ratunek dla errora cz2 i koniec

119 11 1
                                    

T.I pov

Nagle dostałam kością i...obudziłam się na trawie? obok mnie był młodszy Blueberry...o nie... ten budynek? T-to--

Blueberry:  p.TI? (przeszła ty)

P.TI: no hejka Blue.

Blueberry: jacyś ludzie przyszli. Możliwe ,że jedno z nas pójdzie z nimi.

P.TI: to chodźmy zobaczyć.

Wstaliśmy i weszliśmy do domu dziecka.Obaj dorośli rozmawiali z Sashą-naszą wychowawczynię.

1#- a kim są te dzieci?

Kobieta pokazała palcem na mnie i Blueberry'ego.

Sasha- ach to są dzieci z kategorii A- . Więc jakie chcecie dziecko?

#2- a jakie są kategorie?

Sasha- A: 0/9 , B:10/17 i A- : dzieci 0-18 z różnymi dziwnościami.

#1- poproszę z kategorii A.

Słysząc to Blueberry'emu  zaszkliły mi się oczy.

P.TI- JESTEŚCIE ############## BIORĄC NORMALNE DZIECI , BO TE Z KATEGORII A- SĄ  BEZLUDŹMI TAK?!

Dorośli tylko się na mnie popatrzyli , a ja im pokazałam środkowy palec , obróciłam się i poszłam do Blueberry'ego , który zniknął , kiedy ja krzyczałam na ludzi. Zaczęłam iść do jego  , Sama z grupy A i Conrade'a (czyt:konrejda)z grupy B. Znalazłam go płaczącego w szafie.

P.TI- hej... Blue wyjdź.

Blueberry- c-cz-czemu n-nas tak n-nienawi-widzą?

P.TI- hej pamiętaj o oddechu. Nie wiem , czemu to robią. Po prostu myslą, że my jestesmy bezduszni. Chodź tu.

Wyszedł z szafy i się do mnie przytulił.

Blueberry- ile jeszcze byś była pełnoletnia?

P.TI- jeszcze 2 lata..

Blueberry- o-obiecasz mi coś?

P.TI- co takiego?

Blueberry- ,że za dwa lata mnie weźmiesz ze sobą od domu dziecka. Obiecasz mi?

P.TI- obiecuje ci.....

Wszystko zaczęło się zmieniać. Wspomnienie zaczęło się blurować... zaczęłam się budzić. Obudziłam się... w szpitalu. Podniosłam się. Koło leżał Blueberry z pękniętą czaszką.

T.I- Blue?...

Wstałam i spojrzałam wokół. W tym miejscu były tylko trzy łóżka , ale 2 były zajęte. Wzięłam jego rękę i dalej się na niego patrzyłam.

T.I- Blue...co się stało? Mój boże...

Wtedy ktoś wszedł. To był Dream.

Dream: O...Wstałeś.

T.I- Dream co się stało?

Dream: Walka była ostro zacięta. Po tym jak straciłaś przytomność to Blue próbował cię wyprowadzić , ale ...widzisz jak to się skończyło.

T.I- a co z innymi?

Dream: Ink zginął w walce, mnie na szczęście nie pobił do śmierci. Fell!Frisk ma złamaną rękę , ale nic takiego.

T.I:  a Error?

Dream ucichł i spojrzał w bok.

T.I- Dream? Opowiedz proszę!

Dream:...lepiej chodź za mną.

Poszłam za nim. Zaprowadził mnie do pokoju gdzie leżał Error. Zamarłam. On był najbardziej pobity. Leżał i ogólnie się  nie ruszał.

T.I- ...co się stało z NIM? I gdzie Ciber?

Dream: próbował go zabić , ale skończyło się tylko na śpiączce. A Ciber... niedługo przed śmiercią Inka , ona zmarła.

Dream.pov

*Flashback*

Ciber dostaje czarną kość w brzuch. Dream śmiercioniośnie atakuje Inka.

Fell!Frisk: Enid!

Ciber: jest ok... jest ok...

Dream: nie jest ok. Ty umierasz!

Ciber: i to jest ok. W końcu moja zemsta jest wypełniona. Przeproście ode mnie wszystkich...za wszystko... UHGH!!! S-siostro... zabierzesz mnie d-do...Errora? Jej... Jego...pluszaki są cudne... kocham sie nimi bawić.

Po czym zmieniła się w pył zostawiając naszyjnik z gwiazdą.

*koniec Flashbacku*

T.I pov

T.I- o mój... biedna Enid. Ile byliśmy nieprzytomni?

Dream: tydzień.

Podeszłam bliżej do drzwi  i spojrzałam na niego. jego oczy zaczęły się mrużyć.

*miesiąc później*

Error i Blueberry dziś wychodzą ze szpitala. Właśnie jade z Dustem po nich. Nie wierze w to co się stało. Ja i Error jesteśmy parą , a Blueberry i Dust też są parą.

Dust: patrz już wyszli.

Spojrzałam się . Error i Blueberry już czekali przed budynkiem. Szkoda ,że Blueberry będzie to miał do końca zycia , ale widać ,że Dust to lubi.

T.I- heya młody.

Blueberry: T.I!

Pobiegł do mnie i mnie przytulił.

Blueberry: To nareszice koniec! Nie..Nie mogę w to uwierzyć!

Error wyglądał na szczęśliwego. uwolniłam uścisk i mu pokazałam Dusta.

T.I-oddaje ci tego jego mościa.

Wtedy się razem przytulili. Ja podeszłąm do Errora.

Error: witaj star Girl.

T.I- witaj gliczi.

Wbiegłam w niego tuląc.

Dust: uważaj bo go wywrócisz.

Error: też tęskniłem.

Dust wziął ich rzeczy i schował do bagażnika , a ja odpaliłam auto. Kiedy wszyscy  wsiedli to zaczęliśmy jechać. Cóż...nadal pamiętam to co było przed 9 miesiącami: jak tu się wprowadziliśmy... ja jako nie odczuwana strachu , zawstydzenia i miłości. Teraz to tylko zawstydzenia. I co mam teraz rzec?

To koniec historii.

Naszej historii....

Naucz mnie jak czuć uczucia [ reader x error!sans]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz