❤️12❤️

35 1 0
                                    

  Jin widział, że nie możesz dalej ciągnąć tego kłamstwa i że to zaszło za daleko, co musi skończyć. Jin powiedział młodszemu, że dobrze się czuje i że wcześniej trochę za bardzo panikował, a tak naprawdę nic mu takiego nie było. RM po kilku sekundach wielkiej ciszy powiedział do niego, że cieszy się, że mu nic nie jest, bo naprawdę się wystraszył , że ten może być chory.

Jin podziękował za dobre chęci chłopaka i wyszedł z pokoju, tak jakby był najzdrowszy na świecie. Najstarszy przed drzwiami wejściowymi do Namjoona zastanawiał się nad sytuacją która stała się przed chwilą i cichutko się zaśmiał, kierując się w stronę swojego pokoju, ale przypomniał sobie , że szedł do Jimina, z którym miał porozmawiać , więc zawrócił w jego właśnie stronę.

Jin cichutko zapukał do pokoju Jimina, a od drugiej strony , usłyszał jak ktoś szybko przybiega do drzwi i krzyczy chwilka, jakby chciał , żeby nikt nie wchodził do jego pokoju, nawet jeśli chodzi o Jina.
-no hej, potrzebujesz czegoś?- zapytał Suga będący w pokoju Jimina,drapiąc się po głowie i lekko przybliżając się w stronę Jina tak, aby ten odsuwał się do tyłu i nie weszedł do tego pokoju.
-co robisz w pokoju Jimina? Chciałem z nim porozmawiać , jest tam? - podpytywał się Jin który był bardzo ciekawy oco chodzi i starał się dostać do tamtego pokoju, co nie umożliwił mu Sugą, który postawił rękę przed jego twarzą opierając o drzwi.
-Jimin nie może teraz rozmawiać, jest przeziębiony- powiedział Suga, który starał wyjść się na opiekuńczego i troskliwego o przyjaciela.
-aha ok, a czemu masz na sobie odwiązany szlafroczek? - zapytał znowu Jin patrzący się najpierw na jego szlafrok, a potem na jego bokserki , były one różowe w serduszka , co było dla starszego trochę śmieszne, a dla Sugi bardzo krępujące.
-lepiej już idź-bardzo zawstydzony głosem odpowiedział Sugą i spowrotem weszedł do pokoju Jimina
-pójdę, pójdę- powiedział do niego Jin , a potem szedł w stronę swojego pokoju.

Jin uznał , że tę rozmowę sobie jak narazie odpuści i pogada z Jiminem kiedy indziej , jak trochę wyzdrowieje, jak w ogóle coś mu dolega.

Jin uznał, że w swoje swoje życie miłosne nie chce już mieszać chłopaków, więc strawę z Nuemi postanowił sam rozwiązać, postanowił , że pójdzie z bukietem kwiatów pod dom Nuemi i poprosi o zostanie jej chłopakiem. To były tylko plany, a może tylko marzenie, bo nie było to takie łatwe dla niego .

Jin tego samego dnia wieczorem ubrał się bardziej wyjściowo i wsiadł do auta, uważał on, że im dłużej się będzie zastanawiać, tym większa szansa na rozmyślanie się.

Jin wchodząc do kwiaciarni zaczął ploteczki z panią pracującą tam , po czym w końcu przeszli do rozmawiania o tym jakie kwiaty chciał by kupić
-jakie pani kwiaty poleca?- zapytał się Jin , jak najmilej tylko umiał
-zależy dla kogo i do jakiej ceny - powiedział pani ekspiedientka.
-dla dziewczyny, a raczej to dla przyszłej , cena dowolna, mam dużo pieniędzy przy sobie- powiedział
-kwiaty mają bardzo duże znaczenie, to jaki kolor wybierzesz będzie miało duży wpływ na wasze dalsze życie- powiedziała układając kwiaty w swoim butiku
-naprawde? Nie wiedziałem, a co oznacza kolor /chwila ciszy/ żółty?- zapytał zaskoczony Jin
-kwiaty w tym kolorze są symbolem przede wszystkim przyjaźni, również szczęścia i radości. Żółty bukiet będzie idealnym wyborem, kiedy chcemy pogratulować sukcesu, zdanego egzaminu, a także świetnym upominkiem bez okazji dla przyjaciółki, córki, mamy czy siostry. Wydaje mi się, że to nie jest kolor kwiatka który cię interesuje.- odpowiedziała bardzo uprzejma pani.
-a niebieski?- zapytał Jin patrząc na piękny bukiet o tym kolorze.
-Oznaczają zaangażowanie i zaufanie. Warto wybrać bukiet w tym kolorze dla przyjaciela albo zestresowanej ze względu jego uspokajający charakter. Niebieskie kwiaty zapewniają wierność, troskę i lojalność. Wydaje mi się, że będzie to dobry wybór, jeśli dziewczyna jest delikatna i dziewczęca, ale dodała bym do bukietu też kwiaty o różowym odcieniu.Róż symbolizuje kobiecość, delikatność, romantyzm oraz młodość.
-idealnie, nawet widzę jaki bukiet kupię- Jin wskazał na ogromy bukiet z różowo błękitnymi kwiatkami.- ile to kosztuje?-zapytał
-55zł - z uśmiechem odpowiedziała kasjerka, a klient pokiwał głową i zapłacił.

Jin wyszedł z kwiaciarni i zostało mu 20 km drogi . Podczas jazdy autem zastanowił się co jej powie i czy przeprosi za tamtą sytuację. Dla niego ważne było to , aby Nuemi się ucieszyła i aby nie przypominał sobie o Namjoonie, ponieważ sprowadzi to na niego tylko niezdecydowanie i może wycofanie.

Wounded JinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz