Rozdział 4

689 10 2
                                    

Pov. Magda

Obudził mnie straszny ból głowy, nawet nie otworzyłam oczu. Chciałam sobie przypomnieć cały wczorajszy dzień i wieczór. Pamiętałam, że znalazłam portfel i to całe spotkanie z Filipem, potem babski wieczór z Oliwią, a później no właśnie. kolejny raz uświadomiłam sobie, że przesadziłam z alkoholem. Nagle materac zaczął się uginać, a moje serce o mało nie wyskoczyło. Otworzyłam szeroko oczy i zobaczyłam Filipa nie to nie możliwe, że on tu jest. Boże a jak coś się między nami wydarzyło. Widać było, że zaczynał się wybudzać, a ja starałam się stłumić płacz ze wstydu i złości, nic z wczoraj nie pamiętałam. A jak coś się między nami wydarzyło? Nie to nie możliwe, a może mu coś powiedziałam czego nie powienien wiedzieć. Nagle Filip obrócił się w moją stronę, a ja zacisnęłam oczy i udawałam, że śpie.

- Madzia czemu ty płaczesz ? Przecież widzę, że nie śpisz.- zapytał Filip i wytarł jedną pojedyńczą moją łzę.

-Filip ja nie wiem, ja nie pamiętam doszło wczoraj do czegoś do czego nie powinno?- powiedziałam i rozpłakałam się jak małe dziecko.

-No coś ty jesteś odpowiedzialną osobą nic się wczoraj nie stało. Zaprosiłaś mnie tylko wieczorem na pizze i wspólnie obejrzeliśmy film, a potem zasnęłaś i cię zaniosłem do sypialni, w której...Zakryłam mu usta ręką.

-Jestem w piżamie, a byłam w ciuchach czy widziałeś coś czego nie powinieneś?

Pokiwał przecząco głową. Ściągnął mi tylko jeansy i bluzkę, ale w bieliźnie zostałam. Odetchnęłam z ulgą.. Po około 10 minutach wstałam zrobić nam śniadanie i zobaczyłam, że jest  9.45, a dopiero na 12.00 mam do pracy. Usmażyłam nam naleśniki. Filip nie narzekał więc byłam z siebie zadowolona. Rozmawialiśmy o wczorajszym późnym wieczorze to znaczy Filip mi opowiadał, bo ja mało co pamiętałam. Następnie wzięłam szybki prysznic i po mnie zrobił to samo mężczyzna. Za ten czas się ubrałam i uczesałam. Byłam gotowa do pracy chociaż zostało mi jeszcze 30min więc przejrzałam telefon i zobaczyłam sms od Oliwki.


Oliwcia😘

Hej co tam słońce u ciebie

Jak po wczorajszym wieczorze.


Dużo się wydarzyło, za dużo,

później pogadamy.


Oliwcia😘

Mam nadzieję, że wszystko

w porządku😳


Ja

No powiedzmy.

W tym momencie z łazienki wyszedł Filip owinięty samym ręcznikiem. No nie powiem zagapiłam się trochę na niego i zarumieniłm się. Odrazu to zauważył

- Tutaj mam twarz - zaczął mi ręką machać przed twarzą.

-No to się zbieraj, bo za 10 min muszę do pracy uciekać, a jak widzę ciężo tobie idzie zbieranie się z rana - próbowałam udawać nie wzruszoną cała sytuacją chociaż byłam czerwona jak burak.W mgnieniu oka Filip był gotowy do wyjścia. Ruszyliśmy w strone drzwi gdy nagle Filip zatrzymał się i się do mnie przytulił

- Magda mam nadzieję, że się nie gniewasz, że zostałem u ciebie na noc ?

-  Z tego co pamiętam, a pamiętam niewiele to ja cię prosiłam,żebyś został.- szybko odpowiedziałam

- Na pewno nie chcesz, żebym cię zawiózł do pracy- nagle Filip zmienił temat

- Spokojnie mam jakieś 5 min drogi ty też na pewno już gdzieś się spóźniłeś przeze mnie.- odparłam.

Pożegnałam się i podziękowałam za wczoraj i udałam się w stronę pracy. Kiedy znalazłam sie już pod samym budynkiem zobaczyłam nową dziewczynę, która stoi pod firmą dopalając papierosa. Weszłam do mojego i Kingi  biura zobaczyłam, że jej stanowisko jest puste. Zdzwiłam się chyba musiała zmienić pracę nie mówiła nic, że jej się tu nie podoba. Moje zdziwienie wzrosło kiedy do mojego gabinetu weszła szefowa, a za nią ta blondynka, którą widziałam przed budynkiem.

-Dzień dobry! - przywitałam się.

-Witam Magda! - rzuciła szybko moja szefowa Ania. Blondynka nawet nie raczyła podnieś wzroku, a widać było, że jest ode mnie młodsza nie dawałam jej więcej niż 20 lat. Pani Ania oznajmiła, że Iga Lis będzie od dzisiaj ze mną pracowała. Popatrzyłam na szefową pytającym wzrokiem. Ale ona obróciła się tylko i wyszła.

- Cześć jestem Magda- powiedziałam szybko.

- Hej- odpowiedziała ze zniechęceniem

Jak na złość praca mi się dłużyła dostałam dwa duże projekty do zrealizowania na poniedziałek, więc z odpoczynku weekendowego nici. Około 16 poszłam po kawę

- Iga może chcesz kawę? - zapytałam swojej koleżanki

- W sumie czemu nie poproszę zwykłą czarną bez cukru - odparła dziewczyna

- Dobra to ja zaraz wracam- wyszłam szybko z gabinetu i skierowałam się do ekspresu, który był w pokoju obok.

Po powrocie usłyszałam tylko krótkie dzięki. Chciałam trochę ją poznać więc zapytałam :

- Co cię sprowadza do naszej firmy? zaczęłam temat.

- Musiłam się tutaj zatrudnić, bo tylko tutaj zarobie na to życie w Warszawie.

- To tutaj przyjechałaś. Na studia co nie?

- Nie przyjechałam z Krakowa do chłopaka mieszkałam z nim, ale zerwał ze mną 4 miesiące temu. A do domu nie mam co wracać, bo rodzice zaraz będą mi wytykać, że mieli racje, bo nie mogli pogodzić się z tym, że znalazłam dużo starszego chłopaka. - zamurowało mnie taka cicha, a w chwile opowiedziała mi swoją historię. Miałam tylko jakieś dziwną myśl, że mógłby to być Filip, ale szybko o tym zapomniałam i wróciłyśmy do rozmowy opowiedziałam jej co nie co o sobie i wróciłyśmy do pracy. Reszta dnia upłynęła mi znaczeniej szybciej pracowałam aż do 20 po czym odrazu udałam się do domu.

Poszłam pod prysznic, następnie zjadłam kolację, a później położyłam się do snu. Jednak nie mogłam zasnąć męczyły mnie myśli o Filipie i to wszystko co się ostatnio wydarzyło. Właśnie chyba za chaotycznie ostatnie pare godzin spędziłam. To było zbyt nieodpowiedzialne. Musiałam odpocząć tak dokładnie tego potrzebowałam. Zbyt szybko angażuje się w tą znajomość. Powinnam przystopować. Na początku powinniśmy się poznać oprócz kilku rzeczy które on mi powiedział nic tak naprawdę nie wiem. Te wszystkie myśli mnie przerosły aż zapadłam w głęboki sen.

To Tylko Portfel TACO HEMINGWAYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz