Adrien/Czarny kot:
Wyskoczyłem z okna Marinett i zacząłem podążać w stronę domu. Skakałem po budynkach a z nieba powoli zaczęły kapać krople deszczu. Nie wiedziałem o czym zacząć myśleć i jak poskładać to co się tam wydarzyło. Zacznę chyba od tego że właśnie się dowiedziałem iż Marinett coś do mnie czuje a ja tak strasznie ją zraniłem. Jak mogłem być tak głupi!!
Zawsze uważałem ją za przyjaciółkę i nie patrzyłam na nią w inny sposób. Lecz teraz zauważyłem że naprawdę wysyłała mi jakiś znaki. A do tego to jąkanie się jak ze mną rozmawiała i jak była bardzo nie śmiała kiedy byłem obok niej. Ahhh ale ja byłem ślepy!!!
Nie miałem zamiaru jej zranić, lecz byłem tak zapatrzony w Biedronkę że jej nie zauważałam....-Ahh jestem w kropce- powiedziałam do siebie. - w kropce hahaha dobre- zaśmiałem się sam ze swojego żartu.
Właśnie wskoczyłem do swojego pokoju i położyłem się przemoczony na łóżku.
-Plagg chowaj pazury!!-krzyknąłem a obok pojawił się mój mały stworek.
-Ohh Adrien Adrien powiem Ci ze dzisiaj było naprawdę gorąco... -zaśmiało się moje kwami
-Plagg... nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć... nie spodziewałam się że to zrobię.
-Kiedy Marinett powiedziała o tym wszystkim poczułem jej ból. Poprostu to samo czułem po tym jak odrzuciła mnie biedronka i jakoś tak wyszło...
-Tak tak tłumacz się tłumacz -odparł Plagg szukając kawała sera w szafce.
-Jaki ja jestem głupi!! I co ja teraz zrobię !! Nie mogę tak poprostu zapomnieć o sytuacji. Bo jednak coś miedzy nami zaszło. A do tego jak mam popatrzeć w szkole na Marinett wiedząc że jej się podobam... A do tego ona nie wie że ja wiem!! I do tego czuje się zraniona!! A dzisiaj było mi tak dobrze kiedy czułem na sobie jej dotyk i jej usta dotykajace moich ust...
-Spokojnie, co ty się tak denerwujesz. Chłopieee leć na spontanie- przerwał mi stworek wciągając już 3 kawałeczek tego śmierdzącego serka.
-Ahh ty nic nie rozumiesz... -odpowiedzialem i zamknąłem oczy...Następny dzień:
Marinett:
Wstałam z łóżka i podeszłam do lustra. Moje oczy były całe czerwone i na szyji i dekolcie znalazłam kilka malinek... O nie MALINKI!!! Jak to się stało!! Jak rodzice albo Alya to zobaczą to chyba nie przeżyję...Muszę to jakoś dobrze zakryć. Wzięłam korektor i zaczęłam zakrywać czerwone miejsca. Następnie ubrałam bluzę i poszłam na śniadanie.
W szkole:
Adrien:
Jeszcze tylko 5 min do dzwonka...ughh czemu jej jeszcze niema...
-Alya? Wiesz czemu niema jeszcze Marinett?- zapytałem
-A co?- zapytała z lekkim uśmieszkiem.
-Umm... bo chcę jeszcze dopracować szczegóły do naszej prezentacji projektu- starałem się szybko wymyślę powód żeby dalej nie pytała.
-Hmm okej. Pewnie znowu się spóźni. To u niej normalne- znowu się zaśmiała i podążyła juz z Nino do klasy.Zrobiłem to samo. Kiedy zadzwonił dzwonek, weszliśmy do klasy i zajęliśmy swoje miejsca. Nauczycielka zaraz miała sprawdzać obecność kiedy w ostatniej chwili do sali wpadła Marinett.
-Już jestem proszę pani!!- krzyknęła lekko zmęczona. Widać było że biegła.
-Dobrze Marinett, siadaj - odpowiedziałam zirytowana nauczycielka.Marinett usiadła obok mnie ale nie popatrzyła się ani razy w moja stronę. Prawdę mówiąc to trochę zabolało ale doskonale to rozumiałem.
Lekcja się już zaczęła i inne osoby prezentowały swoje prace. Jednak ja nie mogłem się na tym skupić bo wpatrzony w Marinett przypominałem sobie wczorajsze zajście. Patrzyłem się w jej fiołkowe oczy i lekko różowe usta.
Mój wzrok zszedł trochę niżej i wtedy zauważyłem pod jej bluzą lekko zakrytą malinkę. Od razy się zaśmiałem a wtedy ona odwróciłam się do mnie i nasze spojżenie się spotkało...Dlaczego patrzę na nią w ten sposób?! Dlaczego mam ochotę znowu ją pocałować?! Czy wyleczyłem się już z Biedronki?
W ostatnich tygodniach nie miałem z nią jakoś kontaktu. Po walkach od razy odchodziłam i nie przebijałem nawet żółwika co robiliśmy zawsze po wygranych. Poprostu czułem się urażony faktem że zostałem odrzucony. Wiele razy mnie za to przepraszała ale nie reagowałem. Lecz po wczorajszej sytuacji z Marinett, uświadomiłem sobie że powinienem z nią porozmawiać.
Lekcja już minęła. Ja i Marinett dostaliśmy 5 za naszą prezentacje i cieszyliśmy się z tego. Siedzieliśmy sobie spokojnie naszą paczką czyli Ja, Marinett, Alya i Nino na przerwie kiedy usłyszeliśmy jakiś huk.
Wstaliśmy z miejsc i zaczęliśmy rozglądać się dookoła. Nagle na środku szkoły stanął kolejny złoczyńca zaakumanizowany przez Władcę Ciem.
-No to zaczyna się zabawa- pomyślałem i wraz z moimi przyjaciółmi pobiegliśmy się gdzieś ukryć.
-Wszyscy są?!- krzyknęła Alya i zaczęła rozglądać się po szatni. -Wydaje mi się że niema kilku osób- powiedziałem i wybiegłem z szatni pod pretekstem poszukania ich.
-Plagg! Wysuwaj pazury!- krzyknąłem i przemieniłem się w Czarnego Kota.
Marinett:
-Muszę jakoś z tąd wyjść aby się przemienić- pomyślałam.
-Alya długo niema Adriena...może coś mu się stało...-powiedziałam to bo wiedziałam że w tedy pozwoli mi go poszukać.
-Hmm no dobrze ale uważaj na siebie:)-odpowiedziałaWybiegłam z szatni i weszłam do jakiejś sali.
-Tikki! Kropkujjj!- krzyknęłam i przeszłam przemianę.
***
Wbieglam na dach szkoły aby zobaczyć co się dzieje. Wtedy zobaczyłam Kota także patrolującego sytuacje. Nagle przeszedł mnie dreszcz. Wyobrazilam sobie wczorajsze sytuację i nie umiałam normalnie do niego zagadać.-Ahh muszę się ogarnąć. Przecież Czarny Kot nie wie że to ja, więc muszę zachowywać się normalnie.
-Hejka Czarny Kocie. - przywitałam się z lekkim stresem w głosie. -Cześć Biedronko- o dziwo mi odpowiedział. Zazwyczaj patrzył się na mnie a potem zeskakiwał z miejsca na którym aktualnie staliśmy.
***
Minęło już trochę czasu a my dalej walczyliśmy z przestępca. Czary Kot o dziwo normalnie ze mną rozmawiał.
-To pewnie po wczorajszej sytuacji. - pomyślałam. - Ale co ona zmieniła? Może pomyślał że to błąd i woli jednak Biedronkę...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Napiszcie co sądzicie o zachowaniu Kota😉
950 słów💥
Dzisiaj na tyle✌
dziękuję za uwagę 😁
zostaw lika i komentarz ❤
CZYTASZ
Jedna noc [ZAKOŃCZONE]
Любовные романыPrzyjaciele? A może coś więcej... Kogo wybrać? Czy on czuje to samo co ja? Czy ona napewno chce ze mną być? Co się stanie kiedy dojdzie do czegoś więcej... Co się stanie kiedy poznamy swoje prawdziwe ja... 18+ Strasznie cisnę z tego fanfika ale dla...