dwanaście

1.7K 67 22
                                    

Enjoy!!🥰
Teraz Wam się spodoba ten rozdział 😎

#13 wleci o 20!!
________________

Nancy

Słońce docierało do moich oczu zza niezasłoniętego okna, oślepiając mnie, kiedy w moich okularach, przeglądałam oferty pracy na laptopie. Cóż, jak wiadomo, wszystkie moje plany pójścia na studia, legły w gruzach. Skończyłam szkołę, zostając smutną utrzymanką bogatego tatusia.

Obrzydliwe.

Poprawiłam luźnego kitka na głowie, popijając kawę. Trafiłam na asystentkę medyczną, kiedy drzwi do sypialni otworzyły się, a ja zauważyłam wchodzącą Alison, wyraźnie zamyśloną. Nie widziałam jej od wczorajszego wieczoru, bo spędziła go u Gabriela.

Cóż, może to lepiej, bo na pewno by wyczuła, że coś się stało.

— Co jest? Masz dziwną miną — spytałam, odwracając się w jej stronę i ściągając okulary.

— Gdzie spałaś? — spytała, na co wniosłam brwi do góry.

— Co masz na myśli? — udawałam głupią, ale po jej twarzy wiedziałam, że ona wie.

— Jak wróciłam od Gabriela, ciebie nie było i nie wróciłaś do rana. Spałam sama, bo Darcy została u Nicka. Więc ponowię moje pytanie. Gdzie spałaś? — usiadła na łóżku, skanując mnie wzrokiem, na co zagryzłam wnętrze policzka.

— U Ethana — odparłam, nie patrząc na nią, tylko gdzieś w ścianę. Nie wiedziałam jaka będzie jej reakcja. Niby sama chciała, żebym zapomniała o Willu, ale coś w jej zachowaniu nie dawało mi spokoju.

Przez chwilę patrzyła na mnie, a następnie odetchnęłam z ulgą, kiedy zaczęła się śmiać. Uniosłam brwi do góry, patrząc jak blondynka zanosi się śmiechem.

— I nie zamierzałaś mi powiedzieć?! — pisnęła, na co uniosłam palec do buzi, na znak, że ma mówić ciszej.

— Nie wiem, to wyszło bardzo spontanicznie... — zaczęłam.

— Kurwa, Ethan dzisiaj chodzi jak nowonarodzony. Wiedziałam, że coś się wydarzyło! Jak było? — uśmiech nie schodził jej z twarzy, kiedy podekscytowana zadała mi to pytanie.

— Cóż, było bardzo dobrze. Ethan wie co robić — na moją twarz również wpłynął uśmiech.

— Cholera, jestem dumna, że w końcu się przełamałaś. Ale widzę, że coś jest nie tak — zmarszczyła brwi, a ja odchrząknęłam.

Od zawsze potrafiła ze mnie czytać jak z otwartej księgi. Znała mnie na wylot. I tym razem też się nie myliła.

— Nie mogłam pozbyć się myśli, że zdradzam Willa. Nie miałam tego wcześniej. Może przez narkotyki nie myślałam o nim, ale wczoraj... Nie potrafiłam wyrzucić z głowy jego twarzy.

— Czyli uprawiałaś seks, mając przed oczami innego faceta?

— Jak tak to przedstawiasz, brzmi to okropnie — przyznałam.

Alison zrobiła zrozumiałą minę, a następnie przytuliła mnie mocno do siebie. Odwzajemniłam uścisk, zaciskając powieki.

— Wiesz, myślę, że są w naszym życiu osoby, o których nigdy nie zapomnimy. Nieważne, jaką krzywdę by nam wyrządzili, ciągle będą częścią naszych wspomnień — zamilkła na chwilę, kiedy na nią spojrzałam.

— Gabriel ci powiedział, prawda? Widzę to po tobie — westchnęłam.

— Tak. Szkoda, że usłyszałam to od niego, a nie od ciebie, ale cieszę się, że w końcu to przyznałaś. Mimo, że nienawidzę Williama za to, co musiałaś przez niego przejść, ciesze się, że dopuściłaś do siebie uczucia.

YOU NEVER EXISTED [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz