Rozdział 8

630 45 8
                                    

Trzeci na dziś?

Harry&Niall

Harry: Gdzie wy jesteście?

Harry: Widziałem zdjęcia z lotniska

Harry: Niall, możesz mi powiedzieć, gdzie lecisz z Louis'em?

Niall: Jesteśmy w Los Angeles. 

Harry: Po co?

Harry: Chyba nie u niej?

Niall: U niej

Niall: Szmata ma podpisaną umowę z Modestem 

Harry: Jaką umowę?

Niall: Możesz wierzyć lub nie, ale Louis powiedział mi, co wtedy robił w Los Angeles

Niall: Kupił tam mieszkanie, bo po płycie i trasie chciał tam odpocząć razem z tobą. Poszedł na imprezę z Nick'iem, tak tym Nick'iem, możesz mu się zapytać. Pamięta tylko początek tej imprezy, a później obudził się w hotelowym pokoju, w który sobie wynajął

Harry: I mam mu współczuć, że schlał się jak świnia i nic nie pamięta, a w dodatku przeleciał jakąś laskę, będąc ze mną?

Niall: Kurwa, Harry, rusz głowę, ja cię proszę

Harry: ?

Niall: Ona ma umowę z Modestem

Niall: Rozumiesz?

Niall: Nick powiedział, że wrócił sam do hotelu, koło trzeciej. Poszedł sprawdzić co z Louis'em, ale on spał. Najlepsze to jest to, że nigdzie nie było tej blond szmaty, a kamery w hotelu i w klubie wyraźnie pokazują, że to ona go prowadziła do jakiegoś samochodu koło jedenastej. JEDENASTEJ! Louis nigdy tak szybko się nie upija 

Harry: Co ma z tym wspólnego Modest, do cholery?

Niall: Louis był szantażowany przez Simon'a. Przyznał mi się w drodze do LA. Dlatego specjalnie opóźniał wszystko, ale w końcu chciał mu się postawić, a wyszło jak zwykle. 

Niall: Podejrzewam, że ona mu coś dosypała, wykorzystała, bo Louis właśnie pojechał z nią na spotkanie, aby pobrać próbkę DNA od chłopca. Chce jeszcze raz powtórzenia testów, gdzieś, gdzie nikt nie będzie wiedział, że to ta sprawa

Harry: Myślisz, że oni byliby zdolni do tego?

Niall: Jak najbardziej, ale nie martw się. Jeśli to prawda, Louis idzie od razu z tym do prawnika. Jeśli to jedno dziecko, chce odebrać prawa tej żmij i zająć się Freddie'm. 

Louis&Niall

Louis: Nagrałem naszą rozmowę, mam DNA, jadę teraz do laboratorium. Przyznała się mi, że Simon zaoferował jej wielką gotówkę, aby zrobiła to co zrobiła. Miałeś rację z tym drinkiem. Nick mówił, że jakaś się kręciła, ale później stracił mnie z oczu. I to było wtedy. 

Niall: Pisałem z Harry'm 

Louis: O czym?

Niall: Napisałem mu o wszystkich moich podejrzeniach, zresztą, słusznych, powiedziałem mu, co chcesz zrobić

Louis: A on na to?

Niall: Nie wiem, nie odpisał, ale nie martw się, trzymam rękę na pulsie i jestem na bieżąco z Calum'em i Ashton'em

Louis: A gdzie jest?

Louis: Niall...

Niall: Nawet jakbym wiedział, to bym ci nie powiedział 

Geje Niall'a

Ashton: Co za zjebana nazwa

Ashton: Niall

Ashton: NIALL HORAN DO NOGI 

Niall: To mój tekst, wraz z cip cip i odpowiedzą "moje suki"

Ashton: Nie ważne

Ashton: I co się dowiedzieliście?

Niall: To nie rozmowa przez telefon 

Harry: A mi napisałeś

Niall: Bo ty musisz wiedzieć takie rzeczy

Liam: A ja?

Zayn: I ja??

Luke: No i ja?

Calum: ORAZ JA Z MICHAEL'EM!

Niall: Zamknąć się 

Niall: Napiszę tak: 

Niall: Być może była wcześniej ładną rzeczą, ale stała się szmatą. A szmaty pozostają szmatami, które wykorzystuje się do wycierania brudów. A Simon właśnie tak ją wykorzystał. 

Ashton: Ach Niall

Ashton: To było ponownie głębokie

Harry: Jeśli zaczniecie znowu pisać o gardłach to ja stąd wychodzę

Harry: JESTEM ZBYT NIEWINNY NA TO 

Louis: Harry?

Louis: A mam ci przypomnieć coś?

Harry: A PRÓBUJ TYLKO A WYKORZYSTAM TO NA TOBIE

Niall: Spokojnie, zaraz sprawdzę kamery to się dowiem

Harry: Co?

Louis: Ty co zrobisz?

Luke: NIALL WYŚLIJ MI TO

Liam: A idźcie wszyscy w chuj kurwa


My bitches 2 → larry, one direction, 5sos, ziam, ziallam (texting) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz