25

115 2 0
                                    

Minęły już dwa tygodnie odkąd powróciłam do Hogwartu. Ta szkoła była moim kolejnym domem po Grimmuld Place 12, ale to już przeszłość.
W czasie ostatnich dwóch tygodni nie działo się nic ciekawego. Może po za tym, że Snape naucza OPCM, a Slughorn przygarnął mnie, Harry'ego, Hermionę i Ginny do grona swoich ulubieńców.

Po lekcjach miałam pojawić się u Dumbledore'a na mojej pierwszej prywatnej lekcji. Bardzo się tym stresowałam.
Nadeszła ta godzina. Powinnam wychodzić, jednak Harry uparł się, że odprowadzi mnie i zaprowadzi do gabinetu dyrektora. Robił to zapewne, gdyż wziął sobie słowa Malfoya głęboko do serca.
Zapukałam do drzwi gabinetu. Usłyszałam proszę. Weszłam do środka. Wnętrze nie zmieniło się w ogóle od czasu kiedy ostatni raz tutaj byłam...

- Dobry wieczór - powiedziałam.

- Witaj Kaiylo. Usiądź - wskazał mi miejsce przed biurkiem. - Zapewne wiesz po co tu się spotykamy?

- Tak.

- Są to ściśne tajne lekcje. Jedyne osoby z którymi możesz podzielić się wiedzą przekazywaną przeze mnie są Harry, panna Granger oraz pan Weasley.

- Rozumiem. Mam jeszcze pytanie. Skąd pan wie o mojej mocy?

- Właśnie do tego zmierzałem. Informacja o twoich zdolnościach dotarła do mnie jeszcze przed twoimi narodzinami. Dowiedziałem się o niej od profesor Trelawny.

- Gdzie znajduje się przepowiednia?

- W Departamencie Tajemnic. Jest równie chroniana, jak ta Harry'ego.

- Dlaczego więc nie została zapisana w jednej kuli?

- Połączenie dwóch osobnych przepowiedni, jest zbyt skomplikowane.

- Dobrze, a czy wie pan co dokładnie posiadam za moc?

- To ciekawe pytanie. Z przepowiedni wynika, że gdy podszlifujesz swoje umiejętność jesteś w stanie kontaktować się ze światem umarłych. Jednak, jak we wszystkim jest haczyk. Gdy będziesz tej umiejętności używać nierozważnie jesteś w stanie stracić swój umysł. Dodatkowo, możesz doskonale nie szkoląc, zaglądać ludzią do umysłów i nimi kierować. Oczywiście to bardzo kusi Voldemorta. Właśnie kogoś takiego chce mieć w gronie swoich popleczników.

- To naprawdę fascynujące.

- Zaprawdę. Przejdźmy jednak do naszej lekcji. Jesteś jedyną udokumentowaną osobą z takimi nieprzeciętnymi umiejętnościami. Według słów legendy, abyś mogła spoglądać w "pozagrobowy świat" musisz wstarczająco się skupić i wyobrazić sobie swoje życie na drugim świecie. Może uda ci się nawet skontaktować z twoimi rodzicami, albo Syriuszem. Wybierz jedno wspomnienie z osobą którą chcesz się skontaktować. Wybrane? Dobrze, więc teraz skup się na nim tak mocno jak potrafisz. Zamknij oczy. Spróbuj się przenieść. Po 20 sekundach wyciągnę cię z tamtąd. Gotowa?

- Tak.

- Na trzy, dwa, jeden - skupiłam się tak mocno, jak tylko mogłam. Wybrałam wspomnienie z moimi rodzicami.
Czułam, jak moje całe ciało spinało się. W głowie pojawiła się biała przestrzeń. Była pusta. Nagle w pomieszczeniu pojawili się mężczyzna i kobieta. Byli to moi rodzice. Podbiegłam do nich przytulając się.

- Jesteśmy z ciebie i Harry'ego dumni - powiedział James.

- Czuwamy nad wami. Zawsze znajdziecie nas tu - odparła mama umieszczając swoją dłoń na mojej klatce piersiowej.
To wszystko. Gwałtownie przeniosłam się do gabinetu dyrektora.

- Co zobaczyłaś?

- Moich i Harry'ego rodziców - opisałam całe moje wspomnienie. Dumbledore przytakiwał mi co chwila.

- Dobrze. Sądzę, że była to zbyt wyczerpująca lekcja. Pragnę cię jednak ostrzec zanim odejdziesz. Nigdy nie przenoś się tam bez nadzoru innej osoby. To ważne. Istnieje duża możliwość, że bez nadzoru może stać się ci krzywda. Teraz możesz odejść.

- Do widzenia.

- Do zobaczenia Kaiylo Potter.

Po kres życia - Always❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz