Pov. Chuuya
Kiedy się obudziłem leżałem na ziemi nie daleko jakiegoś budynku. Po chwili przypomniałem sobie co się wydarzyło zeszłej nocy i zacząłem przeklinać w myślach. Oczywiście obelgi te były skierowane w stronę bruneta, który zamiast mnie gdzieś przenieść to mnie tu zostawił. Wstałem z ziemi i zacząłem się kierować w stronę budynku mafii. Muszę zobaczyć co z (t.i.). Mam nadzieję, że operacja odbyła się bez zakłóceń. Kiedy doszedłem przy wejściu czekała na mnie Ozaki.
- Wszystko w porządku Chuuya?
- Tak w porządku. Wiesz może coś na temat stanu (t.i.)?
- Jej stan jest poważny, ale stabilny. Operacja na szczęście odbyła się bez zbędnych komplikacji. Z tego co wiem znajduje się teraz w skrzydle szpitalnym.
- Dzięki Ane-san.
Odpowiedziałem po czym poszedłem do siebie przebrać się w jakieś świeże ubrania. Kiedy doprowadziłem się do porządku od razu udałem się do miejsca wskazanego przez Ozaki.
- Dzień dobry wie pani może, w której sali znajduje się (t.i) (t.n.)?
Tak. Leży w sali 216. Korytarzem prosto i w prawo.
- Dziękuję.
Odpowiedziałem i udałem się we wskazanym kierunku. Wszedłem do sali i zobaczyłem (k.o.) siedzącą na łóżku. Podszedłem i ją przytuliłem.
- Chuuya?! Nie strasz mnie tak.
- Nawet nie wiesz jak się martwiłem.
- Nie musiałeś.
W tym momencie do sali wszedł lekarz.
- Dzień dobry.
Powiedzieliśmy równo.
- Dzień dobry. Stan (t.n.) jest stabilny. Do jutra powinna zostać na obserwacji i jeżeli wszystko będzie w porządku to będzie mogła wrócić do domu. Ma jednak dużo odpoczywać i się nie przemęczać.
- Dobrze.
Odpowiedziała po czym lekarz wyszedł. Reszta dnia zleciała nam na rozmowach o wszystkim. Na następny dzień dziewczyna została wypisana ze szpitala. Poszliśmy po wypis po czym we dwoje udaliśmy się do naszego mieszkania.
- Bożeeee. Jaka jestem zmęczonaaaa.
- Czym niby?
- Wszystkim.
Powiedziała po czym rzuciła się na kanapę jednocześnie biorąc do ręki pilota.
- Ehh nie leci nic ciekawego. Chuuya~ przyniósłbyś laptopa i podłączył do telewizora?
- Niech ci będzie, ale ty przynieś wino.
- Okke. Poszedłem do siebie do pokoju i zabrałem z niego laptopa oraz ładowarkę. Kiedy wróciłem do salonu (t.i.) nalewała wino do kieliszków. Zaczęliśmy oglądać assasination clasroom (sory jak źle napisałam) kiedy skończyliśmy pierwszy sezon dziewczyna nagle się odezwała.
- Ej Chuuya.
- Hmm?
Nagle mnie pocałowała. Oboje zatraciliśmy się w pocałunku. Oddawał on wszystkie uczucia jakie do tych czas w nas siedziały. Przysunęłęm dziewczynę bliżej siebie i ile to w ogóle jeszcze możliwe. Oderwaliśmy się od siebie dopiero kiedy zaczęło brakować nam tlenu. Spojrzeliśmy sobie w oczy po czym (t.i.) się do mnie przytuliła.
- Ne Chuuya
- Hmm?
- Kocham cię wiesz?
- Ja ciebie też.
Skończyliśmy drugi sezon. Miałem iść do siebie spać jednak zauważyłem, że dziewczyna zasnęła. Wziąłem ją na ręce, zaniosłem do siebie do pokoju i położyłem na łóżku. Położyłem się obok niej po czym ją przytuliłem.
- Kocham cię i nigdy cię nie zostawię.
___________________________________________
No i oto jest koniec tej książki. Tak wiem zjechałam zakończenie, ale zupełnie nie mogłam nic wymyślić. Przy okazji chwilę temu opublikowałam wstęp do oneshotów z różnych anime więc jak ktoś chce sobie jakiegoś zamówić to może tam sobie wejść
![](https://img.wattpad.com/cover/254878320-288-k538554.jpg)
CZYTASZ
Przeniesiona // Nakahara Chuuya x reader
FanficPo prostu taki fanfik Chuuya x reader. Przepraszam za błędy.