Rozdział 7

26 1 2
                                    

Następnego dnia wstałyśmy równo z budzikiem który był ustawiony na godzinę 7:00 .

- Rara wstawaj wstawaj

- Hm ? Co ?

- No wstawaj bo się spóźnimy do szkoły

- Nie śpię . Odpowiedziałam ziewając

- Dobra to chodź

- Gdzie?

- Na śniadanie np ?

- Laska mi się spać chce na co mi śniadanie ?

- Jezu nie mam do ciebie sił wstawaj

- Nope

- Twój brat na Ciebie na dole czeka z pączką fajek

- Czekaj co kurwa? . Biegiem wstałam z łóżka i w samej piżamie pobiegłam na dół .

- Ej brat gdzie masz fajki

- Młoda? Jakie kurwa znowu fajki oszalałas ?

- No nie Kora mówiła że czekasz na mnie na dole z całą paczką

- Haha to chyba Cię w konia zrobiła bo nie mam żadnych fajek dla Ciebie

- Co ?? A to menda zatłukę ją Kora chodź tu !!

- Co się drzesz ? . Zeszła na dół dosłownie śmiejąc się

- On nie ma fajek

- Przecież wiem musiałam Cię jakoś zdjąć z łóżka

- Mam powody  żeby Ci w zabić

- Kora lepiej uciekaj. Wtrącił się mój brat

- Dobra to ja Yyyy uciekam . Zabrała nogi i biegiem pobiegłam na górę A ja tuż za nią odpadłam ja dopiero w moim pokoju . Wzięłam poduszkę i jebłam ją w głowę A ona zaczęła się jeszcze bardziej śmiać. Rzucałyśmy się tak z jakieś 10 minut po skończonej zabawie poszłyśmy jeść śniadanie potem poszłyśmy się ubrać i spakować na lekcje .

- Dobra ja gotowa A ty ?

- Myślę że też to co idziemy?

- No raczej . Zeszłyśmy na dół gdzie czekał już na nas mój brat .

- To co dziewczyny gotowe ?

- Gotowe możemy jechać bracie

I wyszliśmy do auta . Kilka minut później wpadłam na genialny pomysł.

- Ej brat

- Co jest młoda?

- Mam prośbę

- Zamieniam się w słuch

- Byłbyś tak dobry i kupił mi piwo ?

- Ale że teraz ? Ocipiałaś do reszty ?

- No nie no proszę

- No dobra ale masz nie pić przed lekcjami rozumiemy się?

- Tak wypije po lekcjach

- No ja myślę żebym do szkoły nie był wzywany

- A właśnie skoro o tym mowa hehe

- Nie nie zrobiłaś tego powiedz że tego nie zrobiłaś

- No bo kurwa te pedały mnie wkurwiłały no to odpysknęłam i kazali mi przyjść z tobą do szkoły

- Jezu ja Cię kiedyś zabije

- Też Cię kocham

- No tak tak  dobra jakie chcesz to piwo ?

- Obojętne byleby nie było zerowe

- Dobra zaraz wracam.  I wyszedł do sklepu po chwili wrócił z dwoma pieśni w ręku.

- Kora pijesz?

- Nie co ty ja nie

- Napewno ?

- Tak ja nie pijąca

- OKEJ więcej dla mnie. Się straciłam A oni tylko wybuchli wielkim śmiechem.  Już po kilku minutach byliśmy w szkole .

- O matko

- Co ci?

- Nudzi mi się co mamy pierwsze ?

- Matma

- A żeby to  chuj kasmu kurwa pierdolnął

- Haha no co ?

- Nie cierpię tej baby

- przeżyjesz

- Ta o ile jej nie zabije

- Dasz radę

- Dobra A potem co mamy ?

- Ym gegra

- Jasny gwint.  Wydarłam się na całe gardło aż każdy się na mnie spojrzał.

- Ciszej trochę głupku

- Oj cicho no nie moja wina nooo. I dzwonek na matme super . Nie czekając weszłyśmy do sali i usiadłyśmy na swoich miejscach ja od okna A Kora od strony wejścia do klasy .

- Dzień dobry klaso dobrze to na sam początek sprawdzimy sobie pracę domową A później obecność więc kto mi powie co było zadane ? Oczywiście jak zwykle każdy się zgłasza dobrze to może Rara ?

- Co czemu ja ?

- Bo Cię o to proszę

- Ale ja nie chce

- Streszczaj się dziecko nie mamy zbyt dużo czasu

- O matko jakby pani nie mogła wziąść kogoś innego 

- Pytam się Ciebie

- Nie odpowiada mi to

- Nie obchodzi mnie to przeczytaj zadanie domowe albo wstawię ci jedynkę

- A to niech pani wstawia

- Czyli nie przeczytasz?

- No nie m zamiaru

- OKEJ więc ląduje jedyneczka do dziennika

- Noi zajebiscie mi gra

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ciąg dalszy nastąpi już w krótce buziaki 😘😘

Nasz Świat (/ Zawieszone/)Where stories live. Discover now