Adrien/ Czarny kot
-Musiał bym się przemienić, w kostiumie to nie możliwe.
-Musiala bym zobaczyć twoja tożsamość...
-Nie mogę cię ta to narazić. Jak władca ciem się dowie to też będziesz w niebezpieczeństwie...-odpowiedzialem ze smutkiem.Chciałem aby poznała moją tożsamość ale aktualnie ma mały konflikt z Adrienem a jak by się dowiedziała że to ja nie bylo by zbyt przyjemnie. Może to brzmi samolubnie i niechce jej oklamywać. Ale niechce też jej od siebie odciągnąć. Nie wiem czy dobrze robię ale jako Czarny Kot nie mogę jej zranić.
-To zamknę oczy- odpowiedziala z iskierkami w oczach.
-Nie możesz tak poprostu zamknąć oczu.-zaśmiałem się na na jej odpowiedźMarinett wstała z łóżka i podeszla do biurka. Otworzyła jedną z szufladek i wyjęłam z niej kolorową kustkę.
-Co masz zamiar z tym zrobić?- zapytalem zdziwiony.
-Zwiąże sobie oczy. -odpowiedziala dumna ze swojego pomysłu
-Jesteś szalona wiesz?- odpowiedzialem że śmiechem w trakcie kiedy zawiązywała chustkę na głowie.
-Wiem.Dziewczyna na oślep podeszła do łóżka i usiadla obok mnie.
-Napewno?-zapytalem jeszcze raz aby się upewnić
-Tak!- krzyknęła i pocalowala mnie.
-No dobrze. Gotowa?Pokręciła głową na zgodę.
-Plagg chowaj pozaury!-krzyknalem i leżałem obok niej w mojej normalnej postaci.
***
Leżeliśmy wyczerpani na łóżku. To była najlepsza noc w moim życiu. Przez chwilę nie mogłem uwierzyć że to naprawdę się stało.-Wow...-powiedziala po cichu dziewczyna.
Uśmiechnąłem się i złapałem ja za rękę. Szkoda że nie może się dowiedzieć że to ja. Zrabąłem sytuacje ale ciesze się że przynajmniej jako czarny kot mogę z nią być.
-Mogę juz zdjąć opaskę?-zapytala
-Oo tak juz juz czekaj haha totalnie zapomniałem.Marinett zaśmiała się i zaczela powoli rozwiązywać chustkę.
-Plagg! Wysuwaj pazury!- krzyknąłem i już po chwili lezalem obok niej jako Czarny Kot.
Dziewczyna zdjęła opaskę i popatrzyła mi w oczy. Cały czas się uśmiechała ale było widać że jest lekko zawstydzona. Zlapala ubrania leżace obok łóżka na podłodze i zaczęła się ubierać.
Bylo już dość późno a jutro musieliśmy wstawać do szkoły. A raczej dzisiaj bo bylo juz przynajmniej po 3.
-Księżniczko muszę już iść. Jutro jest szkola a ty musisz się wyspać.- powiedziałem opiekuńczym głosem.
-Wiem...-odpowiedziala i wstala z łóżka.Weszlismy na balkon a ja wskoczyłem na barierkę.
Pocałowalem ją w czoło i nie wiele myśleć powiedziałem:-Kocham Cię...
Kiedy ogarnąłem co się stało bylo juz za późno. Czekałem tylko na odpowiedź Marinett. Nie wiem czy to bylo za szybko czy nie ale całym sercem tk czułem i to juz od dawna. Lecz niechcę jej zmuszać to takiego wyznania.
-Ja ciebie też...-odpowiedziala po chwili, co ledwo co usłyszałem.
Popatrzylam jej w oczy a ona lekko się uśmiechnęła. Następnie odbiłem się od barierki i wskoczyłem na następny dach.
Marinett:
Zeszlam z balkonu i postanowiłam pójść pod prysznic.
Po chwili siedziałam już na łóżku. Moje kwami wyleciało z szufladku w biurku i unosiło się obok mojej głowy.
-Widzę Marinett że dzisiaj zadziało się cos więcej- powiedzialo ze śmiechem stworzonko.
-Nie spodziewałam się tego ale czułam że chcę. I było cudownie. Czarny Kot jest taki... ohhh nawet nie wiem jak to nazwać
-Ahhh nasza mala Marinett dorasta.
-I jeszcze ta końcówka... Powiedział że mnie kocha... Totalnie się tego nie spodziewałam. Ale się cieszę też mi na nim zależy i myślę że może nam się udać.
-Oficjalnie jesteście razem?-zapytala Tikki
-Umm nie wiem ale zapytam się o to następnym razem-odpowiedzialam z uśmiechem na twarzy.Długo jeszcze rozmawialiśmy. Kiedy zobaczylam ktora jest godzina przeraziłam się.
-Za 3,5h musze wstać!
-Oj wątpię że ci się uda haha
-Ughh
-Idź już spać Marinett. Dobranoc
-Dobranoc Tikki, dziękuję <3Przykrylam się kołdrą i po chwili zasnęłam.
Adrien:
Wskoczylem przez okno do pokoju i opadlem na łóżko. Przemienilem się a obok mnie pojawiło się moje kwami.
-Nieźle nieźle Adrien. Brawo- powiedzialo moje kwami łapiąc kawałek tego śmierdzącego serka
-Ohh było cudownie. Ona jest wspaniała.
-Ja o Tikki mieliśmy z was niezły ubaw. Ohhh ahhh mhhhh- stworzonka zaczęło nas przedzeźnieć
-Przestań Plagg!- krzyknąłem ze śmiechem. - Nie mogę w to uwierzyć. Myślę że to już naprawdę na poważnie. Trochę głupio wypaliłem z tym "Kocham cię" na końcu ale odpowiedziala na to wyznanie. I mam nadzieje że zgodnie z prawdą.
-Chłopie ale ty się rozczulasz. Gdybyś zakochał się w serku mial bys owiele łatwiej
-Chyba zostawię go tobie- odpowoedzialen spoglądając na zegarekBylo juz naprawdę późno, więc musiałem kłaść się spać. Nie wiem jak zareaguje jutro w szkole na Marinett ale postanowiłem że jako Adrien dam jej spokój. Niechce znowu pomieszać jej w głowie.
Powoli zamknąłem oczy i po chwili zasnąlem.
_______________________________________
Hejka👋
Nie było mnie tu ponad 2 tygodnie. Przepraszam ale jakos nie miałam weny ani czasu pisać kolejny rozdział🤭
Szczerze nie podoba mi się on zbytnio ale nie wiedziałam co mogę zrobić 🥲
Jest tu prawie 800 słów więc nie jest on zbyt długi ale no cóż 🤷♀️
Dziękuję wszystkim którzy to czytają i życzę spokojniej nocy albo miłego dnia 💖

CZYTASZ
Jedna noc [ZAKOŃCZONE]
RomansPrzyjaciele? A może coś więcej... Kogo wybrać? Czy on czuje to samo co ja? Czy ona napewno chce ze mną być? Co się stanie kiedy dojdzie do czegoś więcej... Co się stanie kiedy poznamy swoje prawdziwe ja... 18+ Strasznie cisnę z tego fanfika ale dla...