14

693 31 12
                                    

Dziś odwozimy Ole do domu rodzinnego przy okazji chcemy z Patrykiem powiedzieć moim rodzicom o naszym związku. Powiem szczerze strasznie się stresuje ich reakcja. Czy mnie zaakceptują? Nie mam pojęcia, Ola z Patrykiem wciąż mówią, że wszystko będzie dobrze i na pewno nie będzie im to przeszkadzać, co mnie trochę uspokaja. 

Patryk mówi, że się nie stresuje, ale prawda jest inna nie ważne jak bardzo będzie to ukrywał to i tak tego przede mną nie ukryje,  za dobrze go znam żeby tego nie zauważyć. 

---

Wstałem o 6 00, żeby na spokojnie się uszykować i dodatkowo obudzić mojego najpiękniejszego chłopaka i młodszą siostrę. Delikatnie wyplątałem się z uścisku niższego, zabrałem ciuchy (czarne dżinsy i zwykłą biała bluzkę)  i skierowałem się do łazienki. Ściągnąłem z siebie piżamę i wszedłem pod chłodny prysznic, następnie ubrałem czyste ciuchy i wyszedłem z łazienki. Usiadłem na skraju łóżka i spojrzałem na Patryka jak słodko śpi, uśmiech wdarł mi się  na twarz pochyliłem się do przodu aż byłem kilka centymetrów od twarzy Patryka, zawahałem się przez sekundę, lecz po chwili złożyłem delikatny, lecz namiętny pocałunek na ustach mojej partnera. Gdy młodszy zaczął delikatnie oddawać pocałunek odsunąłem się od niego a ten wydał niezadowolony jęk. 

M- Dzień dobry kochanie, trzeba wstać - powiedziałem myzając go po policzku 
P- Mhmm już wstaje - mruknął zaspany 

Ja w tym czasie skierowałem się do pokoju Oli, żeby ją też obudzić.
Gdy wszedłem do mojego pokoju zastałem Patryka w samych bokserkach stojącego przed szafą i zastanawiające go się co ma ubrać. Podszedłem do niego i go obiołem w tali od tyłu ten się delikatnie wzdrygł, obrucił się przodem do mnie i musnął ustami mój nos.

P- Nie wiem jak mam się ubrać czy zwyczajnie a może bardziej elegancko? - spojrzał mi w oczy
M- Elegancko? Przecież nie będziesz prosić nikogo o moją rękę tylko idziemy im oświadczyć że jesteśmy parą
P- Chodzi mi o to że zamiast dresów i bluzy jakiś Golf i dżinsy
M- Kochanie dobrze wiesz, że dla mnie mógłbyś iść tak jak teraz, bo w takiej postaci najbardziej cię uwielbiam, ale to ma być tobie wygodnie. Ubierz się tak jak uważasz za słuszne - cmoknołem go w usta
P- A idź ty zboczeńcu - powiedział to odwracając się znów do mnie tyłem
M- Jak chcesz to mogę i być zboczeńcem- zrobiłem 😏 minę
O- Jak wrócicie to się będziecie mogli bawić w zboczeńców tyle ile będziecie chcieli, bo mnie nie będzie, ale jak narazie to się powstrzymaj cię i ubierajcie. O 8⁰⁰ mamy wyjazd- powiedziała i wyszła z pokoju

Ja jeszcze chwilę stałem wtulony w Patryka puki on nie wybrał se ciuchów a następnie on poszedł się ubrać do łazienki a ja do kuchni zrobić śniadanie. Gdy już zszedłem Olka akurat kończyła jeść to co sobie zrobiła a ja zaczołem robić kanapki dla mnie i Patryka

O- Kochasz go- powiedziała trochę od niechcenia
M- Co?
O- Mówię że kochasz Patryka i jesteś z nim naprawdę szczęśliwy - delikatnie się uśmiechnęła ja tak samo
M- Oczywiście że go kocham i jestem szczęśliwy
O- Widać to po was, że jesteście dla siebie stworzeni. Na początku jak się o tym dowiedziałam to nie byłam przekonana do waszego związku ale teraz widzę że byłam w błędzie, niegdy nie widziałam cię bardziej szczęśliwego niż z nim, nawet jak byłeś z Julką to to nie było to samo co teraz.
M- Z Julią byłem szczęśliwy ale nie tak jak z Patrykiem, pozatym to przeszłość i nie wróci, nie chce żeby wruciła.
O- Wiem...
M- A co ciebie tak nagle wzięło na taką szczerość?
O- Chciałam ci poprostu powiedzieć bracie, że nie ważne jaka będzie reakcja rodziców to wiedz że ja będę z wami, nie odwrócę się od was.

Ola wstała i mnie mocno przytuliła. Naprawdę nie wiem o co jej chodzi, ale przynajmniej wiem że jest naprawdę najkochańszą siostra jaką mam, oczywiście nie licząc Ani, która też o tym wie. Zobaczyłem Patryka w drzwiach, był ubrany w szary golf i czarne dżinsy.

P- A co tu się dzieje?
O- Nic, poprostu mówiłam Maćkowi że jestem z wami nie ważne na reakcję rodziców
P- Aha. Dobra wystarczy, oddawaj mi mojego chłopaka

Powiedział to, podchodząc do mnie, a Ola żeby nie zaczynać kłótni ustąpiła, gucio do mnie się przytulił

O- Wyglądacie prze słodko- ja się tylko uśmiechnołem
M- Mój kochany zazdrośnik. Zrobiłem nam kanapki, zjesz?
P- Zjem

Odsunął się i usiadł do stołu, gdzie ja zaraz też usiadłem z kanapkami dla nas.
Spojrzałem na zegarek a tam godzina 7 ⁵⁰ naszczęście już zjedliśmy i musieliśmy tylko zanieść bagaże Olki i jeden nasz, bo się spakowaliśmy w razie czego.

M- dobra czas na nas idziemy z bagażami do auta i jedziemy
OiP- okej

Wyszliśmy z domu z bagażami i zapakowaliśmy je do bagażnika. Sprawdziłem czy napewno wszystko mamy i czy dobrze zamknołem dom i wyjechaliśmy z domu.

Podróż mija nam miło jedziemy już godzinę i nie było żadnej kłótni, słuchamy i śpiewamy piosenki. Zostało nam chyba z dwie godziny drogi i powinniśmy być już w domu rodzinnym

_______________________________________________

823 słowa          ❗ nie sprawdzony ❗

Witam ponownie, jak narazie macie tyle. W następnym rozdziale lub jeszcze w kolejnym, nie wiem, będzie rozdział +18 więc wyczekójcie.

I tak poza książka powiem szczerze, że się stresuje tymi próbnymi egzaminami 8- klasistów, mam nadzieję że nie będzie tak źle jak myślę.

Do zobaczenia kochani i przesyłam buziaczki 😙

Kocham Cię (MxP +18)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz