16

631 31 0
                                    

Plecy kobiety dotknęły miękkiej kanapy, a nad nią znalazło się ciało wysportowanego modela. Ich usta dalej były ze sobą złączone nie mogąc oderwać się od namiętnego tańca. Ich języki prowadziły namiętną wojnę, a ich słabe oddechy mieszały się ze sobą lekko. Oboje nie potrafili się oderwać. Tak długo powstrzymywali się, żeby spróbować nawzajem swoich ust, że teraz nie sposób było ich od siebie oderwać.

W końcu Polka dość niechętnie odsunęła delikatnie od niego twarz. Patrzyła mu w oczy z delikatnym uśmiechem głaszcząc jego delikatnie szorstki policzek kciukiem. Była zadowolona z takiego obrotu sytuacji. Nie spodziewała się, że spodoba jej się to tak bardzo. Była również zaskoczona, że jej przyjaciel całuje tak dobrze.

No właśnie... Czy aby na pewno teraz przyjaciel? Nic do niego nie czuła do tej pory, ale odkąd zachowują się jak para przyłapuje się na tym, że często o nim myśli, a na jego komplementy reaguje mocnymi rumieńcami i chowa twarz we włosach. Jej serce biło niekiedy mocniej, gdy tylko pojawiał się w zasięgu jej wzroku, a po niespodziewanym dotyku ze strony jego ciała reagowała gęsią skórką i przyjemnymi dreszczami na plecach. Czyżby się w nim zakochiwała?

On sam nie był niewinny. Coraz częściej o niej opowiadał. Mówił z wielką dumą i kilka razy słyszał, że mówił wtedy z wielkim uśmiechem, a w oczach miał iskierki dumy, szczęścia i miłości. Za każdym razem zastanawiał się czy to może być prawda. Przecież była dla niego tylko przyjaciółką, ale jej zapach tak bardzo go urzekał. Uwielbiał jej delikatne i pełne gracji ruchy. Uwielbiał, gdy gotując ruszała biodrami w rytm muzyki puszczonej z telewizora. Uważał, że jej uśmiech jest najbardziej uroczy, a oczka najpiękniejsze na świecie. Uważał, że nie ma lepszej od niej.

Oboje zaczęli się w sobie zakochiwać nawet o tym nie wiedząc. Ta informacja powoli do nich docierała, ale żadne nie miało odwagi się przyznać do głębszych uczuć. A co jeżeli to jedynie zauroczenie? Co jeżeli któreś z nich wyzna uczucia drugiemu, a ta osoba ich nie odwzajemni? Będą czuli między sobą dziwne napięcie i ktoś z łatwością może zobaczyć, że nie łączy ich nic wielkiego, a przecież nie to obiecała przyjacielowi. Zastanawiała się jednak jak z tego później wybrnął.

-Masz tak miękkie wargi. Takie... idealne. -szepnął TaeHyung patrząc na jej usta.

Znowu się schylił i musnął je swoimi ustami. Uśmiechnął się szeroko i przymknął oczy. Rozkoszował się w tym momencie tą chwilą. Wydawała mu się nierealna. Mieć ją tak blisko było dla niego nierealne. Jej wargi jakby idealnie pasowały do jego ust. Miał wrażenie, że całował się z miękką chmurką, a nie ustami człowieka. Był nią oczarowany pod każdym względem. Nie chciał jej teraz puszczać ze swoich ramion. Ona była teraz wyłącznie dla niego, a myśli, że w bardzo później przyszłości ktoś inny będzie mógł dotykać jej warg rozprowadzała w jego ciele uczucie furii. Chciał być jedyną osobą, która będzie ją całować. Chciał być jedyny.

-Dziękuję. - powiedziała nieśmiało i odwróciła wzrok zawstydzona.

Uśmiechnął się szeroko widząc jak jego słowa na nią zadziałały. Uwielbiał widzieć ją zawstydzoną, a świadomość, że on do tego doprowadził była cudowna. Była jego oczkiem w głowie. Nie wyobrażał sobie tego, że nie ma jej przy jego boku. Ona musiała być. Bez niej jego życie było by nudne i monotonne. Bezbarwne. Ona nadawała najpiękniejszych kolorów w jego życiu. Chciał, żeby tak już pozostało. Chciał, żeby ona była jego na prawdę i do końca. Chciał patrzeć na jej rumieńce i to jak nieśmiało odwraca wzrok zawstydzona usłyszanym komplementem. Był to piękny i uroczy widok. Ona była piękna i urocza.

Była jego.

Imagine Kim TaeHyungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz