Ktoś: Ami ratuj!
Wzięłam szybko kilka noży i schowałam, pierwszy w warkoczu, który na szybko zrobiłam, drugi w bucie, trzeci pod paskiem, a czwarty pod nogawką. Następnie wzięłam mój pistolet i wybiegłam na korytarz. Zbiegłam ze schodów i zobaczyłam...
Zobaczyłam mojego brata i jego kolegów leżących na ziemi, a nad nimi Doma, Hobbsa, Lou, Liama, Harrego i Zayna. Zaczęłam się śmiać.
Matt: Co cię tak bawi?
Dom: Właśnie też chciałbym to wiedzieć?
Ja: Wy.
Dom: Nic ci nie jest?
Ja: Nie.
Matt: Więc co cię tak siostrzyczko bawi?
Ja: To, że ja się bałam, że byliście tak głupi, że wpuściliście tu jednego z moich wrogów. A wy w tym czasie zabijacie się tu po nic.
Matt: Jak to kurwa po nic?
Ja: No po nic.
Matt: To kim oni są.
Ja: Nad tobą właśnie stoją Twoi szefowie, Dominic Toretto i Luke Hobbs, nad Simonem, Li i Lou, a nad Gastonem Hazza i Zi. Tylko gdzie jest Niall?
Dom: W kuchni przy lodówce.
Ja: Aha wszystko jasne.
Matt: To ty ich znasz.
Ja: Tak, a co więcej przyjaźnimy się, a jeden z nich to mój chłopak.
Dom: Coś się stało?
Ja: Nie, a co? I po cholere ich tu przywlokłeś?
Dom: Bo napisałaś cytuję: „Przyjedź jak najszybciej", więc bałem się, że coś ci jest.
Ja: Aj Dom. Zawsze będziesz się o mnie bał?
Dom: Taka moja rola.
Ja: No dobra.
Matt: Ej, a moglibyście nas puścić?
Dom: Mamy to zrobić Ami?
Ja: Tak. Już dzisiaj Simon miał spust przy skroni, a Gaston dostał sierpowego. Wystarczy im na dziś.
Dom: Jezu co żeście jej zrobili, że on miał spust przy skroni, a ten drugi dostał sierpowego?
Matt: Simon stwierdził że nie jest w stanie mu nic zrobić jak zarysuje jej auto, a Gaston próbował ją wyprowadzić, długa historia.
Dom: To żeś jej podpadł, Simon. Z nią się nie zadziera.
Simon: No wiesz zorientowałem się, tylko trochę za późno, jak już miałem spust przy skroni.
Dom: Znam to. Jak się poznaliśmy to prawie mnie zastrzeliła. Gdybym nie zrobił uniku, nie było by mnie tu teraz.
Ja: Tak, pamiętam to. Ale to nie była moja wina.
Dom: To czyja?
Ja: No twoja, bo ja trenowałam i ty wszedłeś na salę w trakcie naciskania spustu i mnie wystraszyłeś i ja się odwróciłam i prawie cię zabiłam.
Dom: Nie prawda, ale okej.
Matt: Dajesz jej wygrać kłótnię?
Dom: Tak.
Matt: Czemu?
Dom: Bo w innym wypadku mógłbyś mnie więcej nie zobaczyć, ta diablica jest mściwa i podła, jest do wszystkiego zdolna i nie lubi przegrywać. Wiesz co zrobiła pół roku temu jak jakiś gość wygrał z nią wyścig?
CZYTASZ
Bad Sister
Cerita PendekMiałam wspaniałą rodzinę. Miałam mamę, tatę, dwóch braci i siostrę. Miałam świetne, beztroskie życie na najwyższym poziomie. Do czasu aż rodzice zginęli w wypadku samochodowym gdy miałam 10 lat. Od tamtej pory wszystko diametralnie się zmieniło moje...