To już ten moment, prawda?
Zdaję sobie sprawę, że tak, więc zwyczajnie przejdę do ostatniej, lecz równie ważnej jak poprzednie, części tej książki, a mianowicie do podziękowań. Skoro publikuję swoje dzieła na Wattpadzie, głównymi osobami, jakimi mogę i chcę podziękować, jesteście Wy — moi czytelnicy.
Historia Becky i Aleksa dobiegła końca, a razem z nią cała trylogia składająca się z Pod osłoną nocy, Kiedy wschodzi słońce i Nigdy przed wieczorem. Kiedy zabierałam się do pisania pierwszej książki, nie planowałam, że stworzę z niej całą serię, ale kiedy tylko w mojej głowie wykreowały się postacie tych trzech zupełnie różnych od siebie przyjaciółek, stwierdziłam, że każda z nich zasługuje na poświęcenie jej należytej uwagi i ukazanie rąbka jej historii. Dlatego oto jesteśmy, podczas gdy piszę podziękowania po ostatniej części, poświęconej Rebecce.
W tym miejscu chciałabym podziękować wszystkim osobom, które zdecydowały się na zapoznanie z moją twórczością. Nie wiem, jaka część z Was jest ze mną od początku trylogii, a jaka dołączyła dopiero w tej części, ale nawet jeśli ta książka jest pierwszą mojego autorstwa, jaką czytacie, to i tak jestem wdzięczna. Naprawdę. Dziękuję za poświęcony tej historii czas, za każdą gwiazdkę i każdy komentarz, ponieważ dzięki Wam moje dziecięce marzenie o zostaniu pisarką się spełnia. Gdyby nie Wy — osoby, które czytają to, co wykreowałam w swoim umyśle, a następnie przelałam tutaj — zapewne nie czułabym, że to, co robię, ma sens. A ma. Dzięki Wam wiem, że ma.
Dziękuję Wam, że jesteście ze mną na początku mojej pisarskiej drogi. Bo to jest początek. Chociaż ta książka się kończy, chociaż kończy się cała trylogia, nie znaczy to, że nie będę więcej pisać, bo będę. Pracuję właśnie nad kolejną powieścią i już nie mogę się doczekać, aż się nią z Wami podzielę. Zatem jeśli chcecie być na bieżąco z moją twórczością, serdecznie polecam obserwować mój profil, jeśli jeszcze tego nie robicie.
Trzymajcie się ciepło! ♥
CZYTASZ
Nigdy przed wieczorem
Teen Fiction~ Mówili o mnie, że jestem zimna jak lód. Jedyną osobą, która choć odrobinę ocieplała moją zmarzniętą duszę, był on. ~ Rebecca Miller jest silna, nieposkromiona i sarkastyczna. Nie przeprasza. Nie żałuje. Jedyne, na czym jej zależy, to szybka wyprow...