Marek
—Maruś, mówię ci! Nie będzie tak źle!—Próbowała mnie przekonać Klaudia, czyli moja najlepsza przyjaciółka.
Przegrałem z nią zakład co wiąże się z tym, że muszę iść do klubu przebrany za dziewczynę. Byłem pewny, że wygram, dlatego się zgodziłem. No ale jak widać nie wyszło...
Często imprezujemy, ale nigdy nie miałem przy tym okazji przemienić się w dziewczynę. Chyba, że szybkie numerki w toalecie, gdzie to ja byłem pasywny... No ale mniejsza.
Miałem ubrane czarne kabaretki, również czarne szpilki oraz czarno-białą spódniczkę w kratkę i aktualnie zastanawialiśmy się nad bluzką.
Już nie wspomnę o tym, że mam na sobie również czarną, koronkową bieliznę kobiecą w postaci stanika push-up, oraz stringów...
—Wiesz co? Ta będzie spoko.—Wystawiła mi przed twarz białą bluzkę z dekoldem i w dodatku na ramiączkach.
—Przecież stanik mi będzie prześwitywał!—Zauważyłem.
—No i o to chodzi, Maruś! Masz kusić!—Skąd w niej tyle entuzjazmu? Aż tak się cieszy z mojego nieszczęścia?—Z resztą nie idziesz na pokaz mody, masz po prostu wykonać swoje wyzwanie.—Puściła mi oczko i odwróciła się, by sięgnąć jeansową, niebieską kurtkę.
Westchnąłem i założyłem wszystko to, co mi dała.
—Dobrze?—Zapytałem przeglądając się w lustrze.
—Cudownie ale to nie znaczy, że idealnie. Jeszcze make-up. Paznokcie już Ci zrobiliśmy wcześniej, więc to mamy z głowy.
Posadziła mnie na jedynym z dwóch krzeseł przy swojej toaletce, natomiast sama zajęła miejsce na drugim z nich. Zrobiła mi tapetę. Trzeba przyznać, że nadała mi bardziej kobiecych, albo raczej dziewczęcych rys twarzy. Makijaż nie był agresywny, raczej delikatny, niezbyt ostry.
Oprócz tego nałożyła podklad, rozświetlacz i bronzer na moją szyję, obojczyki i dekold, by wyglądały na bardziej kobiece. W ten sposób osiągnęliśmy efekt optycznego powiększenia piersi. Teraz gdy patrzyłem w lustro serio wyglądałem, jakbym je miał i to w dodatku niezbyt małe.
Wyciągnęła jeszcze perukę z długimi, lekko falowanymi blond włosami.
—Kobitka jak się patrzy, Maruś. Jest idealnie! Masz taką budowę ciała, że nikt się nie skapnie. Cycki masz, dupe masz, nogi zgrabne też masz. Tylko ślinka im będzie ciekła, zobaczysz.
Po jakimś czasie byliśmy już gotowii. Szliśmy w stronę naszego ulubionego klubu. Po drodze czułem na sobie wzrok innych ludzi, a w szczególności facetów...
Doświadczenie w chodzeniu na szpilkach już miałem, bo wiele razy miałem okazję je założyć. Głównie przy wygłupach z psiapsi, czyli Klaudią. Wielokrotnie robiliśmy sobie swoje własne, prywatne pokazy mody.
Od zawsze miałem coś z dziewczyny...
Już chwilę potem siedzieliśmy przy barze. Wypiliśmy jak na razie dwa shoty na rozgrzewkę i poszliśmy tańczyć.
Faktycznie miałem branie, bo wielu facetów ze mną tańczyło i nawet nie zauważyli, że jestem facetem. Może to ilość alkoholu w ich organizmie? Sam nie wiem.
Cały czas bawiliśmy się na parkiecie, robiąc tylko krótkie przerwy na zamawianie i picie drinków przy barze.
Wyszliśmy na dwór. Normalnie poszlibyśmy do toalety, ale była tam straszna kolejka i praktycznie nie dało się tam dostać... Oczywiście mam na myśli damską, bo w takim wydaniu nawet nie ma mowy na męską, a Klaudia jest dziewczyną.

CZYTASZ
One shot +18 KxK
Fanfiction!!!UWAGA!!! TA KSIĄŻKA TO MOJA NAJWIĘKSZA ŻYCIOWA ODKLEJKA (a mam ich naprawdę dużo) I PRAKTYCZNIE W CAŁOŚCI ZOSTAŁA NAISANA DLA BEKI WIĘC WCHODZISZ TU NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ I OGÓLNIE SIĘ DO TEGO NIE PRZYZNAJĘ XDDDD Jeśli jesteś na tyle pojeban...