🔞1🔞

5.1K 73 273
                                    

Pov Maciek

Jestem z moim najlepszym przyjacielem Patrykiem na imprezie. Jest zajebiście nielicząc tego że Patryk uchylał się jak świnia i wygaduje jakieś głupoty.
Już widzę zaciąganie go do domu to będzie masakra.
Ja też nie jestem najtrzeźwiejszy *nie umiem odmieniać* ale muzg mi jeszcze dokońca się nie wyłączył tak jak mu.

Jest godzina 1⁴⁷ więc wypadało by już wracać do domu, trzeba znaleźć Patryka i jakoś go namówić na to żeby poszedł ze mną do domu, bo przecież go tu nie zostawię, by wrócił za tydzień dopiero.
O jest idę po niego

M- Patryk może pójdziemy już do domu, jest już późno
P- Ale ja nie chcę iść do domu, fajnie tu jest
M- Ty ledwo stoisz na tych nogach, choć do domu wyśpimy się i jutro przyjdziemy tu znowu, dobra?
P- Okej, ale pod jednym warunkiem
M- Jakim?
P- Weźmiesz mnie na ręce i zaniesiesz mnie do domu
M- No dobra to choć

Wziołem Patryka na ręce i zaczołem się kierować do wyjścia, nie miałem jakoś mocno daleko do domu więc nie będzie tak ciężko.

Musiało to wyglądać co najmniej dziwnie ja który niosę Patryka na rękach, podtrzymywałem go pod pośladkami żeby nie spadł, a on miał swoje ręce owinięte na mojej szyi.
Blondyn się ciągle mi przyglądał myślałem, że mam coś na twarzy ale jego odpowiedź mnie mocno zdziwiła

M- coś nie tak z moją twarzą że tak jej się przyglądasz?
P- Są na niej twoje pięknie usta których bym z chęciom posmakował
M- Ale się nachlałeś, nawet już gadasz pzdury
P- Nie gadam bzdur
M- Tak tak, już nic nie mów alkoholiku

Po krótkiej chwili Patryk znowu się odezwał

P- Maciuś
M- Tak?
P- Kocham cię
M- Jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi więc to dziwne żebyś mnie nienawidził
P- Ale nie jako przyjaciela jako coś więcej, ja cię kocham
M- Patryk nie żartuje z takich żeczy, nawet jak jestem nachlany to cię nie usprawiedliwia.

Doszliśmy już do domu więc musiałem postawić tego alkoholika na ziemię żeby znaleźć i otworzyć drzwi.
Otworzyłem i wprowadziłem Patryka do środka, odwruciłem się żeby zamknąć drzwi , gdy chciałem się odwrucić Patryk przyszpilić mnie do drzwi

M- Co ty robisz?
P- Nic, chce tylko pocałować swojego chłopaka
M- Nie jestem twoim chłopakiem
P- Ja bym się z tym nie zgodził
M- A ja tak
P- tak? To zobacz

W tym momęcie Patryk wpił się w moje usta zaczął namiętnie i głęboko całować, nie wiem dlaczego podobało mi się to i zaczołem oddawać pocałunek.
Złapałem chłopaka w talli i odwruciłem tak żeby on był przy ścianie.
Zaczęło brakować powietrza więc musieliśmy się od siebie odkleić

P- Widzisz podobało ci się kochanie
M- A zamknij się

Tym razem to ja go pocałowałem i wziołem go na ręce zaczołem się kierować do sypialni.
Jak już dotarłem do niej to położyłem go na łóżku wstałem i zamknołem drzwi od sypialni. Jak to zrobiłem zaczołem się kierować w stronę chłopaka, będąc przy nim znów go pocałowałem. Po chwili się oderwaliśmy i powiedział

P- Niewidzialne że można ciebie tak łatwo podniecić - spojrzał na moje krocze
M- Ja sam nie wiedziałem o tym, nigdy mi się tak nie zdarzyło
P- Chyba muszę coś z tym zrobić, nie sądzisz
M- Przydało by się
P- Ale musisz mi jedną rzecz obiecać
M- Jaką, Patryś
P- Że będziesz ze mną, nie wytrzymam dłużej udawania że nic do ciebie nie czuje, rozumiesz?
M - Rozumiem cię kochanie, już nigdy nie powiem że to co mówisz to kłamstwo. Już nigdy- i go pocałowałem
P- Kocham cię,
M- Ja ciebie bardziej

Patryk wstał i usiadł mi na kolanach, otarł się specjalnie o moje wybrzuszenie w spodniach na co ja cicho jęknołem, Patryk to usłyszał i się uśmiechnoł.
Złapałem go za pośladki i je scisnołem, szybko przeniosłem ręce pod bluzkę młodszego i szybkim ruchem ja ściągałem.
Nie był mi dłużny również mi ściągnął, znowu zachaczył o krocze.
Złożyliśmy usta a blondyn pochylił sie do przodu i się położyliśmy, oderwał się odemnie i zaczoł schodzić coraz niżej aż dotarł do głównego punktu.

Rozpiął rozporek z guzikiem, ściągnął spodnie. Zostałem w samych bokserkach, lecz nie na długo, Patryk ściągnął swoje spodnie, spojrzałem się na niego i zobaczyłem że też jest podniecony.
Młodszy uklęknął i wziął moje przyrodzenie w rękę i zaczął powoli nią ruszać w górę i w dół, wypuściłem z siebie ciężki oddech, chłopak  przyspieszył ruchy rękom, zaczołem pojękieać, aż nagle wzioł go w usta i zaczoł ssać. Podobało mi się czułem że zaniedługo mogę skończyć więc odsunołem od siebie Patryka i przyciągnąłem go do siebie i pocałowałem.
Zrobiłem szybki ruch tym razem on był na dole, ściągałem mu bokserki, włożyłem palec do jego buzi zaczoł go ssać, po krótkiej chwili wyciągałem go i włożyłem do dziurki chłopaka chwilę poczekałem i zaczęłam nim ruszać, po jakimś czasie włożyłem kolejnego, i kolejnego, zaczoł jęczeć tak głośno co mnie jeszcze bardziej podniecało.
Wyciągłempalce z niego na co wydał dźwięk niezadowolenia. Pocałowałem go, następnie włożyłem penisa do jego dziurki, poczekałem chwilę żeby się przyzwyczaił i zaczołem się w nim poruszać.
Zaczołem coraz szybciej, a on coraz bardziej jęczał, aż trafiłem w ten punkt zaczoł krzyczeć z przyjemności, ja sam zaczołem szybciej się poruszać. I doszliśmy w tym samym momęcie, opadłem koło niego a on się wtulił we mnie

P- Było wspaniałe
M- I to jak
P- Kocham cię
M- Ja ciebie też

Pocałowałem go ostatni raz wtuliłem się w niego i tak zasnęliśmy.

_____________________________________________

890słów     ❗nie sprawdzony ❗

Odrazu uprzedzam nie będę dodawała terminowo działów jak będę miała wenę i napisze to dodam.
Sorry za błędy ale nie chce mi się sprawdzać .

Kocham Cię (MxP +18)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz