Muzeum

72 7 2
                                    

- Mal, wszystko ok?- upewnił się Jay, kiedy Evie wybiegła z sali.
- Nie! Nic nie jest w porządku! Nie widzisz, że Diabolina jakoś zawładnęła moją głową? Słyszę jej głos. Wmawia mi, że jestem zła! Śni mi się! Nie wiem, jak to zrobiła, ale się dowiem. Teraz coś mnie ciągnie do muzeum. Choć- pociągnęła go za rękę do wyjścia. Jay nic nie rozumiał, ale poszedł za nią, bo był ciekawy co z tego wyniknie. Oczy Mal świeciły. Wyglądała jak opentana.
- Nie! Nie zrobię tego!- wołała co jakiś czas. Doszli do muzeum. Dziewczyna otworzyła butem drzwi i weszli. Strażnik chciał ich wygonić, ale jak zobaczył oczy Mal to zrezygnował i się schował. Dziewczyna zaczęła iść w stronę berła swojej matki. ,, O tak. Zrób to" słyszała w głowie. Jay złapał ją za rękę.
- Mal! Nie rób tego!
- Czemu? Bo te ciapki księżniczki nie będą zachwycone? Czy ty po prostu się boisz? Mam zamiar zawładnąć światem. Wypełnie wolę mojej matki.
- Ale... jest nas tylko dwójka. A ich pare set.
Dziewczyna zamyśliła się.
- Tak? To już wiem co zrobimy. Zbierzemy ekipe dzieci z Wyspy. Tylko tych najlepszych. Ja, ty, Evie, Carlos...
- Zapomnij. Evie i Carlos się nie zgodzą.
- Phi. To se damy radę bez nich.
- Uma. Harry. Gil. Han. To nasz ratunek.- Jay nawet nie zauważył jak zaczął brać ten plan na poważnie. Też był jak opętany.
- Han!? Tylko nie ona- Mal spochmurniała na wspomnienie swojego największego wroga z dzieciństwa. Han była gorsza od Umy. I silniejsza od Mal. I bardziej bezlitosna od Jafara. I ładniejsza od Evie, która uchodziła za piękność na Wyspie.
- Tak. Jak ktoś ma nam pomóc, to tylko ona.
- Wątpie. Najpierw spróbujmy z piratami.- dziewczyna wybiegła na dwór, wzięli skutery, pilot do Wyspy i polecieli w stonę Potępionych. ,, Grzeczna" pochwaliła Diabolina.

Evil like meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz