Zaczęliśmy ich szukać....
Szukałam wszędzie i nigdzie ich nie było, wtedy Kacper zawołał mnie, żebym sprawdziła łazienkę, ja poszłam do damskiej, a on do męskiej (rzecz jasna😅😅)
J: Tam jej nie ma.
K: Go też.
Wtedy odwróciliśmy się oboje i spojrzeliśmy na łazienkę dla niepełnosprawnych, to było ostatnie miejsce do sprawdzenia. Gdy Kacper otworzył drzwi, był to szokujący widok....
LEXY I MARCIN SIĘ PRZYTULALI
Wtedy Kacper odparł
K: Ooo jak słodko!
J: Hahaha
L: Fuck You Kacper. - szybko się odsunęła od Marcina. Zapadła cisza....
K: Dobra chodźcie tańczyć i zaraz się zmywamy.Tańczyliśmy, piliśmy, śpiewaliśmy aż impreza doszła ku końcowi, była 4.30 i zbieraliśmy się do domu, stwierdziliśmy z Lexy, że skoro Kacper i Marcin mieszkają blisko to pójdziemy do nich.
POV LEXY
O 4.30 ruszyliśmy w stronę domu BadBoy. Byliśmy strasznie pijani, odbijaliśmy się od siebie nawzajem. Kiedy już doszliśmy Julka i Kacper poszli do jego pokoju, a ja z Marcinem zostałam sama, staliśmy tak przez chwile w ciszy, wtedy zdałam sobie sprawę że nawet nie wiem gdzie śpię wiec go zapytałam.
L: Marcin..
M: Co!?
L: A gdzie ja mam iść spać?
M: Noo... do Kacpra i Julki albo do mnie, w ostateczności zostaje ci kanapa, ale ona jest strasznie nie wygodna, więc nie wiem czy zaśniesz.
L: To podejmę się wyzwaniu i wybiorę tą kanapę.
M: Jak chcesz, ale pamiętaj że będę czekać na ciebie w łóżku mała. - przybliżył się do mnie i przysunął do ściany, a ja jak zawsze strzeliłem buraka na twarzy... Kiedy on poszedł już do pokoju, rozłożyłam się na kanapie i próbowałam zasnąć, ale on miał racje na tej kanapie nie dało się spać, zastanawiałam się jakieś 20 min czy iść do niego czy nie, stwierdziłam raz się żyje. Podeszłam do drzwi i zapukałam i dosyć szybko mi odpowiedział.
M: Proszę!!
Weszłam do pokoju i stanęłam przed nim, a on powiedział.
M: Mówiłem, że jest nie wygodnie nie posłuchałaś to co tu teraz robisz.
L: Przepraszam już idę. - zrobiło mi się smutno, ale nagle usłyszałam.
M: No coś ty, przecież żartuje. Chcesz po prawej czy po lewej stronie spać?
L: Obojętne.
M: No chodź, nie krępuj się.
Weszłam do łóżka zestresowana i oddaliłam się na sam jego koniec odwróciłam się w druga stronę i zasnęłam..
(SKIP TIME - NEXT DAY)
Obudziłam się ze strasznym bólem głowy, chciało mi się wymiotować, chciałam wstać ale nie mogłam coś mnie blokowało, odwróciłam głowę i zobaczyłam go, obejmował mnie w tali. Przystojne CIACHO Z NIEGO. LEXY STOP STUPID STUPID! Wyrwałam się z jego objęć i szybko pobiegłam do toalety zwymiotować, ojjj nieźle zabalowaliśmy.POV MARCIN
Obudziłem się rano była 11 i zobaczyłem, że nie ma dziewczyny obok mnie, poszłam sprawdzić do salonu czy nie śpi tam ale jej nie było, przy okazji wziąłem sobie tabletkę na głowę bo mnie tak strasznie napierdala. Wróciłem do pokoju i usłyszałem jak ktoś kaszle w łazience, uchyliłem drzwi i zobaczyłem dość nieprzyjemny widok, jak szybko weszłam tak szybko wyszedłem, zdecydowałem, że poczekam na nią na łóżku. Kiedy Lexy wyszła zacząłem się z niej śmiać.
M: Hahahha! Kac morderca ryj wykręca!! Hahahah
L: Fuck You Marcin! Fuck You!!
M: No nie złość się tak, bo złość piękności szkodzi.
L: STUPID BITCH! Nie jestem piękna okay?
M: Dobra dobra nie wkurzaj się piękna.
L: UGH MARCINAA!!
M: Chodź tu do mnie, powiedz jak się czujesz, boli główka co😂
L: Hahah śmieszne bardzo.
M: No już już spokojnie, bo trzeba będzie dzwonić po straż.
I w tym momencie chyba przesadziłem, zaczęła mnie bić poduszkami bez opamiętania, mi to tam się nawet podobało. Po jakiś 5 min trzeba było wziąć sprawy w swoje ręce. Złapałem ją w tali, rzuciłem lekko na plecy i usiadłem na niej. Patrzyliśmy sobie prosto w oczy, myślałem czy to ta chwila na zbliżenie się i tak zbliżyłem swoje usta do jej i ją pocałowałem, a ona odwzajemniła co było dla mnie dziwne.
Nagle...
