*Rozdział 2*

439 12 3
                                    

- Nathalie, proszę! Zostaw ją.... to moja przyjaciółka - powiedział Adrien z lekkim uśmiechem.

Kobieta uścisnęła mu dłoń. Fiołkowooka czuła w sobie ogromne szczęście, że została nazwana przez niego ,,przyjaciółką", jednak nie okazywała tego. Złapała jego dłoń i ruszyli powoli w stronę klasy. Usiedli obok siebie, kiedy do klasy weszła nauczycielka Francuskiego. Ogłosiła im wielki, szkolny bal, który odbędzie się w piątek na sali gimnastycznej i niestety muszą przyjść wszyscy uczniowie. Marinette i niewidomy przybili sobie piątki.

* * *
Ciemnowłosa była już w domu. Zajadała się obiadem przygotowanym przez jej mamę. Spaghetti to coś, co chyba każdy lubi. Wzięła wielki kawałek do ust i popiła wodą. Usłyszała dzwonek do drzwi, na którego dźwięk podniosła się momentalnie. Podeszła do drzwi wycierając usta chusteczką. Był to listonosz.

- Marinette Dupain-Cheng? - zapytał patrząc na list

Pokiwała głową, kiedy mężczyzna wręczył jej list po czym odszedł. Fiołkowooka podrapała się po głowie ze zdziwienia, bo jeszcze nigdy nie dostała żadnego listu. Otworzyła go i przeczytała jego treść, napisaną krzywym i niewyraźnym pismem:

,,Hej Mari!
Moglibyśmy się spotkać dziś wieczorem? Chcę Ci powiedzieć coś bardzo ważnego. Ale nie mów o tym nikomu, proszę. Spotkajmy się na moście Pont-des art. Będę na Ciebie czekać.
Do zobaczenia!
~Adrien♡~"

Fiołkowooka uśmiechnęła się i schowała list do szufladki w swojej toaletce.

* * *
Otworzyła szafę. Pojawił się problem każdej dziewczyny, czyli w co się ubrać. Zaczęła grzebać w szafie. Wyciągnęła z niej czarną spudniczę w kropki i czerwony podkoszulek. Spięła rozwalone włosy w dwa kucyki i wyszła. Podczas drogi, myślała o chłopaku. O co mogło chodzić. Gdy dotarła na ustalone miejsce, on już tam na nią czekał. Usiadła na ławce obok niego.

- Więc, co się stało? - zapytała łapiąc go za ramię

Chłopak uśmiechnął się.

- Dziękuję za wtedy, dziękuję Ci - powiedział cicho.

Marinette uśmiechnęła się do niego z rumieńcem na twarzy i dotknęła jego policzka. Nastała cisza, którą po chwili przerwał Adrien.

- Marinette... czy mogę dotknąć twojej twarzy? - zapytał niepewnie

Zgodziła się i przybliżyła do niego. Blondyn położył dłoń na jej policzku i zaczął przesuwać nią po całej twarzy.

- Chciałem wiedzieć jak wyglądasz, bo ja..... pamiętam swoją twarz.... ale nie chcę zapomnieć o twojej - powiedział.

Rozdział 2 już jest. Powoli zaczyna się coś dziać. Mam nadzieję że się podoba ;).
Proszę o - ⭐ i komentarze dla motywacji. ❤

| I'll never forget you | miraculum| Emi_0505Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz