Szybkie wprowadzenie:
T.I 22 lat
Blueberry 20 lat
Error 22 lat
Geno 22 lat
Ink 23 lat
Lust 24 lat
Dust 23 lat
No to co? Zaczynamy? Nie ważne co powiecie mówie tak i lets go!
per.T.IAch ... nowe miejsce mieszkalne . Mój brat właśnie skończył się rozpakowywać ze swoich rzeczy i zaczął robić tacos , by się zaprzyjaźnić z nowymi sąsiadami . Blueberry zawsze taki był .
-dzień doberek siostrzyczko!~
-hej blue co ty robisz?
-A! Robię tacos by się zaprzyjaźnić z nowymi . Przyłączysz się ze mną?
-Sorki , ale nie. Postanowiłam dziś odwiedzić miasto , by sprawdzić co gdzie jest .
-Dobrze . A w ogóle tęsknisz za Oslo?(stolica Norwegii , w której mieszkaliście przed przeprowadzką)
-Wiesz... jest mi to obojętne . Będę na pewno za tym tęsknić , ale wiesz jak to jest .
-Racja . To ja cię nie zatrzymuje.
Wtedy skończył robić wszystkie taco , poszedł ze mną na sam dół(mieszkacie na 3 piętrze) i zaczął się przedstawiać sąsiadom. ciągle ci wysyłał sms kogo tam poznał przykładowo:
blueberry
12:35 {pod jedynką mieszka cross}
itd...
Ja w zasadzie to ja nie czułam niektórych uczuć jak strachu , smutku czy....miłości. Wiele osób w Norwegii mnie prosiło o przytulasa , tylko szkoda , że ja nie wiem co to.
per.Blueberry'ego
Kolejny poznany szkielet!!! Dobrze , że namówiłem moją siorkę na zamieszkanie w tym miejscu . podeszłem do lewych drzwi na 5 piętrze mieszkał tam nijaki Error z bratem Geno .
*pukanie do drzwi*
Otworzył mi zgliczowany szkielet . Szerze lekko się przestraszyłem. Chwila? Skąd wiedziałem , że tu mieszka rodzeństwo? A powiedział mi o tym Dust jak wychodziłem z jego domu . Szkielet zaczął na mnie dziwnie patrzyć .
-Ty musisz być tym nowym o którym tu mówią prawda?
Tylko skinąłem głową bo tak byłem przerażony że nie mogłem żadnego słowa powiedzieć. Nagle za nim pojawił się inny szkielet z jednym okiem zgliczowanym .
- Witaj musisz być tym nowym. Ja jestem geno , a ten kogo się boisz to Error .
- t-tak ja jestem blueberry .
Wyjąłem telefon by napisać kolejnego sms 'a. Zauważyłem że error na to patrzy.
- co robisz?
-a powiedziałem mojej siostrze że jak poznam nowych sąsiadów to mam napisać kto jest pod jakim numerem.
-(geno zainteresowany) a gdzie ona jest?
-poszła zwiedzać okolice i miasto .
-(e)[skrót w tej historii a u geno to G]a z kąd pochodzicie?
-z Norwegii.
-(g) jak wam fajnie było! Słyszałem że są tam ładne zorza polarne .
-Bo są. T.I bardzo je uwielbia patrzeć na nie nocą.
-(e)to jej imie tak?
Kiwnalem głową na tak . W końcu mnie zaprosili do siebie i sobie pogadaliśmy . Szkoda że T.I wtedy nie było. Ona by się zainteresowała jednym z nich . Jestem prawie pewny.Per.T.I
Więc poznałam okolice ulicy morniskiej (ulica gdzie sie znajduje wasz dom) , byłam na mieście i napotkałam bardzo spoko bar z piwem . Warto wiedzieć. Gdy se się tak przechadzałam po ulicy milionerów Huberta (ulica koło centrum) usłyszałam szury i krzyki. Oczywiście miałam to gdzieś i poszłam dalej . Po kilku minutach zaczęłam słyszeć szmery i szeptanie . Wiadomo że nie czuje strachu więc powiedziałam
-łooooo aleeeeee!!!!! Scena która chce być wyjęta z horrortale to się nie uda bo nie czuje strachu!~
-TY TAK NA SERIO?!?!?!
Wstąpiła na moje pole widzenia sans w krwi i dziurą w głowie.
-urodziłam się z przypadłością gdzie nie czuje niektórych emocji.
-przykładowo?
-strach , zawstydzenie (sorki ale smutek tak) i miłość.
-chwila MIŁOŚĆ???!!! ty se ze mnie żartujesz
-nie.
-a mama cie nie przytulała ?
-taty nigdy nie znałam a mam zmarła przy porodzie. Nikt mnie nie chciał adoptować i sie związałam z szkieletem o imieniu blueberry . Jest od 3 lat moim bratem.
-heh interesujące. Cóż przepraszam za ten 'niepokój ' hehe...jestem horror , a ty?
-T.I
Zaczęłam se z nim gadać. Szczerze chłopa polubiłam. Minęła 21:37 (Xd) i gdy szłam do domu przeglądałam wiadomości od blue. To co mnie zainteresowało to imię z samej góry po lewo : Error . Zaczęłam pisać z blue o nim i jego odpowiedzi były interesująco-zaskakujące . Kiedy odłożyłam telefon ktoś wbiegnął we mnie i lekko rozwalił warge .
-ARGH!!!!Umiesz do chuja chodzić?!
-przepraszam Cię bardzo!aż tak boli?
Zapytał się nieznajomy z niepokojem . Popatrzyłam i zobaczyłam szkieleta z szarfą z tubkami i czarną plamą na policzku ....-Da się przeżyć
Tak naprawdę to mnie bolało w cholerę , ale trzymałaś to przed nim . Chłopak widział jak ja trzymam moją bolącą rękę . Miałam jeszcze kilka cięć na policzku , na dłoniach i miałam rozwaloną wargę. To bolało.
-Wiem ,że to idiotyczne ale jestem ink i mi pokaż tą rękę może ci pomogę .
Patrzyłam na niego lekko zła i przestraszona .
-j-ja jestem T.I...
Podałam mu rękę . Zobaczył ją i opatrzył . Przestała bolec i krwawić . Kiedy sobie gadaliśmy usłyszałam krzyk przerażenia mojego brata.
-BOŻE T.I CO SIĘ STAŁO?!
-blueberry? Co tu robisz?
- kto to?
- blueberry to ink . Ink to blueberry mój brat .
-co się stało?
Blue próbował dotknąć moją twarz ale ja się odsunęłam lekko by nie dotykał.
- AAAAJ!!! Sory sory sory!
-nie po prostu ja nie chce byś dotykał i tyle .
-dobrze .... nie będziesz zła jeśli pójdę i poznam bardziej inka?
-jasne ja ci nic nie zabraniam.
-oki~widzimy się w domu
-heh pa...
Pomachałam mu na pożegnanie i poszłam do domu . Kiedy miałam wejść do mieszkania usłyszałem czyiś głos.
-co ci się stało?
Odwróciłam się i zobaczyłam sąsiada o imieniu Geno .
- nic takiego.
Machnęłam ręką.
-na pewno? takie coś robi tylko ink
- ta on mi to zrobił ale przez przypadek.
-wiesz...
-hm?
Zdziwiłam się jak on popatrzył się na mnie z zmieszaniem.
-coś nie tak?
- t-to nie rozmowa na klatce schodowej .
-wpadniesz do mnie? Blueberry'ego poszedł przyjaźnić się z innymi i mam chatę wolną.
-d-dobra...
Weszliśmy do środka...
Elówka moje ziemnioczki
Jak wiecie tworze te kilka rzeczy ale chce jeszcze coś zrobić ... Wiem ,że pisze bez SANSu , ale co z tego . Mam nadzieje , że wam się podobają nowe serię. Narka~