Pov Heathera
Minęło już parę tygodni odkąd Czkawka zamieszkał z nami na końcu świata. Jego chata stoi zaraz obok mojej. Nie ukrywam, że bardzo mnie to cieszy, gdyż podkochuje się potajemnie w jeźdźcu nocnej furii. Jedynym problemem jest to, że Czkawka od czasu gdy odlecieliśmy z tamtej wyspy chodzi jakiś smutny. Stara się to ukryć ale w jego oczach widać niepewność i coś w rodzaju cierpienia. Domyśliłam się że chodzi o tą całą Astrid, dziewczyna mi się spodobała i pewnie bym się z nią zaprzyjaźniła, gdyby nie to że ona też zakochała się w Czkawce. Co prawda nie pokazała tego wprost, ale ja to widziałam w jej oczach.
Dagur uważa że przesadzam ale ja wiem swoje, szczerze to zaskakuje mnie to, że Dagur wie o moim uczuciu do jeźdca a nic mu nie powiedział, mimo że są jak bracia.
Od paru lat próbuje się do niego zbliżyć, a gdy już byliśmy bardzo blisko, Czkawka nie dawał znaku życia a potem pojawili się ci ludzie z Berk i oczywiście jego piękna Astrid. Niby kiedyś sie w niej kochał, ale ja wiedziałam że stara miłość nie rdzewieje. Kocham go ale jeżeli nie będę mieć wyboru to pozwolę im być szczęśliwym razem, ale to w ostateczności. Tak łatwo go nie oddam.
Skoro już o nim mowa to czas go poszukaćZnalazłam go w stajni z Dagurem śmiali się z czegoś. Gdy się, zbliżyłam wydawało się, że jest jak kiedyś, ale kiedy spojrzałam mu w oczy dostrzegłam to co zawsze, ból i niepewność.
-Czkawka możemy się przejść? - spytałam
-Jasne
-To ja też spadam - powiedział Dagur, a gdy wychodził szepnął mi na ucho - jedziesz tygrysie
Ja mu dam tygrysa, niech no tylko go spotkam. Narazie jednak muszę się skupić na tym co powiem Czkawce, w sumie to nawet nie wiem czemu chciałam z nim porozmawiać.
*20 minut później
Doszliśmy na plażę widok był piękny, słońce zachodziło dając romantyczną scenerię, postanowiłam że spróbuję to wykorzystać żeby się do niego zbliżyć.
Ale najpierw zacznę od czegoś mniej ważnego. Usiadłam na piasku a chłopak usiadł obok mnie-Wiesz już co za prezent dasz Szczerbatkowi - postanowiłam zacząć od błachego pytania
- Jest święto smoków a ja nie wiem co mu dać - powiedział smutnym głosem Czkawka
Splotłam nasze dłonie
-Coś wymyślisz - powiedziałam po czym zaczęłam przybliżać moją twarz do jego - Wiem to, ty zawsze dajesz radę
Chlopak również zaczął się przysuwać. Nasze usta złączyły się w pocałunku, zarzuciłam mu ręce na szyję, jego jedna ręka powędrowała na moją talię a druga na udo. Rozpalił we mnie pragnienie o którego istnieniu nie wiedziałam, ale po chwili szatyn się odsunął
-Przepraszam- powiedział po czym uciekł
Chciałam go gonić ale nie mogłam w to uwierzyć. Czkawka mnie pocałował, pocałował i to nie byle gdzie tylko w usta. A jego delikatne ręce... Ach marzenia się spełniają. Normalnie zaraz się rozpłynę ze szczęścia. Co prawda to tylko jeden raz ale i tak jestem w siódmym niebie
Postanowiłam znaleźć Dagura i opowiedzieć mu o wszystkim
Pov Czkawka
Nie wiem co we mnie wstąpiło, całowałem się z Heatherą i moje ręce powędrowały tam gdzie nie powinny wędrować. Poniosło mnie, co prawda dziewczyna była ładna, mądra i zabawna, ale moje serce było gdzie indziej i należało do pewnej blondwłosej dziewczyny. Nie powiedziałem jej wtedy co czuję i teraz tego żałuję, jednak z drugiej strony nie wiem czy ona odwzajemniłaby moje uczucia. Nie chcę robić nadzieji Heatherze.
W głębi duszy wiem że nigdy nie będę szczęśliwy, nie bez kobiety której już dawno oddałem moje serce.Będę musiał o tym porozmawiać z Heatherą po tym jak skończymy świętować. Teraz sobie przypomniałem że wciąż nie miałem prezentu dla Szczerbatka. Muszę coś dla niego wymyślić. Postanowiłem zrobić mu nowy ogon, ponieważ ten zapasowy od Dagura nie jest najlepszej jakości. Od razu biorę się za wykuwanie, przynajmej będę mieć czym zająć myśli. Tak zleciało mi parę godzin.
POV Szczerbatek
Spałem sobie w domku kiedy nagle przyszedł Czkawka, uśmiechał się ale wiedziałem co naprawdę czuję, Smoki były dobre w odczytywaniu ludzkich emocji. Dziś mój jeździec był jednak bardziej zmartwiony niż zazwyczaj, wiedziałem że pewnie opowie mi o tym podczas lotu na który się udamy.
-Szczerbatku , mam coś dla ciebie - powiedział po czym pokazał mi nowy ogon
Zacząłem podskakiwać z radości, a następnie wskoczyłem na niego i go lizałem
-Dobra starczy... Szczerbateeeek - powiedział - Nie chcesz go przetestować?
Na dźwięk tych słów usiadłem i wyprężyłem pierś, na co Czkawka zareagował śmiechem.
Po chwili już byłem gotowy do lotu testowego
*30 minut później
Była noc księżyc świecił, jak ja uwielbiałem latać nocą muszę częściej wyciągać Czkawkę na wieczorne loty. Chłopak opowiadał mi o tym co się dzisiaj wydarzyło ...
- I wtedy ona zaczęła się przybliżać, więc ją pocałowałem i moje ręce powędrowały na jej... Dobra nie ważne gdzie powędrowały- chłopak się zaczerwienił a ja zaśmiałem się po mojemu
- Wiesz co dzięki za wsparcie... Gadzie ty jeden - powiedział złym głosem, za co Postanowiłem go ukarać, zamachnąłem się głową i Czkawka dostał moim uchem.
(przypis autora. Nie wiem czy to jest ucho, ale chyba wiecie o co chodzi 😁)
- Ała, no dobra przepraszam. Wielki zły smok się obraził - ja mu dam złego smoka. Wylądowałem a gdy ze mnie szedł odwróciłem się obrażony.
-Wielka dzidzia strzela mi tu focha? - Podszedł i uwiesił mi się na szyji - Czujesz tą z serca płynącą skruchę?
Ja tylko wstałem i podszedłem do krawędzi, tak że jeździec nie miał gruntu pod stopami
- Nie no Mordko, obaj wiemy że mnie nie wrzucisz do wody - wyczuwałem tę jego niepewność
Nie? To patrz teraz - pomyślałem po czym skoczyłem do wody z jeźdcem na szyi - I co? Ja tego nie zrobię?
-Dzięki teraz muszę lecieć się przebrać - powiedział zły chłopak
Gdy chciał wsiąść na mnie odsunąłem mu się, potem jeszcze raz i jeszcze raz-No dobra niech Ci będzie. Przepraszam, dotarło? Prze-pra-szam!
Od razu zrobiłem minę która zawsze sprawiała ze Czkawka pogodniał i go polizałem, a nastepnie wsiadł na mnie i polecieliśmy do wioski.
Zsiadł ze mnie pod domem i poszedł się przebrać, a ja postanowiłem sobie uciąć drzemkę.I to by było na tyle w dzisiejszym rozdziale. Mam nadzieję że wam się spodobał.
Pozdrawiam was i dziękuję że jesteście i czytacie moją książkę ❤️
CZYTASZ
Jeździec znikąd
FanfictionCzkawka Haddock III-Syn Wodza Berk, Wielkiego Stoicka Ważkiego. W przeciwieństwie do ojca i reszty wikingów jest wątłej budowy ciała, a mięśnie ma jak wata. Czkawka od dziecka był gnębiony przez rówieśników oraz ludzi z osady. Praktycznie nikt z Be...