Rozdział 5

965 14 0
                                        

POV MARCIN
Nagle odepchnęła mnie i stanęła w koncie i zaczęła mówić:
L: Zostaw mnie, proszę nie chce być twoja kolejna zdobyczą.
Wtedy zrozumiałem, że jestem spostrzegany jako męska dziwka, nie wiedziałem jak mam się zachować stałem jak słup i patrzyłem na nią, wiedziałem że jedyne co mogę jej powiedzieć to przepraszam.
M: Przepraszam...
L:....
M: Naprawdę przepraszam, to co robiłem było tylko na pokaz, nigdy nie lubiałam tego życia. Nigdy nie byłem szczęśliwy, nikt mnie nigdy nie kochał zawsze sam, kiedy dostałem taką szanse jak ta nie mogłem tego stracić, wtedy byłem jak król każdy mnie chciał, każdy znał, podziwiał i cały czas wymawiałem sobie, że że jestem kochany, ale nigdy tak nie było. Jak ty się zjawiłaś od razu coś w środku się zmieniło, ale chłopaki powiedzieli, że to idealna dupa dla mnie żeby zdobyć a później zostawić, nie mogłem się nie zgodzić i dlatego taki byłem nie miły. - usiadła koło mnie i złapała mnie za ramie, a ja kontynuowałem ze łzami w oczach. - kiedy się pojawiłaś wszystko się zmieniło, pierwszy raz poczułem to coś, można powiedzieć że się zakochałem.
L: Marcinnn....
M: Wiem przepraszam, już sobie idę.
L: Marcin czekaj!!
- pocałowała mnie, tak zrobiła to w końcu. Kiedy oddaliliśmy się od siebie już powiedziała:
L: Jak przyszłam pierwszy raz do szkoły, zobaczyłam cię i od razu się zakochałam, na początku nie byłam pewna że to miłość, w sumie nie liczyłam na coś więcej nawet na rozmowę z tobą. Naprawdę to w jaki sposób się odzywałeś raniło mnie, mega, ale wybaczyłam ci wszystko iii.... Kocham Cię Marcin!!!
M: Ja ciebie tez LEXY!!!!!
Pocałowaliśmy się i później wtuliła się we mnie i tak leżeliśmy przez dłuższy czas.

POV JULKA
Była godzina 12 obudziłam się, oczywiście z bólem głowy, wzięłam tabletkę i poszłam pod prysznic, kiedy miałam już wychodzić zobaczyłam Kacpra który siedzi na ubikacji i patrzy na mnie, wtedy krzyknęłam:
J: KACPER KURWA!
K: A No sory, zapatrzyłem się.
J: Hahah bardzo śmieszne. To mógłbyś już nie patrzyć?!?!?
K: A tak jasne.
Wyszłam z prysznica i szybko poszłam do pokoju kiedy się ubierałam podszedł Kacper przytulił od tylu i powiedział:
K: Boskie masz to ciałko.
Ja się zawstydziłam, pocałowałam go.
J: Idę robić śniadanie.
K: Wezmę prysznic i przyjdę.
J: Ok. To zawołam tez Lexy i Marcina.
Szukałam pokoju Marcina, otwierałam każde drzwi i w końcu dotarłam. Zobaczyłam jak oni się przytulają byłam w szoku, stałam tak chwile i patrzyłam na nich jacy włoscy byli i w końcu się otrząsnęłam i powiedziałam.
J: Dosyć tych czułości! Za 10 min śniadanie.
L: Fuck You Julia.

POV LEXY
Jak Julka już wyszła z pokoju, chciałam wstać ale Marcin złapał mnie za nadgarstek i popatrzył mi w oczy, kiedy miałam już pytać go o co chodzi, powiedział:
M: Dziś zabieram cię w pewne miejsce, bądź gotowa o 20 i ubierz się bardziej ładnie niż za dnia.
L: Okeyyy??
Zeszliśmy na śniadanie. Było przepyszne, rozmawialiśmy, śmialiśmy się.
J: To Kacper pojedziesz ze mną po rzeczy do domu?
K: Tak jasne, a o której?
J: O 16.
K: Ok
J: A ty Lexy, kiedy pojedziesz po rzeczy?
L: No ja o 14.30 mam autobus do domu i będę tu jakoś koło 18/19
M: Jak chcesz to mogę z tobą pojechać.
L: Nie No to daleko.
M: No coś ty. O 15 jedziemy.
L: No niech będzie.
Marcin z Kacprem poszli się ogarniać, a ja z Julka sprzątaliśmy po śniadaniu.
J: Oo widzę że nowa para się rodzi.
L: Nie coś ty
J: No nie wiem nie wiem
L: Lepiej mów co u ciebie i u Kacpra?
J: No narazie to nic, ale może będzie coś więcej, w poniedziałek nie idziemy do szkoły  i zabiera mnie na randkę.
L: Uuuuu szykuje się związek
J: Może i
L: Hahaha dobra idę się ogarnąć jeszcze, a dasz klucze do mieszkania?
J: A tak jasne są na górze, to chodź.
L: Okay
Poszliśmy z Julka do pokoju Kacpra żeby dała mi kluczę, jak tam weszliśmy zobaczyliśmy Kacpra w samych bokserkach. Wzięłam klucze i szybko wyszłam. Kiedy już się ogarnęłam, Marcin zawołał:
M: Lexy czekam w aucie, szybko!!!
L: 10 min jeszcze!!
Spieszyłam się bardzo ale jak zawsze nie wiedziałam co mam robić. Minęło 30 min a ja dopiero byłam gotowa wzięłam wszystkie rzeczy i poszłam do auta.

LEXY & MARCIN Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz