Sebastian:
Siedzisz już drugi miesiąc w swoim pokoju,w ludzkim świecie to dopiero dwa dni ale i tak to było za długo dla kruczego demona i musiał się do ciebie dostać,wiedział że to co zrobił było podłe i chciał to naprawić.
Za to ty już prawie się pogodziłeś ze zdradą i rozstaniem po tym.
Pewnego dnie po prostu stałeś na balkonie swojej komnaty i patrzyłeś na zachodzące niebo piekła.
Spojrzałeś w dół dostrzegając Sebastiana w swojej demonicznej formie bo inaczej bo go inaczej do piekła nie wpuścili by go.
Patrzył na ciebie czerwonymi błagalnymi oczami z kwiatami w rękach.
-TMI!Kochanie przepraszam cię!-Krzyknął a tuż za tobą stanął zmartwiony ojciec
-Mam go się pozbyć?
-Nie,niech pojmie co zrobił...
Ciel:Nie musiał przepraszać bo jest wierny i cię nie zdradziłClaude:
-TMI ja nie chciałem!Dobrze wiesz że tylko ciebie kocham!
-Przestań kłamać!Widziałem jak ich całujesz!
-Co mam zrobić abyś w końcu mi uwierzył że to oni mnie zmusili?!
-Nie wiem!-Krzyknąłeś na złoto okiego demona,ten tylko wziął twoje dłonie w swoje i ucałował je klęcząc przed tobą
-Nigdy cię nie zdradziłem...
Alois:
-Nienawidzę cię!Bijesz mnie!Zdradzasz a ty jeszcze mówisz że histeryzuje!-Blondyn przewrócił oczami już znużony krzyczeniem twoim.
-Przesadzasz wiesz?Nawet do niczego nie doszło!
-Nienawidzę cię!-Chłopak uderzył cię w twarz z całej siły i popchnął na biuro,jęknąłeś z bólu i popatrzyłeś na chore oczy
-Nie masz prawa mi rozkazywać jasne?Racja kocham cię ale nawet mi się nie waż się sprzeciwiać bo pożałujesz...-Zagroził a następnie pogładził po policzku czule i na pożegnanie dał ci całusa
-A kochanie,jutro cały dzień będziesz chodził tylko w bieliźnie,tak za karę!
Grell:
Czerwono włosy walił w twoje drzwi gdy ty się pakowałeś,zamierzałeś wyjechać do Tokyo,tam chciałeś zacząć pod nowa,bez osób którym na tobie nie zależy,przez twoje policzki przechodziły łzy.
Kiedy spakowałeś ostatnią rzecz do pokoju wszedł Grell
-TMI błagam zostań!Ja cię przepraszam!Byłem idiotą!Przysięgam że będę już wierny jak pies!Tylko mnie nie zostawiaj!-Krzyknął rzucając się w twoje ramiona,odsunąłeś się spokojnie
-Grell...Wybaczam ale chce trochę odpocząć...Napiszę kiedy wrócę
-Ale..?!Kocham cię!-krzyknął ale ty tylko uśmiechnąłeś się czule do niego chociaż nie wiedziałeś czy znów możesz mu zaufać...
Will:Nie zdradziłRonald:Tu nie da się przepraszać,związek nie do odbudowania
Undertaker:
Wybiegł za tobą załamany,odchodziłeś szybkim krokiem nie chcąc na niego patrzeć.
-To był impuls!Przepraszam cię bardzo!-Złapał cię za ramie ale odskoczyłeś sprzedając mu liścia w policzek.
-Z nami koniec...I się zwalniam!
-Ale kochanie ja przepraszam!
-Myślisz że zwykłe przepraszam coś tu da?!Przestań bujać w obłokach i zostaw mnie w spokoju!
-Przepraszam...
Ash:
-Nie!Nazywałeś mnie szmatą a sam się puszczasz!Myślałem że anioły są wierne do samego końca!Że będziesz mnie kochał zawszę bez względu na to kim BYŁEM,ale najwyraźniej się myliłem...
-TMI to nie tak,ja naprawdę tego żałuje!Jeżeli mam ci udowodnić że tylko ciebie kocham to oberwę sobie teraz skrzydła!-Wyjął szpadę i przystawił ją sobie do rozłożonych piór,
-Nie Ash,to nic nie da...Zawiodłem się na tobie,ja dla ciebie staram się być normalny,rzuciłem prostytucje aby stworzyć z tobą normalną rodzinę ale jak mam być z kimś kto nawet teraz pomimo wszystkiego nadal ma mnie za dziwkę i mnie zdradza?-
-TMI nie zostawiaj mnie proszę
-Wybacz...Ale z nami koniec,a i miło że przynajmniej próbujesz o to walczyć ale to nic nie da
-Będę walczył o ten związek!Jeszcze będziemy razem!
CZYTASZ
Kuroshitsuji-Preferencje Yaoi
AcakTo ten... Tytuł.. A występują... Sebastian💖 Ciel🐕 Claude🕸 Alois 💐 Grell❤🌹 William📝 Ronald👓 Undertaker💀 Ash🕊