Dwa tygodnie minęły od opublikowania 17 rozdziału, dlatego polecam wrócić do niego i ogarnąć co się działo. Chciałam powiedzieć, że zbliżamy się już do końca książki! Będzie alternatywne zakończenie, więc wszyscy będą happy!
Miłego czytania!
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dream 's POV:
Otworzyłem powoli oczy i przetarłem twarz dłońmi. Podniosłem się do siadu i po dłużej chwili wstałem na równe nogi (na początku napisałam rogi XD) Ziewnąłem i skierowałem się w stronę wyjścia z pokoju, w którym się znajdowałem.
Otworzyłem drzwi i zacząłem iść w stronę piwnicy, w której niestety znajduję się George. Bez witania się z kimkolwiek przeszedłem przez główne pomieszczenie, gdzie znajdowało się sporo osób.
Gdy znalazłem się pod wejściem do piwnicy, zawahałem się zanim wszedłem. Gdy znalazłem się w środku nieprzyjemna fala zimnego powietrza uderzyła mnie w twarz. Skrzywiłem się niezadowolony, a następnie zacząłem się rozglądać.
Brunet leżał oparty o ścianę oddychając spokojnie. Jego oczy były zamknięte, więc założyłem, że śpi. Uniosłem kąciki ust i usiadłem obok niego na niewygodnej podłodze. Nie budziłem chłopaka, a jedynie w ciszy czekałem, aż się obudzi.
***
Zmarszczyłem brwi, po czym otworzyłem oczy. Dłonie George'a spoczywały na moich ramionach, którymi przed chwilą trząsł. Lekko zdezorientowany patrzyłem na niego nie mówiąc nic - czekając, aż on przerwie ciszę.
- Zasnąłeś - powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy.
- Przyszedłem jak spałeś - odparłem przecierając dłonią twarz - i nie miałem co robić.
Ciemnooki zaśmiał się cicho i z powrotem usiadł na miejscu obok mnie opierając się o ścianę. Przez dłuższą chwilę siedzieliśmy w komfortowej ciszy, której żaden z nas nie chciał przerwać. George w pewnym momencie położył głowę na moim ramieniu, a jego wyraz twarzy nie był taki promienny jak chwilę temu.
Byłem przekonany, że jego myśli zaprząta sprawa jego ojca i tego, że nie zgodził się na wymianę. Techno nakazał egzekucje, która na samą myśl przyprawia mnie o ból brzucha.
Westchnąłem i kładąc dłoń na głowie bruneta, zacząłem bawić się kosmykami jego włosów. Lekko się rozchmurzył co spowodowało delikatny uśmiech na mojej twarzy. George chciał coś powiedzieć, gdy dźwięk zbliżających się do nas kroków przerwał mu.
W dalszym ciągu nie odzywając się czekaliśmy, na osobę, której kroki były coraz głośniejsze. Po chwili bez żadnego ostrzeżenia, drzwi się otworzyły, a brunet obok mnie podniósł głowę z mojego ramienia, a wzrok wlepiony miał w osobę stojącą w progu - Sapnap'a z widocznym smutnym wyrazem na twarzy.
Patrzyłem na niego pytająco, ale jego uwaga nie była w ogóle skupiona na mnie tylko na chłopaku obok mnie.
- Coś się stało? - zapytałem, przerywając niezręczną ciszę.
- George.. chodź ze mną - powiedział, nie odpowiadając na moje pytanie.
Brunet skinął głową, a następnie wstał i podszedł do szatyna, który nie dalej na mnie nie patrzył, a jedynie cofnął się o krok by ciemnooki mógł wyjść z pomieszczenia. Stałem przez chwilę w miejscu, a gdy zacząłem powolnie iść w stronę wyjścia, Sapnap spojrzał na mnie, co sprawiło, że mimowolnie się zatrzymałem.
CZYTASZ
Masked Rebellion || DreamNotFound
FanfictionMłody chłopak - następca tronu, buntuje się swojemu ojcu i dołącza do rebelii. Czy odnajdzie się w otoczeniu ludzi, którzy nienawidzą jego i całej jego rodziny? Co stanie się, gdy znajdzie osobę, która zmieni jego życie o 180 stopni? Druga część n...