-Stresuje się. -mruknęła i zerknęła na TaeHyunga.
-Nie ma czym słońce. Nic ci nie zrobią, prawda? -uśmiechnął się i położył dłoń na jej udzie patrząc na nią uważnie.
-Stuprocentowej pewności nie mam, ale raczej nie. -bąknęła pod nosem i ugryzła dolną wargę.
-W razie czego zadzwoń do mnie, a ja kogoś do ciebie przyślę, żeby cię pilnował. -pogłaskał ją po głowie.
Dziewczyna westchnęła. Zaczynała czuć się przytłoczona myślą, że kilkanaście osób widziało jak wsiada do auta Kim TaeHyunga. Na pewno już cała uczelnia o tym gada i jeżeli dzisiaj jakimś cudem nie zaczną jej o to pytać to śmiało będzie mogła powiedzieć, że wygrała życie. Stresowała się dzisiaj więcej niż normalnie.
-Dobrze. Będę dzwoniła. -wymusiła delikatny uśmiech i cmoknęła mężczyznę w policzek, po czym objęła jego szyję i wtuliła się w niego wdychając jego perfumy.
Odkryła, że to ją bardzo uspokajało, a dzisiaj na pewno będzie potrzebowała czegoś co ją uspokaja. Miała również dzisiaj mniej zajęć na uczelni, co powodowało, że kończyła dzisiaj wcześniej. Mimo wszystko już teraz liczyła minuty do końca.
-Leć kochanie, bo się spóźnisz i będziesz musiała zostać dłużej na uczelni. -mężczyzna cmoknął ją w czoło i pogłaskał po głowie.
Odsunęła się od niego i cmoknęła go w policzek. Nie była jeszcze aż tak odważna, żeby pocałować go, a coraz częściej chciała to zrobić. Tchórzyła jednak za każdym razem i jej usta lądowały na jego policzku.
Zgarnęła torbę i odetchnęła głęboko. Uśmiechnęła się delikatnie do przyjaciela i otworzyła drzwi wysiadając z auta. Od razu zauważyła, że kilka osób zaczęło ją obserwować i szeptać coś między sobą. Przełknęła głośno ślinę i pomachała jeszcze raz przyjacielowi, po czym ruszyła do wnętrza uczelni czując się bardzo niezręcznie.
Obserwowała dokładnie otoczenie i zagryzała niespokojnie wargę widząc ile osób jej się przygląda. Pierwszy raz miała odczynienia z taką sytuacją, a teraz będzie ich więcej skoro TaeHyung chce ujawnić ich związek. Miała jednak nadzieję, że nie będzie miała żadnych problemów. Wolała już, żeby po prostu się na nią gapili.
-Hej. -podskoczyła na dźwięk nieznanego głosu.
Odwróciła głowę i spojrzała na wyższą brunetkę. Miała czarne okulary, długie spodnie i luźny zapinany sweterek. Uśmiechała się do niej miło, a przez ramię miała przewieszoną torbę. *T.I) widziała ją kilka razy na zajęciach, ale nie zamieniła z nią jeszcze ani jednego słowa.
-Cześć. -mruknęła w odpowiedzi i weszła po kilku schodkach.
-Dlaczego wszyscy się tak na ciebie patrzą? -zapytała, a (T.I) przystanęła na chwilę.
Spojrzała na brunetkę zaskoczona. Myślała, że ta plotka rozeszła się już po całej uczelni. Widać jednak, że dopiero dzisiaj to nastąpi. Nie chciała, żeby ludzie cały czas o niej gadali. Już teraz czuła się niekomfortowa, a to dopiero początek. Zaczynała się poważnie obawiać tego co nastąpi na wielkim przyjęciu na którym pojawi się za TaeHyungiem.
-Cóż... widzieli mnie wczoraj jak wsiadam do auta Kim TaeHyunga, a dzisiaj widzieli mnie jak z niego wysiadam. -mruknęła i ruszyła pod salę.
Wolała osobiście jej o tym powiedzieć niż jakby miała usłyszeć przez plotki na uczelni. I tak było to prawdą, a nawet jakby tego nie zauważyli to niedługo by się dowiedzieli. Chyba chciała mieć to już za sobą.
-Wielkie mi halo. -brunetka wywróciła oczami, a niższa spojrzała na nią jeszcze bardziej zdziwiona. -No nie patrz tak na mnie. -zaśmiała się Koreanka. -Wiem kto to Kim TaeHyung, ale nie jestem jego fanką. -uśmiechnęła się miło. -Bardziej zależy mi na znajomości z tobą, bo interesuje mnie Polska. -zarumieniła się delikatnie, a (T.I) w tym momencie była w tak wielkim szoku, że nie poczuła nawet jak jej usta się rozchylają.
Ten dzień będzie na prawdę zwariowany.
------------------
Wybaczcie mi króliczki za tak długą nieobecność, ale dużo się u mnie działo. Postaram się być tu bardziej aktywna
Jeżeli chcielibyście się ze mną zapoznać to zapraszam na mojego Twittera: BannBanshee
CZYTASZ
Imagine Kim TaeHyung
Short StoryPrzyjaźń nie jest łatwa, gdy przyjaciele po całych dniach pracują. Tym bardziej jeżeli jeden z nich jest prezesem firmy modelingowej i znanym modelem. Chociaż taka przyjaźń wydaje się dla (T.I) o wiele łatwiejsza niż bycie jego udawaną dziewczyną Po...