2

713 46 0
                                    

Wpatrywała się w niego otwierając oczy szeroko. Nawet rozchyliła delikatnie usta będąc dalej w szoku. Ledwo mogła przetrawić to, że okłamał rodziców co do ich relacji, a teraz jeszcze mówi, że zacznie zabierać ją na imprezy. Przecież tam będą musieli udawać przed większym gronem ludzi i okazywać sobie uczucia publicznie, których do siebie w żaden sposób nie czuli.

-Tobie chyba już do reszty mózg wyparowało przez to ciągłe siedzenie w biurze. -powiedziała będąc w głębokim szoku. -Jeszcze jakoś bym przeżyła i potrafiła chyba udawać przed twoją rodziną, ale żeby od razu przed całym światem? Zwariowałeś.

Wiedziała czym skutkuje pokazywanie się z nim na różnych imprezach biznesowych. Cały świat zacznie mówić o związku Kim TaeHyunga z Park (T.I). Cały internet będzie o tym huczał co ją przerażało. TaeHyung był nie tylko prezesem firmy zajmującej się modelingiem, ale był również najprzystojniejszym i najseksowniejszym modelem jaki stąpał po świecie jak stwierdziły jego fanki. Natomiast (T.I) była najzwyklejszą w świecie studentką na drugim roku architektury wnętrz, która pracowała aktualnie w hotelu na recepcji, żeby mieć za co opłacić studia. Jej osoba na pewno będzie uważana za najmniej potrzebną wielkiemu prezesowi. Już widziała oczami te wszystkie obelgi w jej stronę.

-Posłuchaj mnie uważnie. -powiedział i oblizał usta przybliżając się nieco do urządzenia, żeby być w jakiś sposób trochę bliżej jej. -Przyjaźnimy się już dwa lata, więc mi tu nie marudź. Jesteś najbardziej odpowiednią kobietą jeżeli chodzi o bycie moją dziewczyną.

-Udawaną dziewczyną TaeHyung. -mruknęła i oblizała usta, które były już suche. -Ciężko jest udawać wielką miłość do przyjaciela przed tyloma ludźmi.

-Nie myśl o tym teraz. Przecież jak wrócisz do Korei to od razu nie ogłoszę światu naszego związku. Wiem, że jest on udawany i będzie ciężko, dlatego następny tydzień spędzamy jedynie w swoim towarzystwie, żeby jakoś się przyzwyczaić do roli. Uwierz mi, że mi też będzie ciężko. -dalej był poważny. -Próba naszego związku będzie za tydzień w niedzielę. Obiad u rodziców. Przesunę to i powiem, że jesteś w Polsce. -mruknął. -Przetraw sobie teraz wszystko na spokojnie. Mam nadzieję, że jednak się zgodzisz i mi pomożesz. Uratuj mi dupę kolejny raz.

-Masz szczęście, że cię jeszcze trochę lubię. -na twarzy Polki zagościł delikatny uśmiech, a mężczyzna widząc to rozluźnił się lekko i cicho zaśmiał.

-Jestem zaszczycony twoim wyznaniem. -uśmiechnął się i zerknął na zegarek. -Muszę wracać do pracy. Zostało mi jeszcze parę dokumentów, a potem kładę się spać. -oblizał usta.

-Pa. -kobieta mu pomachała i rozłączyła się.

Odetchnęła i oparła głowę o dłonie. Jak zwykle Tae musiał postawić ją w sytuacji niemal bez wyjścia. Oczywiście, że mogła się nie zgodzić, ale wtedy nie tylko zawiodłaby TaeHyunga, ale miałaby i wyrzuty sumienia za brak pomocy dla jego osoby i dalsze narzekania jego rodziców. No właśnie. Przecież Kim już im powiedział, że są parą. Tak, ta sytuacja na prawdę była bez wyjścia i to przesądzało o decyzji kobiety. Musiała i chciała mu pomóc. Nie zrobi z niego głupka i kłamcy przed rodzicami chociaż tego chciała za to, że ich okłamał i wpakował ją w związek.

Wstała w końcu z łóżka i przeciągnęła się. Odstawiła laptopa, po czym wyszła z sypiali kierując się schodami w dół. Miała jeszcze cztery dni spokoju zanim jej życie zmieni się o sto osiemdziesiąt stopni i będzie musiała udawać dziewczynę przyjaciela. To będzie ciężki okres w jej życiu.

-Muszę wam coś powiedzieć. -mruknęła do rodziców siadając przy stole. -Od jakiegoś czasu TaeHyung jest moim chłopakiem.

-Wiedziałam, że ta wasza przyjaźń jest czym więcej. -jej mama była na prawdę szczęśliwa.

-Przynajmniej wiem, że zapewni ci godne życie. Mam nadzieję, że o ciebie dba. -ojciec poklepał ją delikatnie po głowie.

-Oczywiście, że dba. -zaśmiała się cicho nie okłamując ich przynajmniej w tym.

Nie chciała ich kłamać, ale wolała, żeby jej rodzina dowiedziała się o jej związku z modelem od niej, a nie z internetu. Jej matka uwielbiała śledzić modelingowe poczynania Kima. Nie mówiła tego głośno, ale jej córka wiedziała, że po prostu jej matka lubi zdjęcia Tae. W taki sposób dołączyła do fanek prezesa firmy.

Imagine Kim TaeHyungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz