Z radia płynęła piosenka ,,Jingle Bells''. Karen i Joyce krzątały się po kuchni, a Nancy rozkładała talerze na stole. Miało ich być dziesięć - cztery dla rodziny Byersów, pięć dla Wheelerów i jeden dla Szóstki.
Dziewczynka siedziała teraz obok choinki i patrzyła na nią z szeroko otwartymi ustami.
- Podoba ci się? - zapytała Joyce, stając obok niej.
Szóstka pokiwała głową, wciąż patrząc na choinkę.
- Po co ona? - zapytała po chwili.
- Ta choinka? To taka tradycja. Kładziemy pod nią prezenty.
- Prezenty?
- No tak. Takie drobne upominki, które kupujemy dla kogoś.
Szóstka zamilkła. Joyce pomyślała, ile to świąt dziewczynka musiała spędzić bez prezentów. Nachyliła się nad nią i wyszeptała:
- Włożę ci coś pod tę choinkę. To właściwie prawie nic... ale mam nadzieję, że ci się spodoba. - po wypowiedzeniu tych słów kobieta odeszła z powrotem do kuchni. Nikogo tam nie było, Joyce oparła się więc o parapet i patrzyła na śnieg przykrywający drogę.
Cieszyła się, że Hopper żyje. Bardzo. Ale to było takie nieprawdopodobne... Przecież jedyną drogą ucieczki był...
- Upside Down... - wyszeptała kobieta.
Czy to możliwe, by Hopper wskoczył do Upside Downu, zanim przejście się zamknęło? Ale jak w takim razie znaleźli go Rosjanie... Tyle pytań, a tak mało odpowiedzi...
**********************************************************************
Po świątecznym obiedzie nadszedł czas na otwieranie prezentów. Joyce dostała od Karen zestaw makijażu, od Jonathana - zdjęcie oprawione w ramkę, a od Willa i Jedenastki - serię książek jej ulubionego autora.
Nagle poczuła, że ktoś łapie ją za rękę. Spojrzała w tamtym kierunku i zobaczyła Szóstkę. Na głowie dziewczynka miała starą czapkę Joyce.
- Podoba ci się? - zapytała kobieta.
Szóstka w odpowiedzi tylko ją przytuliła.
*************************************************************************
Po rozdaniu prezentów dzieciaki poszły do piwnicy, Joyce zaś pomagała Karen sprzątać.
Nagle na dole rozległ się krzyk. Joyce i Karen spojrzały po sobie.
- Sprawdzę, co się tam dzieje. - powiedziała Joyce.
W piwnicy zobaczyła Jedenastkę w opasce, Szóstkę trzymającą pierwszej dziewczynce rękę na piersi i chłopców rozmawiających o czymś podniesionym głosem.
- Will, co się tutaj dzieje?
Syn Joyce spojrzał na nią z błyszczącymi oczami.
- Hopper słyszy Jedenastkę! Rozmawiają!
Joyce poczuła, że krew odpływa jej z twarzy. Spojrzała na Nastkę.
- To prawda? - zapytała
Nastka tylko skinęła głową i ściągnęła opaskę.
- Powiedział, że za nami tęskni. I że on i Rosjanie są na Syberii.
Zapadła cisza. Joyce przetrawiała tę informację, aż w końcu powiedziała:
- No, to po Nowym Roku tam jedziemy.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej!
Mam nadzieję, że ten rozdział się wam podoba. Kolejny za tydzień!
W kolejnym rozdziale:
Coś z perspektywy Hoppera.

CZYTASZ
Stranger Things 4 (Zakończone)
FanfictionJedenastka, Will, Jonathan i Joyce wyjeżdżają z Hawkins po śmierci Hoppera. Ale kiedy Joyce zaczyna mieć przerażające sny, do Hawkins przybywa tajemnicza dziewczyna, a Nastka odzyskuje moce... Cóż, czas na kolejną misję, czyli odnaleźć Hoppera.