XVI. Pierwsze recenzje i ich skutki

961 63 49
                                    

Adrien obudził się, gdy coś z impetem uderzyło o drzwi. W następnej chwili usłyszał szczęk klucza w zamku, a potem do pokoju z krzykiem wbiegła Chloé.

- Pobudka! – wrzeszczała. – Są już pierwsze recenzje!

Marinette z jękiem nakryła głowę kołdrą, a Adrien nawet nie otworzył oczu. Uznał, że jeśli Chloé będzie wystarczająco długo ignorowana, sama sobie pójdzie i da im spać dalej.

- Jesteście na okładce! – wołała. – No wstawajcie!

- Dla mnie nic nowego – mruknął model.

- Ugh! – wydała z siebie dziwny, poirytowany dźwięk.

- Chlo? – Do pokoju zajrzała zaspana Alya. – Słychać cię na drugim końcu korytarza. Co się dzieje?

- Są już recenzje, a oni wolą spać!

Alya jakby dopiero wtedy zauważyła w czyim pokoju się znajduje. Uniosła brwi, widząc sukienkę Mari na kanapie, a potem przeniosła wzrok na Adriena.

- No proszę... - mruknęła pod nosem.

- Ruszcie się! – Chloé złapała za koniec kołdry i ściągnęła ją do połowy ze śpiącej pary.

- Dzięki Bogu są ubrani – zakpiła Alya.

- Co to za poruszenie o 7 rano? Boga w sercu nie macie? – jęknął Nino, wystawiając głowę z pokoju naprzeciwko.

- Chodź, bo omija cię cała zabawa – poleciła mu Alya, wciągając go do środka.

- Hej, bro – przywitał się z Adrienem, jednocześnie zakładając okulary. – Hej, Mari, w łóżku mojego bro... Chwila!

To był ten moment, w którym cierpliwość Chloé się skończyła. Wyjęła z wazonu kwiatki i bez słowa chlusnęła wodą w twarz Adriena. Traf chciał, że większość płynu poleciała na Marinette, która wrzasnęła jak opętana i zerwała się z łóżka.

- Do reszty ci odbiło?! – krzyknęła, odgarniając z twarzy mokre włosy.

- To wy jesteście nienormalni! Cały świat o was mówi, a wy śpicie!

- Pokaż to – westchnął Adrien, siadając na brzegu łóżka i wyciągając rękę po gazetę. – Okładka „Vouge". Okej.

Pozostali zgromadzili się dookoła niego. Marinette, nadal łypiąc gniewnie na Chloé, klęknęła za jego plecami, obejmując go od tyłu za szyję i wspierając brodę na ramieniu. Adrien obejrzał się na nią z uśmiechem i odgarnął jej z twarzy mokry kosmyk włosów.

- Nie chcesz się najpierw wysuszyć? – zapytał.

- Przeżyję – odparła, całując go w policzek.

Nino otworzył usta, żeby o coś zapytać, ale Alya wbiła mu łokieć między żebra. Stęknął tylko i zamilkł.

- Ładnie razem wyglądamy, co? – Adrien przesunął palcem po fotografii na okładce i wyszczerzył zęby w uśmiechu.

Fotograf wybrał ich zdjęcie z „Noc muzykę gra", na którym Marinette z zamkniętymi oczami opierała się plecami o jego pierś, a on sunął palcem po jej gardle i śpiewał cicho do ucha.

- Powiedziałabym nawet, że piekielnie dobrze – mruknęła mu do ucha Marinette.

- No czytaj, do cholery! – rozkazała mu Chloé, na co wywrócił oczami.

- „Upiór w wielkim stylu wraca do Paryża" – przeczytał. – „Więcej na stronie czwartej".

Otworzył gazetę i ich oczom ukazały się kolejne fotografie ze spektaklu: Marinette i Luka z „O tyle proszę cię", ich duet z „Upiora", scena balowa z maskarady...

Miraculous Musical: Upiór w OperzeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz