🧡4🖤

530 40 7
                                    

Pov. Chuuya
Kiedy skończył się film zauważyłem że (t.i.) zasnęła. Wstałem tak żeby jej nie obudzić po czym przeniosłem ją do łóżka i przykryłem kołdrą. Obejrzałem sobie jeszcze Obecność. Słyszałem, że to całkiem niezły horror.

Pov. Reader
Obudziłam się przez to ustrojstwo zwane budzikiem. Wstałam i zauważyłam że jestem u siebie w pokoju. A ja przypadkiem nie zasnęłam na kanapie? Dobra nie ma co się nad tym zastanawiać. Wyszłam z pokoju i udałam się do łazienki z kąd ruszyłam do kuchni. Trochę mnie zdziwiło, że nikogo nie słyszałam. Zazwyczaj Chuuya krząta się po mieszkaniu. Weszłam do salonu i zobaczyłam Nakaharę leżącego na kanapie. Na stole leżał jeszcze popcorn i kieliszek z resztką wina więc pewnie zasnął jak oglądał. Wyłączyłam telewizor, który swoją drogą był włączony i poszłam do jego pokoju. Jeśli ma pracę to na pewno ma nastawiony budzik więc starczy że sprawdzę na którą. Weszłam do pokoju i zobaczyłam że budzik niebiesko okiego jest ustawiony na wibracje co tłumaczy czemu mnie przy tym nie budzi, a co ważniejsze dzwoni od godziny. Wyłączyłam go i poszłam obudzić chłopaka.

- Chuuya wstawaj.

- Daj mi jeszcze chwilę.

Odpowiedział zaspanym głosem.

- Twój budzik dzwoni od godziny.

- Czekaj co?!

- No właśnie to, a teraz wstawaj.

Momentalnie wstał i poszedł wziąć ubrania. Ja natomiast poszłam do kuchni i zrobiłam jajecznicę. Postawiłam ją na stole, a po chwili przyszedł już prawie ogarnięty Nakahara.

- Masz jajecznicę na stole.

Rzuciłam podczas robienia sobie kanapek.

- Dzięki.

Odpowiedział mi głos z salonu. Po chwili niebiesko oki włożył talerz do zmywarki.

- Potrafisz strzelać z broni palnej?

Zadał dość nietypowe pytanie.

- Nie.

- W takim razie bądź gotowa o dwunastej. W końcu zaczynasz pracę w mafii więc wypadało by potrafić takie rzeczy.

Powiedział po czym wyszedł z mieszkania. Jest godzina szósta rano więc mam jeszcze trochę czasu. Przejrzałam socjal media i zaczęłam się ogarniać. Wzięłam krótki prysznic, przebrałam się w czyste ubrania. Zrobiłam jeszcze lekki makijaż i wyszłam z łazienki. Jest dopiero 8 co oznacza, że mam jeszcze 4 godziny. Siłą rzeczy aby się nie nudzić wzięłam laptopa i zaczęłam oglądać "Ao no exorcist". Po kilku odcinkach spojrzałam na zegarek na którym widniała godzina 11.30. Stwierdziłam więc że przeczytam sobie jeszcze jakaś książkę na wattpad. Kiedy skończyłam była za 10 dwunasta więc nie zostało mi nic innego jak czekać na Chuuye. Czekałam tak jeszcze te parę minut aż usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi.

- Jesteś gotowa?

- Tak.

Odpowiedziałam po czym oboje wyszliśmy i zaczęliśmy kierować się na strzelnice. Po chwili stanęliśmy przed sporymi drzwiami za, którymi znajdowała się strzelnica. Nie powiem była ona dość spora.

- Pójdę po pistolet i naboje a ty tu zaczekaj.

Po chwili rudowłosy wrócił z pistoletem i pudełkiem naboi.

- Podejdź tu.

Podeszłam i spojrzałam na broń.

- Spójrz tu jest taki przycisk. Kiedy go naciśniesz wypada i magazynek. Do niego trzeba włożyć naboje.

Powiedział otwierając pudełko.

- Kiedy już włożysz naboje wkładasz go spowrotem. Potem musisz przeładować broń. Jeśli tego nie zrobić pocisk nie wystrzeli.

W ten sposób opisał mi dokładnie każdy krok, który muszę wykonać od odpowiedniej postawy po sposób celowania.

- Wszystko rozumiesz?

- Tak.

- W takim razie spróbuj tam wcelować.

Powiedział pokazując na tarczę. Ustawiłam się, wy celowałam po czym pociągnęłam za spust.

- No prawie. W sumie nie tak źle. Spróbuj jeszcze raz.

Strzelałam tak przez jakąś godzinę i mogę stwierdzić, że szło mi coraz lepiej.

- Zwijamy się bo mam coś jeszcze do załatwienia. Ty idź do mieszkania, ja wrócę jeszcze za jakąś godzinę.

Powiedział niebiesko oki i ruszył w swoją stronę, a je poszłam do naszego mieszkania. Uznałam, że wezmę się za robienie obiadu. Postanowiłam zrobić zapiekankę. Ugotowałam makaron, przygotowałam sos oraz starałam ser. Kiedy już to skończyłam wszystko razem zapiekłam. Chwilę zanim skończyłam wrócił Nakahara.

- Hej (t.i.) wróciłem. Co tak pachnie?

- Zapiekanka.

- Spoko.

Odpowiedział siadając na kanapie oraz włączając telewizor. Wyjęłam zapiekankę z piekarnika i nałożyłam ją na talerze. Nalałam nam do szklanek jeszcze wcześniej zaparzoną herbatę i wszystko zaniosłam do stołu.

- Dzięki. Smacznego.

- Smacznego.

Posiłek zjedliśmy w ciszy. Dopiero kiedy skończyliśmy odezwał się rudo włosy.

- Mori wyznaczył nam pierwszą misję.

- Co to będzie?

- Mamy śledzić członka mafii, którego podejrzewa o zdradę. Tu masz jego akta.

Powiedział kładąc na stole papiery. Izuki Hori lat 25. W mafii pracuje od dwóch lat. Ma brązowe włosy zielone oczy i 173 cm wzrostu.

- Dlaczego podejrzewają go o zdradę?

- Ponieważ ostatnio wcześniej wychodzi z pracy z niewidomego powodu, a mimic podobno dostało o nas jakieś nowe informacje.

- No okej. W jakim przedziale czasowym mamy go śledzić?

- Jutro zaczynamy i codziennie po jego wyjściu przez następny tydzień.

- O której zazwyczaj wychodzi z pracy?

- O 14.

- Idę do sklepu chcesz coś?

- Kup jakieś wino.

- Dobra.

Odpowiedziałam po czym wyszłam z mieszkania i udałam się w kierunku sklepu. Grzecznie przywitałam się z kasjerka i zaczęłam szukać potrzebnych mi składników. Kiedy już wszystko włożyłam do koszyka poszłam do kasy. Zapłaciłam za zakupy i wróciłam do budynku mafii. Weszłam do mieszkania w którym Chuuya oglądał telewizję. Rozpakowałam zakupy i również zaczęłam oglądać telewizję. Pod wieczór poszłam do siebie i zaczęłam rozmyślać nad misją o której powiedział mi Nakahara. Niedługo potem zasnęłam.

___________________________________________
Przepraszam że tak późno to wstawiam. Rozdział ten jest również nieco krótszy niż pozostałe bo zupełnie nie miałam na niego pomysłu.

Przeniesiona // Nakahara Chuuya x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz