pov JanekStałem obok Oliwki i wszyscy słuchaliśmy jak White śpiewa, do naszych uszu dobiegły słowa :
—I weź tą pracę odstaw
Zapalmy papieroska
Niech butelka nie ma końca
Ze mną będzie zachód słońca
I... California....— każdy dokończył.Gdy nagle Oliwka obok mnie zaczęła upadać, nie wiedziałem co się dzieje, na szczęście złapał ją Matczak który stał po jej lewej stronie i przyklęknął na ziemi trzymając jej głowę na swoich kolanach. Zaraz do Nas podbiegła spanikowana Jagoda, a ludzie w koło zaczęli się gromadzić patrzeć, a po chwili też szeptać.
Dłużej się nie zastanawiając przykucnąłem przerażony obok niej i wziąłem jej delikatną twarz która była całkiem blada i starałem się ocucić, ale nic to nie dawało. W trakcie tego chłopaki próbowali zapanować nad sytuacją, Jagoda panikowała, a Matczak był w szoku.
—Co się stało?!???!—zapytała przestraszona brunetka.
—Zróbcie coś!!! A wy się kurwa wszyscy odsuńcie!!!—krzyknął zdenerwowany Michał.
Obok Wyguś razem ze Szczepanem starali się odgonić ciekawskich ludzi, którzy dawali nam coraz mniej miejsca.
—Odsunąć się!!!!! Czego nie rozumiecie?!?!—warknął Franek.
—Proszę Was nie widzicie, że Ona jest nieprzytomna i musimy jej pomóc?! Oddalcie się proszę...
Postanowiłem wziąć wszystko w swoje ręce i jak najdelikatniej wziąłem ją, aby przenieść blondynkę w bardziej spokojne miejsce. Za mną odrazu ruszył Matczak i Jagoda, gdy niosłem dziewczynę na rękach Wyguś i Szczepan próbowali zrobić przejście.
Oliwka była lekka jak piórko, w ogóle nie odczuwałem, że właśnie niosę ją na rękach.
Doszedłem do miejsca gdzie była kanapa, ułożyłem ją na pół siedząco, odrazu za mną pojawiła się Jagoda z wodą i Matczak.Otworzyli okna, aby w pomieszczeniu zrobiło się chłodniej ja natomiast starałem się obudzić dziewczynę. Po chwili blondynka zaczęła otwierać oczy, nie wiedziała co się dzieje, nadal była bardzo blada i słaba.
—Chodźcie ocknęła się! —krzyknąłem w stronę Jagody i Matczaka którzy starali się wywietrzyć pomieszczenie.
—Japierdole, całe szczęście...—odetchnął z ulgą Matczak.
—Boże Oliwka!—powiedziała brunetka.
Delikatnie podałem jej wody i cieszyłem się, że się ocknęła...
pov Oliwia
Otworzyłam oczy i odrazu poczułam ogromny ból głowy, nie wiedziałam co się dzieje i gdzie jestem. Koło mnie siedział przestraszony Janek i podał mi butelkę z wodą co oczywiście przyjęłam.
—Co się stało?—zapytałam słabym głosem.
—Jezu Oliwka przeraziłaś mnie!!!—rzekła do mnie Jagoda, która wyglądała jakby właśnie spadł jej kamień z serca, odrazu podeszła bliżej i usiadła obok mnie obejmując mnie ręką.
—Młoda, ale narobiłaś Nam strachu...—powiedział Janek.
Do środka wszedł Wyguś i Szczepan.
—Jak się czujesz?—zapytał Matczak który jak właśnie zauważyłam też znajdował się w pomieszczeniu.
—Yyyyyy boli mnie głowa i co właściwie się stało? Ostatnie co pamietam to to jak bardzo jest duszno...—odparłam patrząc na wszystkich po kolei.
CZYTASZ
SZAFIR || MATA
FanfictionChce do domu kiedy Cię nie ma w pobliżu... Wszystko zmienione na potrzebę ff. Chronologiczność wyjątkowo nie obejmuje historii.