rozdzial 2

33 2 1
                                    

Następnego dnia wcześnie rano wstałam .
Przeciągając się na moim mega wygodnym łóżku biorę telefon i pierwsze co robię sprawdzam godzinę była dopiero 6 A zajęcia mam na 8 więc miałam jeszcze sporo czasu .
Minęło 30 minut A ja nadal nie mogłam się zwlec z łóżka.
Nagle usłyszałam ciche kroki brata uświadomiłam sobie że znajduje się tuż przed moim pokojem.
Nie myliłam się po pokoju rozległ się dźwięk płukania do drzwi .

- Wchodź już nie śpię.  Powiedziałam radośnie patrząc w ekran telefonu .

- Jakaś nowość zawsze trzeba Cię siłą ściągać z łóżka żebyś wstała.  Odpowiedział mi z uśmiechem na twarzy wchodząc do pokoju .

- Raz na jakiś może być mała odmiana nie sądzisz braciszku ?

- W rzeczy samej młoda idziesz na śniadanie czy będziesz nadal przeglądać ten telefon ?

- Jakby mi się chciało to bym zeszła ale jak doskonale wiesz jestem totalnym leniem i mi się tyłka z łóżka nie chce ruszyć

- Ty chyba śnisz że będę ci przynosił śniadanie do łóżka

- No proszę.  Robię słodką minkę do brata mając nadzieję że go przekonam.

- Nie ma mowy nawet o tym nie myśl masz rączki i nóżki więc widzę Cię w trymigach na dole

- No Derek no proszę jeden jedyny raz

- Nienawidzę Cię

- Wiem że mnie uwielbiasz

- Jak śpisz i jeść nie wolasz wstawaj leniu za 20 minut będzie śniadanie

- O matko no dobra zaraz zejdę. Odpowiedziałam ziewając.

- 1:0 dla mnie

- Nienawidzę Cię

- Ha też Cię kocham . Odpowiedział wychodząc i zamykając za sobą drzwi .

W tym czasie przeglądałam jeszcze chwilę telefon i przygotowałam sobie ciuchy w które mam się pi śniadaniu przebrać.
Prawie po 20 minutach usłyszałam wołanie brata więc bez większego namysłu zeszłam na dół.
Po zjedzonym śniadaniu pobiegłam pędem na górę żeby umyć twarz zęby oraz zrobić makijaż wyszłam z łazienki i zaczęłam się przebierać w ubrania które sobie wcześniej przygotowałam.
Było już przed 8 więc zeszłam do brata .
Kilka minut sobie pogadaliśmy i wyruszyliśmy do szkoły.
Droga nam minęła spokojnie i miło.
Właśnie w tym momencie podjeżdżamy na szkolny parking i o matko ta szkoła była ogromna w duchu miałam nadzieję że się w niej nie zgubię.

- To w kontakcie dzwon jak skończysz lekcje . Powiedział uśmiechając się do mnie .

- Okej

- Chyba się nie stresujesz co ?

- Stresuję i to bardzo . Powiedziałam niemal z prędkością światła.

- Spokojnie będzie dobrze nie masz czym się stresować to tylko szkoła poza tym pierwszy dzień więc nauczyciele na każdej lekcji dadzą ci luza

- Myślisz?

- tak zmykaj i się nie martw

- Dzięki brat .dałam mu szybkiego buziaka w policzek i wysiadłem z auta i powoli szłam w kierunku wejścia do szkoły.
Weszłam do szkoły i jak na złość zadzwonił dzwonek na lekcje plus do mojego szczęścia pierwsza była matma nie no zajebiscie poprostu .
Szukałam kilka minut sali matematycznej nie mogłam jej znaleźć więc spojrzałam na rozkład sal na terenie szkoły który wisiał na ścianie.
Już wiedziałam gdzie jest sala matematyczna więc tyle ile miałam sił w nogach pobiegłam.
Lekcja minęła spokojnie nawet śmiesznie można powiedzieć pomijając że się spóźniłam kilka minut .
Wyszłam na przerwę i na moje cholerne szczęście ktoś na mnie wpadł była to dziewczyna chyba w moim wieku nie wyglądała mi na wredną wręcz przeciwnie .

- wszystko okej ? . Zapytałam się niepewnie dziewczyny

- Ym tak przepraszam zamysliłam się

- Nic nie szkodzi jestem Rara A ty ?

- Kora miło mi Cię poznać Rara. Dziewczyna się uśmiechnęła radośnie

- Mi również słuchaj jest taka sprawa bo jestem tutaj nowa i nie bardzo się orientuję gdzie co jest mogłabyś mnie oprowadzić?. Miałam cichą nadzieję że się zgodzi bo inaczej dupa blada

-  Tak jasne pewnie nie ma problemu chodź.  Złapała mnke za rękę i zaczęła tłumaczyć gdzie i jaka sala jest dowiedziałam się również że Kora jest w moim wieku więc chodzimy do tej samej klasy .
Reszta dnia minęła mi super razem z Korą rozmawiałyśmy o wielu rzeczach mega mi się z nią rozmawiało.
Skończyłam ostatnią lekcje jaką był polski zadzwoniłam pobraną żeby po mnie przyjechał.
Kilka minut później byliśmy już w domu zjadłam obiad odrobiłam lekcje i powtórzyłam sobie trochę z lekcji żeby mniej więcej pamiętać o czym rozmawialiśmy zanim się obejrzałam było już późno więc poszłam do łazienki i wzięłam gorący prysznic po stresujacym dniu .
Minęła godzina ja postanowiłam już wyjść bo mnie już nogi bolały od stania w miejscu więc owinełam włosy i swoje ciało ręcznikami zmyłam makijaż umyłam zęby wytarłam siebie i ybrała w piżame włosy również lekko przetarłam i wyszłam z łazienki rzucając się na łóżko i odpłynęłam do krainy Morfeusza .

Nasz Świat (/ Zawieszone/)Where stories live. Discover now