*Rozdział 6*

318 9 6
                                    

Minęło kilka dni. Dziś jest wielki bal szkolny. Marinette nigdy nie lubiła takich imprez i nigdy na takie nie chodziła. Dobrze wie, że z Adrienem nikt nie będzie chciał iść, więc postanowili, że pójdą razem. Ciemnowłosa podeszła do szafy nucąc sobie przy tym piosenkę, napisaną przez blondyna. Nie mogła usunąć jej z myśli. Sięgnęła do szafy i wyjęła z niej różową, falbaniastą sukienkę i czarną skórzaną kurtkę. Pokręciła włosy i zrobiła tym razem dość mocny makijaż. W pośpiechu jeszcze sięgnęła po torebkę i ruszyła w stronę szkoły. Pod budynkiem było już mnóstwo uczniów ale na ławcę pod schodami, dostrzegła tą właściwą. Podeszła do niego, szturchając go w ramię a on wstał gwałtownie. Przewyższał ją swoim wzrostem. Swoje blond włosy miał ułożone w ,,artystyczny nieład'', lecz nie przeszkadzało jej to. Wręcz przeciwnie. Lubiła go w takiej fryzurze. Czarny garnitur jeszcze bardziej dodawał mu wzrostu.

- Szkoda że nie mogę Cię zobaczyć bo na pewno wyglądasz zniewalająco - powiedział blondyn wręczając jej czerwoną różę, którą cały czas miał ze sobą.

Fiołkowooka zaśmiała się, chwytając niewidomego za ramię i weszli do środka. Sala było ogromna. Na jej dwóch końcach były rozłożone stoły z jedzeniem. W prawym rogu pomieszczenia stała dość duża scena a przed nią rozstawiona spora ilość krzeseł. Na sali było już mnóstwo ludzi w pięknych kreacjach. Muzyka grała cały czas. Adrien złapał ją jedną ręką za nadgarstek a drugą położył na jej talii. Zaczęli sunąć w rytm muzyki. Przynajmniej próbowali. Marinette nie umiała tańczyć. Chciała się nauczyć, ale zbyt się wstydziła aby zapisać się na lekcję. Ale blondyn? On nie tańczył. On płynął do muzyki. Jego każdy ruch był przemyślany i prawidłowy. Ciemnowłosa przez cały czas wpatrywała się w podłogę, aby przypadkiem nie nadepnąć na stopy partnera. Melodia zwolniła a oni zaczęli tańczyć wolniej. Poczuła jak niewidomy przyciąga ją do siebie. Po chwili wahania, wtuliła się do jego piersi.

* * *
Ludzi było już mnóstwo. Wszyscy zaczęli iść w kierunku małej sceny, więc oni też nie zostali w tyle. Usiedli razem na pierwszym lepszym miejscu i czekali na rozwój wydarzeń. Nagle na scenę wszedł niski i tęgi mężczyzna o grubych wąsach i brodzie i wziął mikrofon.

- Już czas wyłonić króla i królową balu. W tym roku zostają nimi Adrien Agreste i Marinette Dupain - Cheng - powiedział mężczyzna klaszcząc w dłonie.

Od razu po nim zaczęli klaskać też inni. Adrien wstał gwałtownie i wszedł na scenę. Fiołkowooka była w zbyt dużym szoku aby ruszyć się z siedzenia. Jego kolejnego ruchu się nie spodziewała. Dostrzegła, jak dyrektor szkoły podaje blondynowi mikrofon i schodzi ze sceny.
Niewidomy zaczerwienił się i poczuł jak zalewa się potem. Nie zważając na to wziął głęboki oddech i zaczął mówić.

- Cześć wszystkim! Jestem Adrien Agreste. To jest moja pierwsza szkoła publiczna. Jest to też maja pierwsza szkoła w życiu. Miło mi jest usłyszeć was wszystkich. Dlaczego ,,usłyszeć" a nie ,,zobaczyć"? Tym co mnie nie znają odpowiem na pytanie. Tak, jestem ślepy. Czy jestem z tego powodu rozczarowany? Ani trochę! Poznałem ostatnio kogoś wyjątkowego. Ma na imię Marinette. Spotkałem wielu ludzi, którzy mnie obrażali przez moją niepełnosprawność ale nie przejmuję się tym. Bo mam w sobie to coś! Tylko dlatego, że nie widzę jak wy, nie znaczy to, że nie mogę robić tego co wy, czuć to co wy i być tacy jak wy! Chcę pomagać ludziom! I nie jestem przerażający! Jestem.... poprostu cudem! Dajcie mi szansę! Marinette, czy mogę Ci coś powiedzieć? Dziękuję Ci. Spędziłem pół życia zamknięty w domu, myśląc, że do niczego się nie nadaję. I widzę jak Ci zależy aby mi pomóc i za to ci dziękuję. Dziękuję za traktowanie mnie jak kogoś ważnego. I jeszcze jedno... kocham Cię. Kocham w tobie wszystko. Ponieważ kochasz wszystkich ludzi. Chcesz, aby każdy czuł się kochany. Dziękuję Ci. Nigdy Cię nie zapomnę - dokończył swój monolog i wybiegł na zewnątrz.

Marinette siedziała osłupiała analizując co się właśnie stało. Nie miała pojęcia o tak silnych uczuciach przyjaciela. Otarła łzę spływającą jej po nosie i wybiegła za Adrienem.

Koniec rozdziału 6! O tak! Ten rozdział zdecydowanie jest moim ulubionym. Mam nadzieję że wam też się podoba. Proszę o - ⭐ i komentarze ❤

| I'll never forget you | miraculum| Emi_0505Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz