Pokój w burdelu (xd)

10.6K 77 72
                                    

Łukasz

Siedzę teraz w swojej willi i myślę nad swoim życiem. W sumie dużo osiągnąłem jak na 24 lata. Mam niezliczoną ilość pieniędzy, duży dom, samochód jaki sobie tylko wymarzę. Z resztą mam wszystkich w garści. Każdy wie, że lepiej nie zadzierać z samym Łukaszem Wawrzyniakiem. Potężnym biznesmenem, który z resztą ma wszędzie znajomości. Nawet jeśli nie, to każdego można przekupić.

Dzisiaj bym poszedł pooglądać sobie tych chłopaszków... Właściwie jest już godzina dwudziesta, więc pójdę.
Ubrałem koszulę i czarne jeansy. W garniturze byłoby mi niewygodnie.

Gdy byłem już w klubie zamówiłem sobie drinka przy barze i rozsiadłem się na fotelu przy rurach, na których wyginali się chłopcy. Jak podchodzili oczywiście ich obmacywałem. Nie mogłem się powstrzymać. Najlepiej jeszcze bym wyruchał, no ale to może później sobie jakiegoś zamówię do domu. Teraz też się dobrze bawię.

Marek

Aktualnie siedziałem w swoim pokoju. Jednak powiedzenie "lepiej mieć burdel w pokoju, niż pokój w burdelu" się nie sprawdza w moim przypadku. Już pewnie wiecie dlaczego. Można mieć i burdel w pokoju w burdelu, ale nie radzę. Są z tego wyciągane surowe konsekwencje. W końcu nie każdy chce się ruchać w burdelu. W sensie w brudnym pokoju. No i nie tylko, bo nie każdy lubi takie miejsca. Ja też ich nie lubię. Wolałbym jak inne dzieciaki w moim wieku chodzić do szkoły, wychodzić ze znajomymi i w ogóle... A nie w wieku 15. lat być ruchanym i obmacywanym przez obcych typów i się przed nimi wyginać. W większości są to jeszcze starzy, zboczeni napaleńcy. Fuj. Niestety nie mam wyboru. Najlepsze jest to, że mam branie. Nie wiem czym ich przyciągam, ale jestem tutaj lubiany.
Jestem jak to mówią "najlepszą dziwką". Tak na prawdę to oni robią ze mną co chcą. Wiedzą, że nie mogę się sprzeciwić. Aż taki atrakcyjny jestem? Może byłoby mi miło, gdybym nie był dla nich tylko szmatą do jebania.

Ktoś wbił mi do pokoju bez pukania czy czegokolwiek. No tak. Mój szef. Podszedł do mnie od razu i pociągnął gwałtownie za rękę ściągając z łóżka.

-Wstawaj, kurwa!-krzyknął

Bałem się go strasznie. Gwałcił mnie, molestował, bił. Znęcał nademną psychicznie i fizycznie.

-Masz klienta. Zrobisz mu prywatny taniec i striptiz, a wtedy przyjdziecie do pokoju. Spodobałeś mu się.-Położył rękę na mojej szczęce-Tylko pamiętaj, że to poważny człowiek. Z nim nie ma żartów. Jak zrobisz coś nie tak wszyscy możemy mieć kłopoty łącznie z tobą. To nie byle kto.-szeptał-Teraz idź się umyj, brudasie. Masz jeszcze 30 minut.-uderzył mnie mocno w twarz z otwartej dłoni-Rozumiesz?!-znowu uderzył. Nawet nie zdążyłem nic powiedzieć.-Rozumiesz, kurwa, czy nie?!

-R-rozumiem

-No i zajebiście!-popchnął mnie na ścianę przodem do niej. Dał kilka klapsów z całej siły, a ja za każdym razem krzyczałem.-I masz się kurwa postarać! Jesteś najlepszą dziwką i tak ma zostać!-szarpnął mnie za włosy i uderzył w pośladek jeszcze raz, po czym rzucił na łóżko. Wyszedł od razu z pokoju trzaskając drzwiami.

Siedziałem na łóżku z płaczem. On zawsze jest taki agresywny, a nawet bardziej. Dmuchaną lalę by lepiej potraktował. Gdy pomyślałem, że to pewnie znowu jakiś stary chuj, który będzie się nademną znęcał i będzie wejdzie we mnie od razu bez przygotowania nie patrząc na nic...Niektórzy nawet na sucho. Znowu poczuję ten ból. Okropny, rozrywający, nie do zniesienia ból. Może jeszcze znowu będę robił im lody? Znowu będą mnie bić? Z resztą... Czy to ma znaczenie? I tak od tego nie ucieknę.

Poszedłem wziąć szybki prysznic, bo kąpałem się wcześniej. Gdy się ogarnąłem zasiadłem na łóżku czekając, aż przejdzie mój klient. Po chwili usłyszałem otwieranie drzwi.

One shot +18 KxKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz