Pov Maciek
Podczas gdy Patryk się zdrzemnąć zdążyłem posprzątać pokój i zrobić obiad.
Skip 15 (sorry ale nie wiem co bym mogła wcisnąć)
Wojtek podjechał pod mój dom, wyszedłem z Patrykiem żeby go przywitać.
M- Siema stary
P- Część wężysty
W(Wojtek)- Siemka chopaki (tak specjalnie napisałam)
M- WejdźWeszliśmy do domu i skierowaliśmy się do salonu. Wojtek zaczoł się podejrzanie patrzeć na mnie i Patryka
P- Co się tak patrzysz na nas?
M- Właśnie jagbyśmy coś zrobili
W- Nie mówiłeś Patryk że masz kogoś
P- yyy,a no tak, bo to trochę skomplikowane...
M- No właśnie...
W- Skomplikowane?
P- Bo nie wiem jak mam to, a dokładniej mamy ci to powiedzieć i jak zareagujesz- wtedy spojrzał się na niego i na mnie, uśmiechnoł się podejrzliwie
W- Na serio? Ale że wy? Razem jesteście?
M- No tak jakoś wyszło - chwilą niezręcznej ciszy
W- Nie no chopoki szczęście życzę wam. Ale się zawiodłem, bo myślałem że będę wójkiem przynajmniej u jednego z was, no cóż to wy będziecie u mnie, kiedyś. Haha
P- Ty tak na serio? Hah
W- Przez nie na niby.
M- Nie masz nic przeciwko czy coś?
W- No coś ty, to wasza sprawa z kim co robicie-😏- najważniejsze jest to że jesteście ze sobą szczęśliwi
M- Jesteś najlepszym kumplem na jakiego mogłem kiedykolwiek natrafić
P- Ja tak samo
W- Wogule sorry, że tak pytam ale był już wasz pierwszy raz czy jeszcze nie i ile ze sobą jesteście?
P- Jesteśmy około 2/3 tygodni ze sobą
M- A co do pierwszego razu to tak zaczoł się nas związek. Przeleciałem Patryka jak był piany bo się na mnie rzucił, a mi stanął. W taki sposób się dowiedziałem że kocham tego idiotę. - przytuliłem Patryka
M- Nieźle, czyli dzięki Patrykowi jesteście razem tak naprawdę
P- Dokładnie takGadaliśmy na różne tematy jeszcze przez dobrą godzinę, później wyszliśmy na miasto poszliśmy do baru i wzięliśmy sobie po piwie, wciąż gadając piliśmy je gdy się skończyło Patryś dał pomysł żeby iść na imprezę, nie zabardzo mi się ten pomysł spodobał, bo nie chciałem znowu go targach pijanego, ale się zgodziłem.
Bawiliśmy się świetnie, trochę już wypiliśmy a zwłaszcza Patryk bo już miał ciężko gadać więc go trochę przychamowałem z alkoholem, co mu się nie podobało ale wiedział że robię to dla jego dobra.
Było po północy więc zaczęliśmy się zbierać. Znalazłem Wojtka i Patryka, powiedziałem że czas się zbierać a oni niechętnie wyszli z klubu.
P- Bolą mnie nogi, Maciuś kochanie weźmiesz mnie na ręce
M- Choć do mnie, wezmę cię na ręce, ale za to chce buziaka
P- A co ty myślałeś że bez tego się obejdzie
M- Oczywiście że nieWziołem Patryka a ten zaczoł mnie długo i namiętnie całować
W- Kochasie już wystarczy tej namiętności, bo zaczniecie się tu pieprzyć
M- haha bardzo śmieszne
P- Sprostuje Wojtek jest zazdrosny, bo nie ma swojej dziewczyny
W- Nieprawda, od tego alkoholu gadasz głupoty Patryk
PiM- Tak takDoszliśmy do domu, otworzyłem drzwi i weszliśmy wszyscy do środka.
W- Ej weźmiecie mnie przenocujecie bo nie będę w tym stanie prowadzić a z buta mi się nie chce iść?
M- Jasne, w pokoju gościnnym jest wszystko przygotowane. Dam ci jakieś ciuchy na przebranie
P- O ty gnido! Mu chcesz dać swoje ciuchy ale mi już dzisiaj nie chciałeś
M- Bo on kotek nie ma tu swoich, a ty tak. Przypominam ci że on tu nie mieszka i nie miał w planach tu zostać na noc. Pozatym i tak sobie wziołeś moje ciuchy.
W- Jaki zazdrosny ten twój chłopak Maciek
M- Co nie, ale i tak go kocham- złapałem go za talię przybliżyłem do siebie i pocałowałem
W- Dobra dosyć, bym prosił i te ciuchy bo bym chciał iść spać
M- Jasne choćPoszedłem do mnie do pokoju i dałem mu jakąś zwykłam bluzkę i spodenki poszedł się przebrać my z Patrykiem uszykowaliśmy sobie ciuchy żeby też się przebrać.
Wojtek wyszedł z łazienki i wszedł do pokoju w którym miał spaćW- Ja idę spać i nie chce słyszeć żadnym jęków ani nic z tym związanego. Zrozumiano
P- Nie obiecuję
M- Ale ja tak, nie będzie nic
W- Dzięki, dobranoc
PiM- DobranocPoszliśmy się z Patrykiem przebrać i wruciliśmy do pokoju. Zamknołem drzwi a on się znów na mnie rzucił, nie powiem że nie bo miałem ochotę ale był wąż i nie chciałem go budzić Patryka jękami
M- Patryk kochanie nie teraz
P- Ale ja mam ochotę
M - Ty masz ciągle ochotę, pozatym wąż jest i go obudzisz tymi swoimi jękami
P- Nie prawda, no dobra z tym pierwszym się w 90% zgadzam ale z tym drugim już nie
M- Niech ci będzie, jutro okej, obiecuję ci - pocałowałem go w czoło
P- No dobrze. Kocham cię
M- Ja ciebie też, ale teraz chodźmy spać
P- DobraPołożyłem się z Patrykiem i po niedługiej chwili zasnęliśmy jak zawsze wtuleni w siebie. Kocham tego człowieka.
_____________________________________________
814 słów ❗ nie sprawdzony ❗Witom wszystkich przepraszam że nie ma często rozdziałów i na czas, ale ta głupią wena nie chce ze mną spółpracować a na to nic nie poradzę.
Chciałam też zaznaczyć co pewnie też już zauważyliście że w tej książce Maciek nie nagrywa, bo nie jest youtuberem i nie ma kanału na YT.
Nie wiem kiedy kolejny rozdział
Teraz o czymś innym
Jezu jak ja się cieszę że Maciuś wrucił, tak mi go brakowało, że nie umiem tego określić w słowach. Największą zmianą jaka powstała przez brak jego udziału w internecie jest to że byłam smutna, miałam ciągle gorsze dni i byłam taką suka z zachowania że to hit. Znaczy ja ogólnie nie jestem mega mocno miła ale nie aż tak jak wtedy.
I do tego ta dzisiejsza piosenka. Kocham ją tak jak Maćka i Patryka i każdy ich film, story na ig, nie wiem co bym bez nich zrobiła. Moje życie by było szare i bez sensu a tak to ma jakiś sens i barwy które widzę za pomocą ich.
DZIĘKUJE IM I OCZYWIŚCIE WAM ZA WSZYSTKO.
KOCHAM WAS I ICHDobra koniec bo się rozpisałam
Miłego czytania
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘
![](https://img.wattpad.com/cover/256848279-288-k915175.jpg)