Z każdą postacią powstanie shot tutaj, spokojnie nie lemon(od tego mam inną książkę zapraszam do niej)
Zapraszam!┊┊┊┊
┊┊┊☆
┊┊🌙 *
┊┊
┊☆°
🌙*TMI szedł ulicą, w jednej ręce miał zakupy a w drugiej trzymał listę.
Zaraz pozamykają wszystkie sklepy a on nadal nie ma połowy!
Owoce morza!Przecież w środku Londynu ich nie kupi!Znów będzie miał kare.
Znów usłyszy że do niczego się nie nadaje.
Wszedł do jeszcze otwartej piekarni i kupił przynajmniej chleb po czym zły na siebie ruszył do Claude.
-Masz wszystko?
-Ja...-Poczuł jak po jego policzkach lecą bezsilne łzy, demon westchnął i zabrał torby po czym wolną ręką wytarł łzy chłopaka.
-Wezmę to na siebie, nie rycz już tylko. i szybko się ogarnij dobrze?-Dziękuje...-Przytulił się delikatnie do demona tak, aby blondyn nie poczuł jeszcze perfum Claude od niego i nie zrobił mu o to awantury.
Wrócili do rezydencji, ale TMI wszedł wejściem od kuchni i bojąc się o to, że czuć od niego Claude pobiegł szybko się umyć.
Po rozebraniu się wszedł do wanny pełnej naszykowanej przez niego w pośpiechu ciepłej wody.
Gdy tak leżał szybko się zrelaksował i zamknął oczy, zaczął zasypiać nawet nie słysząc jak drzwi się otwiera, jak ktoś przysiada przy wannie i nie czuł jak ktoś bawi się jego włosami.
-TMI...-Chłopiec otworzył oczka i uśmiechnął się słodko do partnera.
-Tak skarbie?
-Kazałem ci czekać w holu jak wrócisz...-Głos Alois'ego zmienił się w szorstki i pełen wrogości, był zły.
TMI skulił się i zakrył resztkami piany zaczynając płakać.
-Wiesz że nie lubię jak płaczesz...No już, weź się w garść i wychodź z wody a kara nie będzie długa i bolesna-Podniusł się i wyszedł z łazienki, TMI trzęsąc się zaczął się ubierać.Ubrany wszedł do sypialni i nie patrzył w oczy blondynowi, hrabia złapał twarzyczkę TMI w swoje dłonie i uśmiechając się ścisnął buzie TMI, chłopak znów zaczął płakać i spojrzał w oczy partnera.
-Uroczo wyglądasz, gdy się boisz wiesz?
-Przepraszam...Poprawie się błagam nie bij
-Ile razy ty mi to obiecujesz hym?
-Proszę nie...-TMI zaczął uciekać do drzwi, gdy blondyn sięgnął po pas.
Skulił się przy drzwiach i spojrzał spod kolan na nadchodzącego partnera.
-Za ucieczkę pięć batów więcej...-Wzruszył ramionami i spojrzał na TMI który podkulony dalej płakał.
-Oj no skarbie...
-Gdybyś mnie kochał nie robiłbyś tego...-Wykrztusił między płaczem i zamkną oczy gotowy na ból.
Usłyszał tylko napinanie paska, a potem realny ból. Zawył i skulił się na boku przyjmując ciosy wściekłego hrabiego.
Po prostu zemdlał.
TMI obudził się na podłodze, leżał z zaschniętą krwią lecącą z rany na głowie.
Nie był w stanie wstać. Przed jego oczami pojawiły się znajome buty
-Widzę że wstałeś... Wstawaj!-TMI został kopnięty w brzuch, zaczął kaszleć krwią.
-Przestań...-Wyszeptał i spojrzał na partnera, on go zaraz zabije.
Aloisy był w szale, zbyt bardzo zabolały go ostatnie słowa TMI, nie umiał się opanować.
Po 20 minutach w końcu się zatrzymał, TMI...TMI był martwy. Leżał z otwartymi oczami, cały zakrwawiony i nieruchomy.
-TMI? Skarbie?-Dopiero teraz dotarło do niego co zrobił, mniejszy chłopak leżał we krwi, Aloisy cofnął się i spojrzał na zakrwawiony but z przerażeniem.Zabił go.
-TMI?-Upadł i zaczął płakać, martwe oczy TMI przeszywały go jak ostrza.Zabił go, zabił swoją miłość...
Zabił jedyną osobę która go kochała.Przeczołgał się do ciała i posadził go sobie na kolanach głaszcząc po głowie z przerażeniem w oczach.
-Przepraszam... Przepraszam kochanie...-Położył go na łóżku i z szafki wyjął mały pistolet, jak ma żyć, kiedy nie ma obok niego TMI.
Położył się obok niego i zamknął oczy pociągając za spust.Zasnął...
![](https://img.wattpad.com/cover/181766091-288-k858425.jpg)
CZYTASZ
Kuroshitsuji-Preferencje Yaoi
RandomTo ten... Tytuł.. A występują... Sebastian💖 Ciel🐕 Claude🕸 Alois 💐 Grell❤🌹 William📝 Ronald👓 Undertaker💀 Ash🕊