Rozdział 12. Decyzje i niespodzianka.

403 21 60
                                    

Szóstka wgryzła się w hot - doga. Jadła je od kilku dni i było to jej ulubione danie, podobnie jak dla Nastki gofry.

Szóstka co chwilę wpatrywała się w Hoppera i Joyce. Siedzieli blisko siebie i co chwila się na siebie patrzyli.

Po zjedzeniu dziewczynka wraz z Lucasem, Willem i Max udała się do namiotu. Ci natychmiast zaczęli ożywioną dyskusję.

- Widziałeś szeryfa i panią Byers? Chyba są razem!

- Co?! Moja mama?! I Hopper?!

- No tak! Wiedziałem to od dawna! Już długo ich do siebie ciągnęło, to była tylko kwestia czasu.

- Ciągnęło?

- Boże, Will, ale z ciebie debil! Szeryf już jest pewnie jej chłopakiem!

- Chłopakiem? - zapytała Szóstka. Oczy Lucas'a, Max i Will'a skierowały się na nią.

- No... tak. To oznacza, że ona go kocha. Tak jak Nastka Mike'a. - wyjaśnił Will.

- Ty jesteś moim chłopakiem?

Oczy Will'a rozszerzyły się.

- Co? Nie! Nie, nie jestem.

Szóstka poczuła smutek. Zagryzła wargę.

- Nie kochasz mnie? - zapytała.

- Yyy... ja...

Nagle do namiotu wszedł Mike. 

- Chodźcie. - powiedział. - Hop opowie nam o planach Rosjan.

Wyszli z namiotu. Dookoła ogniska siedzieli Nastka, Hopper, Joyce i Jonathan. Sonia i Aleksiej bowiem musieli już wrócić do swojego domu.

Szóstka usiadła pomiędzy Nastką a Jonathanem. Bardzo starała się unikać wzroku Will'a, który usiadł obok Lucasa i Max.

- Zanim zaczniemy... - Jonathan spojrzał na Hoppera. - Mamo, ty chodzisz z szeryfem?

Joyce zarumieniła się i schowała twarz w koszuli Hoppera. Ten tylko pokiwał głową.

- HA! - wykrzyknęła Nastka, zrywając się na równe nogi. - W końcu! 

- To dobrze, że wczoraj zrobiłaś... - Mike zakrył usta dłonią.

- Co zrobiła? - zapytał Hop, marszcząc brwi.

- No... - teraz to Nastka się zarumieniła. - Sprawiłam, że Joyce się potknęła. No wiesz, wtedy kiedy ją zdenerwowałeś.

Zapadła cisza. Joyce i Hopper spojrzeli po sobie.

- To... dziękuję. - odparła Joyce.

- Dziękujesz? - zapytał Hopper, unosząc brew. - Tak bardzo chciałaś ze mną być?

- Oh, zamknij się. - mruknęła Byers.

Wszyscy poza Szóstką zachichotali. Ona zaś nie wiedziała, czemu się śmieją. Czy wyrażenie ,,zamknij się'' nie było czymś wrednym?

- Dobra. - powiedział Hopper z lekkim uśmiechem. - Dość śmiechów moim kosztem. Miałem wam opowiedzieć o moim życiu w Rosji przez ostatnie miesiące.

Wszyscy natychmiast spoważnieli. Szóstka lekko wychyliła się do przodu.

- No więc... powiem prosto z mostu. Rosjanie chcą zamienić cały świat w Upside Down.

Szóstkę zatkało. Spojrzała na Nastkę i Joyce. Obie wyglądały, jakby się miały zaraz rozpłakać.

- Ale jak to? - wykrztusił Jonathan. - Tak się w ogóle da?

- Najwidoczniej. Pamiętacie te tory, które musiałem odkopywać? Chcą otworzyć przejście i przejechać z nim przez całą Rosję. Wtedy zamienią świat w Upside Down i się zemszczą za swoje krzywdy. Ale możemy temu zapobiec.

- Jak? - zapytał gorączkowo Will.

- Rosjanie wiedzą, że coś może pójść nie tak. Dlatego właśnie w Upside Downie zamontowali dynamit. Jeśli coś nie pójdzie zgodnie z ich planem, to wysadzą w powietrze Upside Down.

- Więc my musimy zrobić to pierwsi. - powiedział Mike.

- Dokładnie. - podsumował Hopper

Zapadła cisza. Szóstka powoli przetwarzała to, co powiedział Hop, gdy nagle rozległy się krzyki i kroki. Wtem z krzaków wypadli Rosjanie z bronią.

Wszyscy natychmiast zerwali się na równe nogi, ale było już za późno. Każdy z Rosjan złapał każdego z przyjaciół Szóstki, ona sama zaś została chwycona przez znanego jej pomocnika Papy. Kiedy poczuła smród tytoniu, chciało jej się jednocześnie płakać i wymiotować.

- Jesteś niegrzeczną dziewczynką. - warknął mężczyzna. - Twoja przyjaciółka też. Papa już planuje dla was karę.

Szóstka jęknęła, a po jej policzkach popłynęły łzy. Powrót do laboratorium to był jej największy koszmar, który właśnie miał się spełnić.

- Zostawcie nas! - krzyknęła Nastka, a namioty zafalowały. Mężczyzna trzymający ją przycisnął jej nóż do gardła.

- Nie próbujcie używać mocy! Przetłumacz jej, Sześć!

Szóstka drżącym głosem wytłumaczyła Jedenastce, o co chodziło. Ledwo co skończyła, a wszyscy Rosjanie zaczęli krzyczeć, wpatrując się w punkt za Szóstką.

Dziewczynka odwróciła się i zobaczyła inną, czarnoskórą dziewczynę. Z nosa kapała jej krew, a na twarzy widać było gniew.

- Osiem. - wyszeptała Nastka.

****************************************************************

Udało mi się wrzucić rozdział dzień wcześniej! Cieszycie się?

W kolejnym rozdziale:

Ósemka, Szóstka i Jedenastka wspominają dzieciństwo w laboratorium.

Stranger Things 4 (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz