❤️8❤️

40 2 0
                                    

  Gdy dźwięki nie ustawały Jin postanowił sprawdzić co to takiego .
-poczekasz moment? Muszę coś sprawdzić.- zapytał się Jin, na co Nuemi pokiwała głową na znak ,aby poszedł.

  Jin idąc po korytarzu zastanawiał się, czy na pewno dobrze robi , bo jednak patrzenie co robi kolegą jest nie fajne? A jak coś się tam dzieje , a on potrzebuje pomocy?

  Jin uważał, że rozsądniej będzie sprawdzić co się tam dzieje. Lekko uchylając drzwi od pokoju Sugi miał zacząć pytać ,,mogę?" , ale zauważył, że chyba jest z dziewczyną, bo te dzwięki przypominały całowanie się , ale nadzwyczajnie głośno . Jin nigdy wcześniej nie słyszał jak ktoś tak głośno się całuje , może to dlatego , że nikogo nie ma w domu? Hyy... Po raz pierwszy widział on Suge który randkuję.

  Gdy Jin jeszcze bardziej uchylił drzwi od pokoju próbując upewnić się co tam się dzieje zobaczył, że ktoś siedzi Sudze na kolanach , po czym zamknął drzwi do jego pokoju. Jina zaczęły dręczyć myśli, że nie powinien patrzeć co się tam dzieje, i że on jako jego przyjaciel powinien nawet na tę dźwięki nie zwracać uwagi. Jin miał poczucie winy i cały się zawstydził myśląc jak mu jest głupio.

  Wracając do pokoju skręcił do łazienki załatwiając męskie sprawy, a wychodząc z niej zobaczył,  że  z pokoju Sugi wychodzi Jimin, na dodatek cały czerwony , który cały się uśmiechał i lekko wycierał swoje usta. Jimin wyglądał jakby właśnie spotkała go najszczęśliwsza rzecz w jego życiu lub jakby wyszedł z siódmego nieba. Dla Jina był to szok, bo wiedział, co w pokoju Sugi się działo, czego nikt by się nie spodziewał. Jin czuł się jeszcze bardziej skrępowany , gdy dowiedział się ,że on nie całował się z dziewczyną, tylko ze swoim przyjacielem.

  Jin udawał, że na niego nie zwrócił uwagi, i że nawet go nie widział. Najstarszy nie mógł przestać myśleć co się teraz stało, przecież oni byli najlepszymi przyjaciółmi, jak to możliwe, że są razem? A może to po prostu wyzwanie?

  Jin chciał o tym zapomnieć. Najstarszy gdy wrócił do pokoju przeprosił Nuemi za to , że tak długo go nie było, ale dalej nie mógł się otrząsnąć z całej sytuacji .

  Jin patrząc na ukochaną przypomniał sobie, jak w aucie próbował położyć rękę na jej kolanie, chciał spróbować jeszcze raz , ale po chwili pomyślał że to dalej za mało , po czym przypomniał sobie jak Jimin był uśmiechnięty gdy siedział Sudze na kolanach i się z nim całował , i myślał, że Nuemi była by tak samo zadowolona i że w końcu w jej oczach byłby kimś więcej niż kolegą, bo myślał , że właśnie ona o nim tak myśli.

  Jin nie dokońca wiedział jak zrobić, aby Nuemi usiadła na kolanach, bo wtedy z pocałowaniem to już będzie z górki. Ciągle myślał jak to zrobić ,nie słuchając w ogóle tego, co ona co niego mówiła, a mówiła o tym , że bardzo chciała by być dla niego kimś więcej niż dziewczyną na spotkania , że bardzo by chciała być oficjalnie jego dziewczyną. Jin myślał tylko o jednym , udając że ją słucha , a gdy ona zapytała się ,czy w ogóle ją słucha , to odpowiedział jej , czy mogła by powtórzyć, bo nie zrozumiał.

  Neumi przyjęła to tak, jakby go nie interesowało to, co ona do niego mówi, bo nie mógł się skupić na tym co mówi do niego Neumi oraz jak zrobić , aby jego plan się powiódł.

  Jin pogadał jeszcze chwilę z Neumi o sprawach nie romantycznych, takie ploteczki, co robią w życiu, jakie są ich zainteresowania itd.

  Najstarszy zaczął znowu podejmować jakiś kroki do poderwania Neumi, pomyślał , że jak do psa pokazuje się gdzie ma wskoczyć (np . Łóżko , kolana) to wtedy się te miejsce lekko klepie, więc najlepszym pomysłem na to, aby Neumi usiadła mu na kolanach który wpadał mu do głowy , to aby usiąść tak , aby Neumi mogła mu usiąść , po czym lekko poklepać sobie kolana ,wołając na nie wzrokiem. Dla Jina był to trochę głupi pomysł , ale jedyny sensowny.

  Po czasie namysłu , Jin upewnił się, że to zrobi, bo nie ma nic do stracenia . Gdy ten zaczął realizować swój plan zaczął znowu się stresować , tak bardzo lub nawet bardziej , jak ona przyszła do dormu. Miał wrażenie, że w 1 sekundę cały się odwodnił ,dlatego bo całą wodę z siebie wypocił , a jego ciało całe tak drgło , że ciężko było dla niego zrobić co kolwiek.

  Jin zaczął od podstaw ,czyli dosunął się do łóżka na którym siedzieli i zrobił między kolanami 5 centymetrową odległość, po czym ze stresu popatrzył się za dużymi oczami na Nuemi, a potem na kolana, na które liczył że usiądzie .

   Dziewczyna w ogóle nie zwróciła uwagi na jego znaki , a Jin w swoich myślach krzyknął ,, dlaczego ona nie rozumie najprostszych znaków " , ale nie do końca wszystko w myślą , ostatnie 4 słowa powiedział na głos , i to bardzo piskliwym głosem . Jin chciał zakopać się pod ziemię , a ona chciała się zaśmiać , mimo tego, że nie zrozumiała tego co on powiedział.
-co powiedziałeś?- spytała pytającym wzrokiem Jina
- nic takiego , nuciłem sobie piosenkę , a ten-en ...o czym gadaliśmy?- bardzo piskliwym i zachrypniętym głosem mówił i pytał do Nuemi Jin. Czuł że jego stres przerasta całe tę spotkanie.
-o ulubionej grze, ja lubię Minecrafta, a ty?- tak dalej ciągła się ich rozmowa , a Jin tylko dziękował losowi , że ta go nie wyśmiała .

______________________________________
Kolejna część niedługo

Wounded JinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz