy wszyscy jeszcze spali

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy dojechaliśmy wszyscy jeszcze spali. Ruchem ręki kazałam mojej ekipie ich obudzić. Jedni wzięli garnki i wiadra i nalali lodowatej wody, drudzy wzięli pokrywki od garnków by użyć ich jako talerzy, trzeci wzięli bite śmietany i pasty do zębów, a ja wzięłam megafon. Na mój znak wparowali do ich pokoi i zaczęli ich budzić. Gdy wszyscy wstali zaczęłam mówić do megafonu.

Ja: WITAM WSZYSTKICH, JAK ZA 20 MINUT WSZYSCY NIE BĘDĄ GOTOWI ZROBIĘ WAM TRENING ŻYCIA. ĆWICZĄ WSZYSCY NIE OBCHODZI MNIE CZY DZIEWCZYNY MAJĄ OKRES, BO PODCZAS AKCJI NIE MA MIEJSCA NA COŚ TAKIEGO. JA WALCZYŁAM ZE ZŁAMANĄ RĘKĄ, ROZWALONĄ NOGĄ I POSTRZELONYM BARKIEM, A WY NIE UMIECIE DAĆ SOBIE RADY Z OKRESEM. WSTAWAĆ WSZYSCY ZANIM BĘDĘ MUSIAŁA WAM POMÓC, BO W INNYM WYPADKU JUTRO NIE WSTANIECIE. NIE ŻARTUJĘ, ZROZUMIANO? CZAS START!!!!!!!!!!!!!!!

Po chwili wszyscy byli gotowi na dole. Stali w szeregu, a moja ekipa stała za mną.

Ja: Witam wszystkich już teraz trochę spokojniej. Jestem szefową tego gangu, a to moi współszefowie Dominic Toretto i Luke Hobbs.- Wskazałam chłopaków.- A dziś będę wam prowadzić trening. Trening nie będzie łatwy, bo jest on pewnego rodzaju sprawdzianem. Nie toleruję spóźnialstwa i zagrywek z podstawówki. Wszystko jasne.

Jakiś dzieciak zaczął się śmiać.

Ja: Co cię bawi?

Chłopak: Dziewczyna jest szefem najniebezpieczniejszego gangu na świecie, dobry żart.

Ja: Ja tu nie widzę nic śmiesznego, jak masz na imię?

Chłopak: Nick

Ja: Ja tu nie widzę nic śmiesznego Nick, ale zaraz możemy się pośmiać. Na ziemię i 50 pompek, Sof.- zwróciłam się do przyjaciółki, a ta już wiedziała o co chodzi. Podeszła do Nicka i położyła na nim nogę wbijając mu obcas.

Ja: No to kto kolejny? Nikt? Super. Więc kontynuując każdy ma za 25 minut mieć minimum 1,5 l butelkę czystej wody, ręcznik, piłkę, matę, materac i strój sportowy który zaraz wam rozda moja ekipa. Za każdy wybryk 50 pompek i każdy kolejny to +50, więc tobie radzę się pilnować Nick. Dobra czas start.

Tak wyglądały stroje rekrutów:

Po chwili wszyscy stali gotowi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po chwili wszyscy stali gotowi. Stali w szeregu przede mną.

Ja: Dobra macie szczęście, że macie trening z wykwalifikowanymi gangsterami. Więc się cieszcie. Nie toleruję marudzenia. Przypominam, że jeśli chcecie być w tym gangu jako pełnoprawni członkowie to musicie mnie do siebie przekonać, bo to ja o tym decyduję. Dobra ustawiamy się w dwuszeregu, dziewczyny z przodu, a chłopcy z tyłu.- tak jak kazałam tak zrobili, ja byłam w parze z Domem na samym początku- I tak w 2 kolumnach biegniemy jak zobaczę, że ktoś wyszedł z szyku lub komuś przeszkadza 50 pompek, ja narzucam tempo każdy się dostosowuje, jasne?- wszyscy kiwnęli głowami na zgodę.

Pierwszą częścią treningu było bieganie przez 4 godziny. Następnie treningi w terenie i na hali. Potem rozciąganie i siłka. Później walka i obchodzenie się z bronią. I muszę przyznać mamy dobrych rekrutów. Ich efektywność na hali i w terenie wynosiła 99%. Jestem z nich dumna, ale najbardziej dumna jestem z ich trenerów.

Ja: Dziś świetnie wam poszło jestem z was dumna, zasłużyliście na odpoczynek. Jutro też przyjdę na trening ale będzie trochę łatwiej chyba że mnie wkurzycie i jak jutro tu będę o 9 wszyscy mają być już gotowi z takim sprzętem jak dzisiaj. Jasne? I każda dziewczyna ma mieć związane włosy bo jutro biorę nożyczki i każda która nie będzie miała spiętych będzie miała je ścięte na krótko. Jasne? Mam nadzieję. Dziękuję wam bardzo możecie iść do pokoi. Jak ktoś ma pytania to zostaje.- Został Finick. Znam imiona tylko kilku chłopców i dziewczyn. No bo wyobrażacie sobie zapamiętać imiona 1000 osób w jeden dzień?

Ja: Słucham Finick.

Finick: Masz chłopaka

Ja: Po pierwsze nie jesteśmy na ty po drugie tak mam chłopaka.

Finick: Mogę wiedzieć kogo?

Dom: Mnie.

Finick: Naprawdę jesteście razem?

My: Tak

Finick: Aha

Gdy chłopiec poszedł zebraliśmy się i pojechaliśmy do domu.

W domu tylko się przebrałam w piżamę i poszłam spać.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Bad SisterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz