Rozdział 17...Wszystko się komplikuje

197 9 1
                                    

Wyszłam z gabinetu Noah i wybrałam numer Matteo. Po chwili odebrał.

Ja: Matteo mamy problem wszystko się skomplikowało. Ty, Twoi kumple i Maleficent musicie w tej chwili przyjechać do bazy. Wyślę prywatny samolot pakujcie się. Wylot macie za niecałą godzinę.

Matt: Ale o co chodzi?

Ja: Nie zadawaj głupich pytań. Tylko wykonaj to. Wytłumaczę ci na miejscu. Pilnuj Mal. Proszę.

Matt: Jasne. Włos jej z głowy nie spadnie. Do zobaczenia.

Ja: Do zobaczenia.

Rozłączyłam się.

Wyszłam z domu i pojechałam do bazy. Gdy dojechałam weszłam do budynku i wcisnęłam przycisk spotkania. Poszłam do sali konferencyjnej gdzie byli już wszyscy.

Ja: Witam. Bez niepotrzebnych wstępów. Wystawić całą ochronę na około domu. Mają wpuścić Maleficent, Matteo, Simona i Gastona. Była tajna misja i niestety wszystko się pokomplikowało. Każda dziewczyna ma chodzić z jakimś chłopakiem. Musimy być w stanie gotowości. Może zacząć się niezła wojna. Za 2 godziny najpóźniej wszystko ma być gotowe. Golden five odbieracie wszystkie ostatnie dostawy. Max rekruci mają być zamknięci w domu juniorów, a jak wydam rozkaz to wszyscy mają znaleźć się w bunkrze. Jasne?

Max: Jak słońce.

Ja: Dobrze, a i moja święta trójca czyli Nick, Jack i Finick mają być tutaj w bazie najpóźniej za godzinę. Wtajemnicz ich w sytuację.

Max: Okej, ale nie wiem czy są na to gotowi.

Ja: Są. Przypominają mi Hobbsa i Torreto w ich wieku. Jaką tam masz najlepszą dziewczynę?

Max: Są takie 3 pokonują większość z nich. Raz nawet pokonały nas. Są młoda, ale mądre, sprytne i silne. Trochę przypominają ciebie i jedna też ma na imię Amelie.

Ja: One też mają tu przyjechać.

Max: Jasne.

Ja: Wszyscy wszystko wiedzą? Jakieś pytania? Brak? To okej możecie się rozejść.

Wszyscy wyszli, a Max i Dom zostali.

Ja: O co chodzi Max?

Max: Ami oni są jeszcze młodzi.

Ja: Max wiem o tym doskonale i wiem na co ich narażam, ale jakbym nie była pewna, że dadzą sobie radę to bym ich tu nie ściągała. Jeżeli chcemy mieć wykwalifikowaną drużynę i mieć godnych następców musimy mieć samych najlepszych. Jeżeli nie podołają w co nie wierzę to będą za słabi aby nas zastąpić. Hobbs weźmie pod swoje skrzydła Jacka, ja Amelie, Dom Nicka, Emily jedną z dziewczyn, Liam Finicka, a Sofia drugą z nich. Wiem, że z dobrymi trenerami, opieką, nastawieniem i motywacją zajdą daleko. Kto wie może i dalej od nas. Ale ktoś nas kiedyś będzie musiał zastąpić i musimy już szukać takich osób, bo szykuje się duża wojna, w której możemy zginąć i wtedy ktoś nas będzie musiał zastąpić. Dokładnie w ich wieku ja zaczęłam moje przygotowania do przejęcia gangu, ale zanim to się stało to Roberto mnie długo sprawdzał. Teraz już jedź po nich, bo muszę poznać Ami, a chłopcy swoich podopiecznych zanim zaczniemy akcję.

Max: Okej. Za max pół godziny będę z nimi z powrotem.

Ja: Dobra.

Max poszedł, a ja zostałam z Domem.

Ja: Ja, ty, Ami i Nick chodzimy cały czas razem.

Dom: Okej.

Ja: Chodź musimy znaleźć Liama, Sof, Em i Luka, bo za chwilę będą tu rekruci.

Bad SisterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz