- Rara co ty tu robisz ?
- Siedzę
- Czemu nie byłaś na lekcji?
- Nie chciałam poza tym idę na gegre i idę do domu
- Wszystko okej ?
- Tak
- Nie wydaje mi się piłaś i paliłaś
- I co z tego ?
- Nauczyciel wyczuję
- Trudno się mówi
- chodźmy do szkoły
- Okej. Kora pomogła mi się podnieść i poszłyśmy do szkoły ja jeszcze poszłam do łazienki żeby się w maire ogarnąć. Gdy już skończyłam poszłam do klasy na geografię.
- Przeprasza za spóźnienie
- Okej usiądź na swoje miejsce . Jak powiedział tak zrobiłam usiadłam obok Kory która już na mnie czekała .
- Ktoś chętny do odpowiedzi? Hmm zobaczmy Zack zapraszam
- Nie
- No już już zapraszam
- Spierdalaj typie nie będę odpowiadał na żadne zadane przez Ciebie pytanie
- Bo nie zdasz
- A w dupie to mam
- Ciekawe
- No nawet bardzo napewno ciekawsze niż pana życie
- Do dyrektora
- A sam sobie nie umiesz poradzić? Ale dobra już idę . I wyszedł ciekawe czy serio do dyrektora poszedł czy nie . Nagle źle się poczułam zgłosiłam to panu i wyszłam z klasy na zewnątrz świeże powietrze zawsze mi dobrze robiło lecz nie tym razem ... co się do diabła dzieje . Usiadłam na ziemi A głowę oparłam o jakiś murek który był obok mnie zamknęłam oczy i wyciszyłam wszystkie swoje zmysły. Nagle usłyszałam czyjąś rozmowę więc czym prędzej wstałam i schowałam się za jakimś drzewem nieopodal .
- I co dalej?
- Cholera nie wiem wszystko się komplikuje psy zaczynają powoli węszyć ponoć dostają jakieś cynki na nas ale ile w tym prawdy to cholera wie
- Narazie nic nie znaleźli więc jest dobrze
- Nie byłbym tego taki pewny stary
- Coś jest na rzeczy zgadłem?
- Mhm
- Mów
- powoli zaczynają nam znikać zwiadowcy
- Pierdolisz ?
- Nie
- Jasny chuj noi co teraz ?
- W tym problem skąd mam to wiedzieć ? Ja w tym nie siedzę tak jak mój ojciec
- Co prawda to prawda mówił kiedy będzie następny zjazd ?
- Ponoć jutro koło 23
- Jedziesz?
- Nie wiem powoli mi się tego całego syfu odechciewa
- Nie tylko tobie
- Przejebane
- A żebyś wiedział wracamy do budy czy zwiewamy?
- Ja bym gdzieś poszedł nie wiem jak ty
- Prowadź Zack
Chwilę później już ich nie słyszałam ciekawe o czym mówili jaki zjazd jaki syf? Dziwne nie powiem bo bardzo dziwne . Wyszłam zza drzewa i zauważyłam moją przyjaciółkę która mnie zauważyła i od razu do mnie podbiegła.
- Wszystko okej? Lepiej ci ?
- Trochę mi słabo
‐ Chodź odporwadze Cię do domu
- Nie
- Chodź nie dyskutuj jesteś blada jak ściana i ty chcesz iść w tym stanie na lekcje? Oszalałas chyba
- Nie przesadzaj nic mi nie jest. W tym momencie poczułam silny zawrót głowy miałam przez chwilę ciemność przed oczami.
- Właśnie widzę jakie to jest nic daj mi numer do Dereka niech przyjedzie po Ciebie
- Daj spokój nie będę mu głowy zawracać poza tym dam sobie radę dojdę do domu
- Nawet o tym nie myśl nie puszczę Cię samej napijesz się czegoś?
- Wody
- Okej zaraz wracam do ciebie
- Okej. I sprintem pobiegła do szkoły jakieś dwie minuty później już była przy mnie dając mi butelkę zimnej wody .
- Rara spójrz na mnie
- Tak?
- Idziemy do domu okej ?
- Dobrze
Chwilę później byłyśmy już w drodze do mojego domu A ja czułam się coraz gorzej i słabiej nie miałam już siły iść dalej i usiadłam na ławce.
- Co się dzieje ?
- Nie mam pojęcia
- Zadzwonię po Twojego brata daj telefon . I co miałam zrobić? No musiałam jej dać wykręciła numer i chwilę porozmawiali . Powiedziała że Derek będzie za jakieś 5 minut więc usiadła obok mnie natomiast moja głowa automatycznie wylądowała na jej ramieniu . Kora natomiast mnie przytuliła i gładziła jedną ręką moje ramie. Chwilę później usłyszałyśmy dzielił silnika samochodowego i był to mój brat wszędzie bym rozpoznała ten dzień silnika .Kora również wiedziała że to mój brat. Kilka sekund później pojechało pod nas czarne BMW z którego wysiadł Derek widząc nas na ławce podszedł do nas mnie wziął na ręce w stylu panny młodej A mojej przyjaciółce zaproponował podwózke pod dom natomiast ona się nie zgodziła chciała jechać ze mną więc Derek nie protestował . Włożył mnie do auta Kora usiadła obok mnie natychmiast się do niej przytuliłam i zasnęłam A mój brat usiadł na miejscu kierowcy i ruszył z piskiem opon . Obudziłam się w domu nie mam pojęcia ile spałam wiem że była noc A skąd? Kora już spała obok mojego łóżka. Obudziłam ją i powiedziałam żeby przyszła do mnie na łóżko ona się zgodziła wtuliłyśmy się w siebie i tak zasnęłyśmy
YOU ARE READING
Nasz Świat (/ Zawieszone/)
Short Storyhej wszystkim ta historia będzie opowiadała o dwóch wspaniałych dziewczynach które są syrenami ale mają zdolność przemiany w ludzką postać . Mam nadzieję że historia wam się spodoba i życzę miłego czytania